6mies.maluchy czekają na dom,nowe zdj.str15

Nie wiem gdzie śpią...wokół domku nabrudzone, więc może tam włażą. Kiedy przyszlam na działkę mamusia czekała koło furtki i wybiegła mi na spotkanie. Kociaki kręciły się już po działce i szukały jedzenia.

Dostały ciepłe mięsko. Zalewam im to ciepłą wodą, w której je podgrzewam, żeby piły i żeby się tym zagrzały. Maluchy trzęsą się z zimna i dopiero kiedy się najedzą, odzyskują humory.
Noce są już coraz zimniejsze i trzeba będzie je koniecznie pozabierać.

Kociaki mają świerzba, trzepią główkami i drapią się. Będę musiała pomyśleć również nad leczeniem, ale jeśli znajdą się domki to przy okazji zabrania ich stamtąd zrobimy porządek z uszkami.
Jeśli nie, to może po kolei pozabieram je do lecznicy na czyszczenie uszek, odrobaczanie...i może będzie można im zaaplikować advocata.

dziwi mnie to że nie znalazl sie dt dla takich pięknot przecież jakby znalazły dt to w mig by znalazły domki

No właśnie! Przecież to sama przyjemność i radość gościć takie pociechy!
One są coraz fajniejsze i coraz bardziej lgną do ludzi. Nawet odprowadzają mnie do bramki, kiedy je opuszczam. Po prostu słodkości takie, że kiedyś je zjem

może jednak warto porobić im osobne zdjęcia i kupić pakiet ogłoszen u catangel?

**Adopcje: 9 >>**

Goyka pisze:może jednak warto porobić im osobne zdjęcia i kupić pakiet ogłoszen u catangel?

warto zrobić im jakiekolwiek foty i puścić ogłoszenia.Już i teraz.
Małe są i maja duże szanse.
Dałabym wpierw zbiorcze a potem (jak się uda) zrobić osobne ogłoszenia tym co domu nie znalazły.
A jeśli nie ma co do nich domowych planów to nie powinno się ich oswajać. Niech będą dzikunami.Oswojenie to tylko kolejne zagrożenie dla nich.

Mam u CatAngel jeszcze jeden pakiet, więc muszę tylko napisać fajne ogłoszenie. Zdjęć jest już całkiem sporo i praktycznie każdy kociak ma własne. Buraski są do siebie podobne, ale tak naprawdę jeden jest sporo większy od drugiego...no i ten większy już praktycznie całkowicie oswojony. Dzikawy czarnulek już coraz pewniej czuje się przy mnie i szybko się oswoi.

Domy tymczasowe są tutaj na miejscu niepewne i trzeba nie nie poczekać. Mamy też inne kotki pod opieką, a trzeba przyznać, że bardziej potrzebujące. Gdyby chociaż część udało się gdzieś umieścić. Najchętniej w dwupakach.
Siądę dziś nad ogłoszeniem, więc pewnie będzie na początku przyszłego tygodnia.

ASK@ pisze:A jeśli nie ma co do nich domowych planów to nie powinno się ich oswajać. Niech będą dzikunami.Oswojenie to tylko kolejne zagrożenie dla nich.

Wiem, że się nie powinno, ale wiem też że gołębiarze radzą sobie i z dzikimi kotami trując je i strzelając w nie z wiatrówek. Sama przyniosłam do lecznicy dwa koty z wybitymi oczkami. Dlatego od razu założyłam, że te koty nie mogą zostać na działkach, bo jak tylko zaczną się kręcić po innych działkach, to będą w poważnym niebezpieczeństwie. Poza tym kotki rodzą tam co sezon, a jakoś później tych ich dzieci nie widać...

Proszę Państwa, mniejszy burasek, który był dzikawy dziś sam domagał się drapania nad ogonkiem i mruczał na kolanach.
Czarny natomiast z zaciekawieniem obwąchiwał moją rękę

Kotki traktują mnie jak ciocię z Ameryki i kiedy tam jestem po prostu obłażą mnie radośnie

Dziś do bramki szłam z kotem uwieszonym na nodze

Przekomiczne są :ryk:

Nie zmienia to jednak faktu, że muszą opuścić działki jeśli mają być bezpieczne. Ogłoszenia już zamówione.

**Adopcje: 9 >>**

Dziewczyny są zapakowane kotami w DT. A te co mają mało (swoje) to nie wezmą bo...rezydenci się zarażą.Nie dziwię się,że małe siedzą dalej na działce bo trudno o dt. Kotów żal.W ogłoszeniu powinna być opcja DT choćby dla jednego. Trzeba je puścic jak najszybciej.
Wiem co bym zrobiła .Już by były u mnie gdybym je spotkała na swej drodze. Tak większość DT robi.Ale trudno przyjąć kolejne mając swoich po kokardki.Same wiecie jak to działa.

Moze FB zrobić im?Popros w tytule i daj jak najszybciej ogłoszenia

Jeszcze szukam domów tymczasowych tu na miejscu. W przypadku takiego domu z kotami, maluchy będą przebadane na wirusy.
Ogłoszenia dziś poszły...zobaczymy czy będzie zainteresowanie. Co prawda zastrzegłam, że najchętniej dwupaki, ale nie jest to konieczność.

Zaraz idę do nich z ciepłym podwieczorkiem

Dziś przywitała mnie wspaniała niespodzianka. Wszystkie maluchy spały w zrobionym przeze mnie styropianowym domku!!! Musiałam towarzystwo budzić na śniadanie...a wtedy wszystkie naraz się poderwały i...zaklinowały w drzwiach

Najlepszym sposobem na zwabienie ich do chałupki była butelka z gorącą wodą, którą włożyłam tam wczoraj późnym popołudniem. Już wiedzą więc o co chodzi

Kolejna dobra wiadomość, to że czarnulek daje się głaskać. Co prawda narazie tylko przy jedzeniu, ale to i tak sukces

Banerek dla koteczków :1luvu:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tiny.pl/hkpxx][IMG]http://i.imgur.com/mCliu.gif[/IMG][/url]

Dziękuję Kochana :1luvu:

Piękny banerek

Wieczorkiem wybrałyśmy się na działkę zobaczyć jak się miewają kociątka i ich mamusia.
Jak się okazało kilka osób karmi tam te moje pociechy...co jest pocieszające, jednak nie zmienia faktu grożącego im niebezpieczeństwa ze strony gołębiarzy.
W każdym razie, kotki oprócz naszego prowiantu dostały też jedzono pod bramkę. Kiedy wychodziłyśmy mamusia akurat wracała do kwatery z czymś w pyszczku. Tak się zastanawiałyśmy...po co ona to tak niesie. Po chwili podszedł do niej mniejszy burasek, a ona rzuciła mu to pod nóżki - drobiowe serduszko. Kochana koteczka :1luvu:

Już ich nie karmi mleczkiem, ale zawsze pamięta, żeby i dla nich zabrać troszkę jedzonka. Kocham tą kotkę. To jest jedna z najwspanialszych kotek jakie znam

A osoby które zabieram ze sobą na działki, które chcą zobaczyć maluszki, nie mogą się nazachwycać jak biegnie do mnie się przywitać, a później prowadzi do swoich pociech

Kotki w najlepszych humorach i coraz bardziej lgną do mnie

Będą cudowne do adopcji i mam nadzieję, że już niedługo ktoś się nimi zainteresuje. Kilka zdjęć z dziś:
Obrazek

6mies.maluchy czekają na dom,nowe zdj.str15

Kto przegląda forum