Persowata , wielka , brudna kupa nieszczęścia!
Cóż poradzić.... przywlokłam do domu....
To kocur, nie jest wykastrowany. Ma rankę na nodze i odmarznięty kawałek ucha....
Wczoraj dokładnie go wykąpałam, wyczyściłam uszy... był w tragicznym stanie.
Za chwilę jadę z nim do weta na oględziny.
A oto on:



Może ktoś z Was natknął się na jakieś ogłoszenia? Może komuś uciekł?