Krysia- głuptasek z silnika, ma szansę żyć?

Śliczna
mocne kciuki :ok:

Przepraszam, że piszę dopiero teraz, ale sterylizowaliśmy Krysiątko i w dodatku obcięto jej ogon, jednak martwica poszła za daleko, nie chciało się goić i mogło się to źle skończyć. Teraz chodzi biedulka w kubraczku, z kikutkiem, ledwo się rusza. Znowu opieka 24/7, nie można jej odstąpić na krok. Jeszcze do tego wszystkiego zrobiła jej się martwica na karczku, prawdopodobnie od zastrzyków - przyjęła ich z 80 w ciągu jednego miesiąca. To też trzeba było zszyć, jest więc połatana w 3 miejscach. Mam nadzieję, że to ostatnie takie przeżycia, jak na jednego kota wyczerpała limit cierpienia ze wszystkich 9 żywotów

Impassioned - wielkie dzięki za podkłady, dotarły, są świetne:)
Małgorzato, pieluchy się raczej nie przydadzą, ale dziękuję, że pomyślałaś:) Gdyby jednak komukolwiek znany był patent jak przymocować pieluchę do kota (i jaką pieluchę), to będę wdzięczna za przekazanie informacji. Mały sikun mógłby wtedy mieć wstęp do wszystkich pomieszczeń, z których teraz jest wypraszana.
Zadziwiające jest to ile woli życia jest w takim małym kocie. Ledwo się porusza, ale gramoli się na parapet żeby porozmawiać z koleżankami na dachu. Do miski też dociera w 0,8 sekundy, niezależnie od punktu startowego. Jest tylko trochę mniej rozmowna.

Pozdrawiamy:)

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Elutek wejdź na ten wątek, jest tam kot pieluszkowy
viewtopic.php?f=1&t=129488

Kciuki za zdrówko koteczki :1luvu:

Biedna kotusia, tyle przeszła i nadal końca biedy nie ma...

Ojej

Oby było co raz lepiej :ok:

Krysiunia, kciuki zaciskam! bedzie dobrze! :ok:

Nie mogę odszukać linku do banerka Krysi

A wstawiłabym na bazarku :lol:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=140665][img]http://miau_miau2010.republika.pl/krysia.jpg[/img][/url]

Proszę.

Krysiu kciuki wielkie za twoje zdrówko! :ok:

Witam:)

Krysia czuje się lepiej. Kubraczek krępuje jej ruchy, ale jakoś sobie radzi, kilka razy udało jej się zdjąć ubranko. Jest pocieszna, nowa ksywka: Dreptaczek

Żeby nie było za dobrze, zrobiło jej się coś dziwnego na szyi, skórka jest zaczerwieniona, w niektórych miejscach zaogniona wręcz i sierść stamtąd wypada garściami. Pewnie wpompowaliśmy w nią tyle leków, że wyszły jej bokiem, dosłownie. Dostała smarowidło, które i tak zlizuje i mamy nadzieję, że się poprawi.
W piątek zdejmujemy szwy, wszystko jak dotąd świetnie się goi, apetyt dopisuje, humorek również, oby ten stan się utrzymał

Dzisiaj z siusianiem było inaczej, niż zwykle. Nigdzie nie było żadnych plam, dopiero kiedy usiadła w miejscu i zaczęła się wylizywać, powstała kałuża. Zupełnie jakby kontrolowała siusianie. Sprawdziłam na kolanach całą podłogę i jestem pewna, że nie było posikiwania. Znalazła pozycję, w której odpowiednio wygięta opróżnia pęcherz i robi to w konkretnych miejscach. Boję się sprawdzić jej pęcherz ze względu na szwy. Dobre jest to, że nie posikuje, ale też może sama się w jakiś sposób opróżnić. Mam nadzieję, że ten stan się utrzyma i będzie tylko lepiej

Pozdrawiam

Ela

RudyiSrebrnyKot pisze:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=140665][img]http://miau_miau2010.republika.pl/krysia.jpg[/img][/url]

Proszę.

Serdeczne dzięki :ok:

Musi być lepiej! :ok:

Cieszę się, że podkłady się podobają

Strasznie mnie Krysia wzruszyła.. Dopiero co spod samochodu wyciągałam kotkę i namawiałam na odejście na bezpieczną odległość..
Trzymam kciuki za powrót Krysiulki do zdrowia..

Czytałam ten artykuł, słyszałam o tym
pozdrawiam Krysię i trzymam mocno kciuki :ok:

Co u Krysi?

Krysia- głuptasek z silnika, ma szansę żyć?

Kto przegląda forum