RUDZIELEC znalazł dom. MAŁEJ CZARNEJ grozi powrót na działki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lut 15, 2006 19:47

I jak Piękniś? Zadomowił się? Próba się udała?

A Rudzielczyk? Nikt o niego nie pyta?

Spragniona wieści jestem...

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 17, 2006 10:37

go góry !!

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lut 18, 2006 20:37

B-dur pisze:I jak Piękniś? Zadomowił się? Próba się udała?

Spragniona wieści jestem...


Piękniś nazywa się teraz SOREN.
Rezydentka go oczywiście zdominowała, a były obawy, ze go zeżre na pierwsze śniadanie.
Nie zjadła. Ustaliła hierarchię. Ona rządzi. On się podporządkował.

Opiekunowie pokochali Sorena.

To już drugi kotek od Natalii, któremu się udało. Pierwsza była chora kotka - ktora jest teraz Pelasią.

sawanna, ktora przygarnęła Pieknisia/Sorena - obiecała, ze sama odezwie sie w tym wątku.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 19, 2006 9:20

Elżbieta P. pisze:Rezydentka go oczywiście zdominowała, a były obawy, ze go zeżre na pierwsze śniadanie.
Nie zjadła. Ustaliła hierarchię. Ona rządzi. On się podporządkował.

Soren- czasami dobrze być "pantoflarzem" jeżeli ceną jest własny domek... :wink: Najważniejsze, że się udało :!:
A reszta towarzystwa do adopcji do góry po domki!

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Nie lut 19, 2006 13:49

Soren faktycznie zadomowił się u nas na dobre. Nawet na tak dobre, że ośmielił się dziś spuścić łomot rezydentce za co ta obraziła się na niego śmiertelnie i teraz biedak nie ma się z kim bawić :) Ale jesteśmy dobrej myśli, wzajemne mizianie po noskach dobrze rokuje :)

sawanna

 
Posty: 1
Od: Sob gru 10, 2005 18:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 15:03

Witam,
ja w sprawie tego Rudaska.
Czy on jest jeszcze do wzięcia? Mażę o rudym kocie i bardzo chcemy mieć swojego przytulaska.
Możesz napisać coś o jego usposobieniu, czy lubi mizianie?
Czy dobrze by mu było samemu (bez konkurencji kociej?)
Jest śliczny a Pani Natalii napewno by ulżyło.
Monika

monika p

 
Posty: 466
Od: Czw lut 23, 2006 16:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 16:17

monika p pisze:Witam,
ja w sprawie tego Rudaska.
Czy on jest jeszcze do wzięcia? Mażę o rudym kocie i bardzo chcemy mieć swojego przytulaska.
Możesz napisać coś o jego usposobieniu, czy lubi mizianie?
Czy dobrze by mu było samemu (bez konkurencji kociej?)
Jest śliczny a Pani Natalii napewno by ulżyło.
Monika

Natalii napewno by ulżyło.
Rudasek dwa dni temu został wykastrowany. Zabieg zniósl dobrze.
Czuje sie świetnie.
Rudasek nie jest "kolanowcem", bo Natalia poprostu nie ma czasu na to, aby wszystkie koty, jakie u niej są - trzymać na kolanach. Ale nie jest dziki. Nie drapie, nie gryzie.
Trzeba mu poświecic troche czasu a napewno zostanie miziastym kotem.
Rudasek nie przepada za kocim towarzystwem. Omija inne kocury.
Napewno bedzie szczęśliwy w domu, gdzie będzie jedynakiem.
Bardzo proszę - kontaktuj się bezposrednio z Natalią - 022-662-36-84 w sprawie jego adopcji.
Życze powodzenia.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Sob lut 25, 2006 21:18

I co nowego u Rudzielca?

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Nie lut 26, 2006 19:13

Rudasek od wczoraj jest w nowym domku.
Jego opiekunowie obiecali Natalii, ze będą o nim pisać na forum.

Trzymajmy mocno kciuki, aby opiekunowie wykazali się cierpliwością ( bo Rudasek wymaga dużo spokoju, pieszczot i uczuć) i aby ta adopcja się udała.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 26, 2006 19:13

W domu Natalii jest jeszcze jedna kotka specjalnej troski.

Zdarzają sie cuda na tym forum... kto wie....
Adolfina bardzo potrzebuje domu.

