» Śro lut 08, 2012 20:08
Re: Przytulaśna buraska Brygidka - okolice Warszawy
Brygidka ma zakończoną kwarantannę, cały dół domu ma do swojej dyspozycji (na górze mieszkają białaczkowe). Rezydent Zenek nic sobie nie robi z jej obecności. Kochane kocisko, taki tolerancyjny do wszystkich tymczasków. Gorzej z Gapciem. Łobuz ma 5-6 miesięcy i masę energii. Zaczepia Brygidę, zachęca do wspólnych zabaw, ale został kilka razy obsyczny i stara się trzymać z daleka. Ale widać, że korci go i czasem jeszcze zaczepia Brygidkę.
Brygidce zrobiłam morfologię i biochemię - w normie, są nieznaczne, śladowe odchylenia, ale wet powiedział, że to łapie się na normę. Szczególnie po takim długim przebywaniu w schronisku. Zrobiłam też jej test na FeLV i FiV - wynik negatywny. A dziś zaszczepiłam dziewczynkę. Ze sterylizacją jeszcze trochę odczekam, gdyż ma rujkę. Przechodzi ją bardzo łagodnie, ale trzeba odczekać z zabiegiem.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop