Daszka i Piksel są już w samochodzie, tym razem nie p.Dariusza. Jadą do Krakowa, a tam odbiorą je Duzi. Koty zamieszkają w Lesznie. Bardzo daleko( Wielkopolska) , ale domek fantastyczny. Państwo gotowi byli przyjechać do Sandomierza, spędzić tam noc i następnego dnia przyjechać po koty. Oczywiście wizyty PA nie mogło być, ale wiele rozmów telefonicznych, zdjęcia...itd wystarczyły. W Lesznie mieszka teraz agamalaga, a u niej jest moja Klarcia, zbieg okoliczności. Domek doświadczony, córka jest wetem, chyba nieźle, prawda? Nie bardzo miałam co dać w wyprawce, bo domek rewelacyjnie wyposażony.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy kibicowali i kibicują moim kotom, pomagają..itd. Bardzo dziękuję

Arcanie dziękuję za ogłoszenia, podnoszenie ich przez tak długi okres czasu

Dziękuję też Agnieszce za zorganizowanie transportu, za koordynowanie całej akcji przekazania kotów i przemiłej p.Ani, która wiezie koty na kolanach. W torbie, oczywiście, ale ...

Samochód prowadzi młody człowiek, a w samochodzie na tylnym siedzeniu pies i dwa koty. Też jadą do swoich domków.
Czuję się fatalnie

, tak długo te koty były u mnie, czuję jakbym je zdradziła, ale czeka ich lepszy los. Będą kochane, rozpieszczane, no i będą razem. Rozum swoje, ale trudno panować nad emocjami.