To jest ADOLFINA :
Obrazek

Cztery lata temu kotka została znaleziona jako kocie niemowlę na ulicy przez starszą panią. Starsza pani zabrała bardzo chorego kociaka do domu. Z wąsika przypominał Hitlera - więc nazwany został Adolf. Po pewnym czasie okazalo sie, ze kociak jest kotką, więc została przechrzczona na Adolfinę.
Od początku była slabego zdrowia. Leczono ją na koci katar, ale bez rezultatu. Kociak kichał i sapał.
Dwa lata później - starsza pani umarła. W mieszkaniu zostało 5 samotnych kotów. Natalia przygarnęła te koty. Dla trojga z nich znalazłyśmy domy. Pozostała Wisia - czarna kocica z 2-giej strony tego wątku i sapiaca Adolfina, ktorej pomimo urody, z powodu sapki nikt nie chciał przygarnąć.
Dokładniejsze badania laboratoryjne wykazały, ze powodem sapki u Adolfiny jest gronkowiec.
Kotka była bardzo intensywnie leczona przez wiele miesięcy. Jest radykalna poprawa.

Dom Natalii - to dom, przez który przewijają się dziesiątki kotów, malutkich i dorosłych. Adolfiny nie można było wysterylizować do tej pory. Zatkany nos, sapka i problemy z oddychaniem - były przeciwskazaniem do zabiegu. Bezpieczniej byłoby jej nie sterylizować, bo nie wiadomo, czy przeżyje operację.
Za każdym razem , gdy do Natalii trafia kocurek - kotkę trzeba izolować i pilnować, aby kocurek jej nie dopadł zanim nie zostanie wykastrowany.

Natalia marzy o tym, aby Adolfina znalazła dom.
To młoda, piękna , około 4 letnia kotka o bardzo przyjaznym usposobieniu. Łagodna pieszczoszka.
Może ktos sie zakocha ?????

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 26, 2006 22:07

Najświeższe wieści z ndomu Rudaska, który teraz nazywa się Karmel :]

Dziś rozpoczęło się oswajanie kociszcza, który to przeraził lokatora głóównego, czyli Kubę, naszego 7 letniego kastrata. Potem zadomowił się pod kaloryferem i za nic nie chciał wyjść. Przez pół nocy urządzał arie na parapecie, żeby potem wcisnąć się za rurę grzewczą i tam obserwować wszystko dookoła. Ale powoli robimy postępy. Karmel już daje się głaskać, zawinięty w kocyk słodko usypia, jeszcze są problemy z piciem i jedzeniem, trochę poskubał mokrego, ale nie chce pić wody. Dodatkowe obawy budzi mruganie jednego oczka, tak jakby go coś uwierało i bardzo przyspieszony świszczący oddech. Jeśli do jutra sprawa się nie zmieni, pojedziemy do lekarza.

Ogólnie Karmel to sama słodycz i nie jest może kotem łatwym, ale na pewno już zdobył serca wszystkich domowników (no może poza Kubą, ale to tylko kwestia czasu). Jak tylko wróci namk do domu aparat, postaram siępowrzucać aktualne zdjęcia Karmelka. Ogólnie robi sięz niego kotek kolankowy :]

Catness

 
Posty: 80
Od: Nie lut 26, 2006 11:59
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lut 26, 2006 22:52

Catness pisze:Najświeższe wieści z ndomu Rudaska, który teraz nazywa się Karmel :]


Ogólnie robi sięz niego kotek kolankowy :]


Brawo, Karmelku ! Tak trzymaj !!!!
Wreszcie bedziesz miziany, przytulany.
Pamietaj, że na kolanach trzeba mruczeć.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lut 26, 2006 23:31

Jakie dobre wiadomości na dobranoc! :D
Karmelku :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 27, 2006 0:03

Mruczeć jeszcze nie mruczymy, ale nawet jak bierzemy na rączki, to tylko się w kuleczkę spiętą zwijamy, i trochę jeszcze marudzimy, ale nie ma mowy o drapaniu czy gryzieniu, więc kot cudo po prostu. Rezydent na razie wyniósł się uniesiony dumą do większego pokoju, ale łypie niespokojnie. Jeśli do jutra Karmel nie zacznie pić, niezbędna będzie kroplóweczka :( Bo kot nie może być tak długo bez picia, przynajmniej tak twierdzi nasza pani wet, która też prowadzi naszego Kubę.

Kuba miał już taki przypadek odmówienia picia, po usuwaniu kamienia z zębów po narkozie, obraził się na nas wtedy, i nie chciał za nic pić, więc skończyło się kroplówką, ale było już wszystko dobrze potem. Mam nadzieję, że Karmel się unormuje do jutra, choć niepokoi mnie ten jego świszczący oddech :( Zobaczymy. Jutro postaram się wrzucić najświeższe relacje :]

Catness

 
Posty: 80
Od: Nie lut 26, 2006 11:59
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon lut 27, 2006 12:42

No Rudasie-Karmelu nareszcie masz swoje kolanka! :D A teraz tylko musisz się lepiej zapoznać z Kubš no i zaczšć pić :twisted: Nie wygłupiaj się chłopie masz wspaniały domek ! Trzymamy kciuki :ok:

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości