Aleba - dziekuję. Przesłałam Ci info co i jak na maila. Transport Rozalindy jest nadal aktualny! Musiałyśmy go niestety trochę opóźnić, bo nasza kochana Merivka narozrabiała. Najpierw uraczyła nas robalami, potem dorzuciła do tego odnowienie alergii. Wszystko jest już na szczęście wyprowadzone, kota jest przygotowana do szczepienia więc planujemy ściągnięcie Rozalki do nas po świętach, pod koniec roku. Jeśli Ktoś miałby transport z Krakowa do Wawy w tym czasie i chciałby pomóc to błagam o kontakt. A tak BTW - kochani, co się w chałupie działo jak Pani na dwa dni wyjechała.....o matko bosko!!!! Kota wyła z rozpaczy

Serio. Nie myślałam, że małpa jest taka uczuciowa

Łaziła po całym domu, zaglądala we wszystkie kąty, nie chciała jeść i miaukała jak kocica szukająca dzieci... Ale jak już Pani wróciła...uch, te barany, te miziania, zagniatanie ciasta...była taka szczęśliwa że nawet zapomniała iż powinna być przecież obrażona za taką nieobecność....
