Dwie siostry z wolności, potrzebny DS lubDT, jak najszybciej

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 06, 2009 18:59

My też idziemy z Lenką jutro do weta. Co prawda ona sie właściwie nie drapie, ale ma takie przeswity na bouk. Też ją smarujemy i dostaje witaminy. chciałam ja zaszczepić od razu, ale wetka kazał zaczekac do nast. wizyty. Nie była pewna czy to grzybek, czy podłoze psychogenne. widze jednak, ze tyen imaverol to nie bardzo pomaga - nie jest gorzej, ale lepiej tez nie. dalej łysawo. jutro ide do weta, bo dziś nie wyszło i chyba będziemy szczepic. Pozdr.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon kwi 06, 2009 19:20

szczepionki sa bardzo dobre, dzieki nim pokonalam szesc grzybow u szesc kotow :D

Marta bo ja sie tyle grzyba w schronisku naogladalam ze mam nosa juz do tego ;)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 06, 2009 20:03

A dla mnie grzybica u kotów to zupełnie nowa sytuacja. Jak widać i lekarzom nie udało się tym skutecznie zająć. O mały włos, a pogrążyłabym wiewiórki w tej chorobie jeszcze bardziej. A tak w czwartek zaczynamy działać. Oj, Etka, jak dobrze, że to wszystko o leczeniu napisałaś :D
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 16:44

Hop kotunie czekają na domek :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 07, 2009 20:54

Dziś o mało nie straciłam Niny. Otworzyłam im drugi pokój. Myłam okno, przymknęłam, żeby na sekundę wyjść. Był przeciąg, okno się otworzyło... O tym, że nie ma Niny zorientowałam się po dłuugim czasie, po miauczaniu głośnym Soni (teraz wiem, że nie może być w domu sama, bez drugiego kota, bo wtedy płacze, dla niej potrzebny jest dom z drugim kotem, albo żeby mogła być z Niną). Obszukałam mieszkanie, zakamarki, zasłonki, łazienki itp. Nic, cisza. Wypuściłam swoje koty, bo szybciej znajdą Ninę ode mnie, ale były bardzo spokojne. Przypomniało mi się to okno. Obeszłam ogródek i pod żywopłotem w samym rogu ciche miau, miau. Usiadłam na ziemi, trochę nieśmiało ale w końcu podeszła i zaczęła się łasić, przytulać do rąk, ale nie do końca ufnie. Delikatnie wzięłam ją na ręce, przytuliłam leciutko i wolniutko w stronę domu. Jak weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi dopiero ożyłam. Nina na rękach bez ściskania i trzymania na siłę, była grzeczna, chociaż cała napięta i wystraszona. Ale udało się. Jak zobaczyłam Ninę w tym żywopłocie, to przypomniało mi się hasło z bilbordu który mijam, coś takiego, że "Spokój siłą". W tej sytuacji się sprawdziło.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 20:57

Martulinek pisze:Dziś o mało nie straciłam Niny. Otworzyłam im drugi pokój. Myłam okno, przymknęłam, żeby na sekundę wyjść. Był przeciąg, okno się otworzyło... O tym, że nie ma Niny zorientowałam się po dłuugim czasie, po miauczaniu głośnym Soni (teraz wiem, że nie może być w domu sama, bez drugiego kota, bo wtedy płacze, dla niej potrzebny jest dom z drugim kotem, albo żeby mogła być z Niną). Obszukałam mieszkanie, zakamarki, zasłonki, łazienki itp. Nic, cisza. Wypuściłam swoje koty, bo szybciej znajdą Ninę ode mnie, ale były bardzo spokojne. Przypomniało mi się to okno. Obeszłam ogródek i pod żywopłotem w samym rogu ciche miau, miau. Usiadłam na ziemi, trochę nieśmiało ale w końcu podeszła i zaczęła się łasić, przytulać do rąk, ale nie do końca ufnie. Delikatnie wzięłam ją na ręce, przytuliłam leciutko i wolniutko w stronę domu. Jak weszłam do pokoju i zamknęłam drzwi dopiero ożyłam. Nina na rękach bez ściskania i trzymania na siłę, była grzeczna, chociaż cała napięta i wystraszona. Ale udało się. Jak zobaczyłam Ninę w tym żywopłocie, to przypomniało mi się hasło z bilbordu który mijam, coś takiego, że "Spokój siłą". W tej sytuacji się sprawdziło.


Na całe szczęście dobrze się skończyło :)

Dama Ya

Avatar użytkownika
 
Posty: 6656
Od: Pt sty 30, 2009 21:44
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski

Post » Wto kwi 07, 2009 21:00

oj to dobrze ze nie zwiala, ale to znaczy ze raczej dobrze jej u Ciebie :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 07, 2009 21:05

8O ale dzień.... Ufff jak dobrze że nie uciekła :roll:
Kotki są bardzo sprytne i ciekawskie 8) ale dobrze że wszystko się dobrze skończyło :D Nina - Ty Marty do zawału nie doprowadź... bo kto Wam miseczki zapełni i codzienne mizianki zapewni :twisted: :wink:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 07, 2009 21:06

Ninka podróżniczka, dziś tuż przed samotną wyprawą

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 21:09

ale sliczne zdjecia!
dawaj Sonie to podmienie jutro w allegro!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 07, 2009 21:43

Myłam dziś okno i co chwilę przerywałam, żeby zrobić Ninie zdjęcia jak się obok wygrzewa w słoncu. Nie mam jeszcze Soni. Biegała po drugim pokoju, tam gdzie były psy. Bardzo się dobrze między nimi czuje. jak tylko jakieś fajne jej zrobię, zaraz podeślę :wink: Dzięki!!!
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 08, 2009 7:54

Siostrzyczki szukają domków :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 08, 2009 11:02

Martulinek pisze:A dla mnie grzybica u kotów to zupełnie nowa sytuacja. Jak widać i lekarzom nie udało się tym skutecznie zająć. O mały włos, a pogrążyłabym wiewiórki w tej chorobie jeszcze bardziej. A tak w czwartek zaczynamy działać. Oj, Etka, jak dobrze, że to wszystko o leczeniu napisałaś :D


:D:D wszystko na dobrej drodze, zeby wiewióry przestaly sie drapac i znalazly kochajacy dom :D:D

:ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro kwi 08, 2009 11:50

Hop do góry

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 08, 2009 11:53

hop hop

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości