*Schr.Opole - Ptyś - zaginął. :(*

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 03, 2009 23:03

sherina pisze:to on może na pokojach się wyluzuje :)


Ewciu, zgadłaś :dance:


Siedzę sobie przed kompem i smoczki oglądam, a tu jakies poruszenie w pokoju..kontem oka zobaczyłam coś chudego i czarnego ( bo tył widziałam :wink: ) to Ptyś przyszedł do Kajcinego pokoju 8O zobaczył mnie i zwiał :(
Ale ide za nim po cichutku, tuz za Arashem, który krok w krok za Ptyskiem ( Ptys na niego nie syczał :D ) poszedł do kuchni i jak weszłam schowal się pod stołem w kuchni. Jako ze planowałam dziś placki z pieczarkami, to spędziłam w kuchni dobre dwie godzinki, oczywiście w asyście całego zwierzyńca.. Ptyś siedział grzecznie..

Wyszłam z kuchni .. wracam a tu Ptys przechadzki urządza. Poszłam ..
Ptyś uciekł.. ale zaczełam przygotowwać reszte co miałam do zrobienia i przy okazji ciciałam na kota. Oczywiście pierwszy pojawił się Arash na mizianki .. głaskalismy się i tulilismy i w końcu pojawił się Ptyś.. najpierw koło nas przechodzi, odległość zachowana.. potem coraz bliżej i bliżej a Arash mruczał zachwycony miziankami .. usiadłam na ziemi inacze, wyciągnełam reke raz i drugi i w kocu ... PRZYSZEDŁ :dance:
Alez były baranki i mizanki i głowka i boczki i ogonek, który notabene non stop w górze :D Ptys wybarankował całego Arasha, wytulił się i poocierał o niego i o mnie :dance: sielanka trawała ..
Przyszedł Jacek z pracy. POwiedziałam szbciutko co i jak i dawaj w treningi z Ptysiem :wink: dał się chłopina po kilku minutkach wymiziać kompletnie i wywalił się na boczek zeby go miziać :D
Potem nastąpiło kilka rzeczy po sobie.. Natka nie chciała baranków Ptysia i zasyczała.. Ptys się wystraszył i zwiał. NIe mniej próbowal potem jeszcze przebic niezauważony z łazienki do kuchni i z powrotem więc chyba jest nadzieja :wink:

Tak na prawdę, miałam dziś dzień pełen wrażeń.. moj Arashek okazał sie kocią nianią dobrą na wszystko .. moja akcja pod tytułem "desperacja" zaowocowała.. oj .. chyba mi dobrze :lol:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 3:40

No to cudnie! :love: WIdzę, że Ptysiulek zaczyna odkrywać uroki mizianków. Super, że takie postępy w tak krótkim czasie :D

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 04, 2009 8:13

Dziś Ptyś zaś w transporterku .. ale teraz już wiem, ze on chce, więc zaraz zabieram go do pokoju :wink:Na noc nie mam odwagi do nas go wpuścić ze względu na Sagulkę, ale i tu sobie poradzimy :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 8:33

no super :P jaki przełom, cieszę się..
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Wto sie 04, 2009 8:36

poszłam po Ptysia. Wychodzę z pokoju i już z daleka widzę, że Ptysiul zajada. Zobaczył mnie zwiał.. nie uwierzycie gdzie... do transporterka w którym siedział Arash 8O i siedzą tam obaj przytuleni 8O :dance:
Podarowałam sobie w takim razie wędrówkę do pokoju. NIech się chłopaki potulą :wink: :lol:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 8:44

8O

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto sie 04, 2009 9:10

violavi pisze:8O


Violu, co Cię tak zadziwiło? przytulanki chłopaków czy przełom u Ptysia ? :wink: :lol: :lol:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 9:43

Wszystko naraz, ale przytulanki chyba bardziej :lol:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto sie 04, 2009 12:22

Ptyśku jesteś bardzo dzielny ze tak się ładnie oswajasz :D

a pysio masz najsłodsze na świecie :D

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5775
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 05, 2009 9:17

W ciągu dnia Ptys nie ma ochotki na zwiedzanie. Siedział pod stołem w uchni ale nie syczał na zwierzaki. Wieczorkiem zabralismy się za mizianki .. ale się działo :lol:
Oczywiście najpierw musiał przyjśc dobry wujek Arash i wtedy zadowolony z ogonkiem w górze Ptyś, przyszedł się miziać. Wymizialiśmy co się dało, nawet brzuszek troszkę :D Potem była przerwa na nasza kolację i dalszy ciąg głasków :wink:
Nawet tuż przed spaniem, poszłam się umyć i Ptysiulek jeszcze domagał się uwagi. Tak więc trochę przesunęła mi się godzina spania :lol:
Dziś weszłam do łazienki, Ptys w koszyczku, bez jakich kolwiek oznak strachu. Podeszłam bez ogródek wsadziłam łapkę w koszyczek i zaczełam głaskac od karku ... zero syku :dance:
Moj kochany Ptysiulek strachulec :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro sie 05, 2009 9:21

:dance: :love: No Ptysiu widze robi niesamowite postępy! Wspaniale :D

mowo

 
Posty: 484
Od: Czw wrz 11, 2008 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 05, 2009 9:23

Brawo Ptysiu :)
Brawo Ala :)
Wspaniałe wieści i to tak szybko się dzieje.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro sie 05, 2009 19:21

Ptys już prawie 4 tygodnie u nas, więc najwyższy czas był na jakąś poprawę :wink: Widać czasem trzeba coś na siłę :wink:

Ptysiulek wysiedział dziś 2 minutki na rękach na spokojnie. Potem zeskoczył delikatnie :) Bez drapań, wyrywań czy dzikich wygibasów :D
Rano pisałam, że Ptyś nie ma w ciągu dnia ochoty na zwiedzania. A tu dziś się okazuje, ze ma - jak najbardziej. Wujcio Arash działa cuda :lol: I zwiedzanki kuchni i głaski. Wszystko jeszcze na podkulonych łapakch początkowo i nerwowe szybie przemieszczanie. Jednak jak już wyjdzie do głasków, to ogonek w górze i chodzi spokojnie .. nawet poleżał na srodku kuchni na boczku, zjadł przy mnie, napił się :D Nawet poleżał jakieś 60 cm od leżącej Sagi 8O :lol: Co prawda potem jej w pychol chciał przylać ze dwa razy ale na szczeście zdążyła zwiać :ryk:
Musze powiedzieć, ze Arashek okazał się kocim terapeutą i na pewno ułatwił mi prace z Ptysiulkiem .. :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro sie 05, 2009 20:54

znowu dobre wieści z frontu nadchodzą :D

a Saga chyba słusznych gabarytów jest ?
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Śro sie 05, 2009 20:57

sherina pisze:znowu dobre wieści z frontu nadchodzą :D

a Saga chyba słusznych gabarytów jest ?


noo takich sobie :wink: :lol:

Obrazek
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości