Zacznę od tego, że Sowa była i to głodna.Nie wiedziała, czy ma jeść mięso czy słoninę.Mam nadzieję, że się najadła do syta.Niestety, był problem z nakarmieniem kotek pod hutą

Nie wiem, czy będą kręcić jakiś film, czy szykuje się przedstawienie, bo wiadomo jaka data dzisiaj, ale pełno było ludzi poprzebieranych za milicjantów, zomowców, były samochody milicyjne i w ogóle hałas.Kotki przyszły, przestraszone, ale dałam im jeść za pojemnikami i kucałam, aby zasłonić to, co się dalej dzieje.Zaczęły jeść, ale jakiś facet podszedł, wrzucił coś do pojemnika, zatrzasnął go z hukiem i kotki uciekły

Coś tam zjadły, ale chyba będą dzisiaj głodne.