OTW9- ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 01, 2013 5:47 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

PKDT przegrał. Ktoś wygrywa, ktoś przegrywa, staraliśmy się.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro maja 01, 2013 7:17 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Obrazek
żeby to był pachnący, cudowny, słoneczny, bezstresowy maj :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 01, 2013 7:43 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Witaj Asiu i gratulacje za łapankę :ok:
Odpocznij sobie wreszcie w te wolne dni :P
Tradycyjne :ok: za zdrówko i spokój w stadku.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 01, 2013 10:24 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Tylko dziś mam wolne...od pracy. Od kotów niestety nie. Choć jakbym się zaparła to nic trudnego nie iść. NIC trudnego. Po prostu budze się i nigdzie nie idę.
Ale ja lubiąca się katować umartwica podygałam w deszczyku z garami. Zrobiłam kurs nadliczbowy bo Sekutnika rankiem nie było.Dosatej pierwszy. Łapki swe szlachetne nie chciał na błotach uchetać i nie raczył przybyć. Wracając sprawdziłam ponownie.Nie ma. Podygałam więc kursem dodatkowym ku barakowi by kotu dostarczyć pod nos jego porcję. Na pewniaka polazłam a tam...brama zakluczona. 8O No tak. Ja to mam szczęście. Poczekałam aż autka przejadą i iście olimpijskim ,mozolnym wdrapaniem się ,przez płot przelazłam. Pożałowałam, żem w kurtce czerwonej była bo wszak kolor wszędzie widoczny. Jak już przetargałam się upecując swe wdzianko w okolicach mało słownych (tzw wstydliwych) na mokro i rdzawo, bo płot metalowy, postanowiłam resztki szkła powyjmować z okienka. Potem okienko jako tako zabezpieczyłam płytami. Nałożyłam żarełoko, dosypałam chrupek i postanowiłam wracać. Zobaczyłam bystrzacha ,że furtka otwarta po drugiej stronie placu .Co prawda droga na okrętkę by była ,ale nie przez płot. Raźno pomaszerowałam. Niestety okazało się,że na końcu drożyny kolejna brama zamknięta. Tylko ta brama obok stróżówki była i odwagi nie miałam przez nią lotnie przeskakiwać. Ogacili się na około tymi kratami by im nikt zeszłorocznych liści i błota nie wytargał :roll: Co robić. Cichcem wróciłam klnąc na deszcz i kolor ubranka. Popędziło mnie dalekie wycie syren. Już widziałam siebie zadybaną w rodzimych kazamatach. Znów przeskok wdzięczny przez płot... Mokrzusieńka wróciłam do domu. Potwornie potworny wygląd miałam. Lustro mi to powiedziało. Wrażenie potworne. Żel na włosie, kapturek i deszczyk nie są twarzowym połączeniem. Wiem coś o tym bo sama się poraziłam wygladem.
Jeszcze ogarnięcie chatki ,prysznic i...koleżanka przyszła.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55980
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 02, 2013 5:41 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Pusto u nas.

Dziś smutasy mnie dopadły i to mocne. Twardziele nie płaczą. Łykają tylko łzy.
Postałam przed Figurką słowa nie mogąc wydusić, myśli zebrać. W środu pełno mam żalu do Niej,że tak się kocim życiem rozporządza. Na co Tobie to cierpienie zadawane niewinnym istotom? Po co to wszystko?
Maszeńka powędrowała 2-ego za Most Tęczowy.Za 21 dni Misiuniek za nią pobiegł.A potem Bisek o oczach jak dwa jeziora...
Ostatnio edytowano Czw maja 02, 2013 6:58 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55980
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 02, 2013 5:51 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

[*]...
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 02, 2013 5:59 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Smutku coraz więcej... taki ten nasz koci biznes... :(
[']
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 02, 2013 7:00 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

[*]
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 02, 2013 7:33 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

I mnie też smutek dopadł wczoraj ,robiłam pożądek
w torebce i Żuczkowy przelew znalazłam ,łzy same w oczach staneły ,ech Żuczku :cry: tyle koleżanek i kolegów doszło do twojej bandy :(

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw maja 02, 2013 7:40 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Często myślę o Żuniu. Bardzo, bardzo często.
Boli ciągle jego odejście.
Gdybym mogła zatrzymać czas...

Koperty ostatniej z rachunkiem Żunia nie otworzyłam. Czasem trafiam na nią. Jest tam faktura za "pomoc" w przejściu za TM.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55980
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 02, 2013 11:00 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Życie, życie plecie się bez naszej woli dozując smutki i radości.

Dziunia i Trusia. Wieści dobre. Dziewczyny dogadują się
Obrazek

Tosinka też lepiej. Oby nie zapeszyć. Ale drobnica z niej duża. Jest wielkim przytulasem. Na prawdę wielkim. Delikatna i czuła do nas. Pcha się na kolana, na mnie... mrucząc i ciumciając. O urodzie szczurkowatej jest deczko ale ładnemu we wszystkim ładnie. Potrafi warczeć głośno na kocińskich jak chcą jej dokuczyć. Nasza Lila nie przepada za nią.
Lubią się ze Żwirkiem i podjęłam decyzję, że puszczę ich do domu razem. I tak będę ogłaszać. Żwirek jest nieśmiałkiem do ludzi za to kochającym wszystkie koty. No, Topniczka nie kocha tylko boi się. Myślę, że sam jako sam, nie miałby łatwo. Kocham go ,jest bardzo delikatny i czuły. Ale tak po swojemu. Przypomina mi Bisia z charakteru. Tylko jest bardziej ruchliwy. Na Bisku ciężkie ,chorowite dzieństwo wywarło wielki wpływ. On dopiero będąc starszakiem odżył.
Topniczek rządzi. Albo próbuje. Awantury poparte pluciem kudłów i olewnictwem dosłownym są na porządku dziennym. Koty daja wyraz swemu niezadowoleniu. Mokry wyraz. Muszę go zacząć ogłaszać.Tekst wypociłam.Jeszcze wypolerują i jedziemy. Tylko nie wiem czy na weekend mocno długi jest sens. Topniczek, to strasznie straszny miziak. Bojowy deczko ale miziak, całuśnik i kokieciarz.
Maniuta to osobny rozdział. Kochana jest bardzo. Gadająca, wtulająca sie i wiecznie mrucząca. Jednak każde głąski kończą sie wędrówką do miski. Zjada wielkie ilości jedzenia. Woli suche i to mieszane (nie wstrząsane :wink: ). Jedne chrupki zaserwowane, powodują smutek w jej oczyskach. Na razie nie jest zainteresowana salonami. Dobrze jej tam gdzie jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55980
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw maja 02, 2013 11:36 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Fajny tri kolorowy pakiecik poleciał do domku ,
sama radość ,uważam że tri są takie wyjątkowe w
swoich kolorowych ubrankach i charakterkach :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw maja 02, 2013 15:08 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Ale żeby dwie tri się dogadały - prawdziwy ewenement :ok:
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Czw maja 02, 2013 18:17 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Trusia jest bardzo kontaktowa. Koty i ludzi lubi. Dopiero zaczynała się rozkręcać u nas. Szczególnie ze Żwirem i Tosią bawiła się.Nie jest typem jedynaka.

Pada...Nie mogłam dodzwonić się do Koterii by coś o małej się dowiedzieć. Martwię się.Czy wyrobili się. Jak nie jest dzikawa a ja ją wypuszczę? Kota znalazła sobie "zły" czas na złapanie. Tyle dni wolnych.

Niepokoił mnie nasz Pikusiek. Dobrowolnie prawie, powodując jeno tylko nieznaczne straty w Danusinym stanie, został zapakowany w kontener. Spotkaliśmy się razem u weta. Ma mocno zatkane gruczoły okołoodbytowe. Dlatego taki nieswój był. A co mnie zaniepokoiło? Dziwnie siadał i tył woził :mrgreen: Ale to przysiadanie mnie zaniepokoiło najbardziej. Powód dla TZ wystarczający by dla mojej spokojności przyjechać i malowniczo oczami przewracać. Zostaliśmy przywitani przez doktorka z wyrazem ulgi na facjacie.Ulga dotyczyła tego,że kot "stary" a nie nowy zawitał w progi lecznicy. Rano pobiegłam przed pracą do bankomatu. Już wiem po co. By ulokować u weta :twisted:
Oszczędzę opisów wysypywania kota z kontenera. Jak na groteskowych filmach rysunkowych. Kot wisiał tylcem blokując się przednimi łapami. Nawet stołu swymi pazurzymi hakami się trzymał.Jednak nie zeżarł nas.Za to wlał kilku kotom po przyjściu. Ktoś winny być musiałi zapłacić za doopną zniewagę.

Muszę poprosić o banerek do tegoż wątku.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55980
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt maja 03, 2013 17:06 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

I owszem święto ale taka cisza :|
Asiu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości