OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Asiu trzymam za maleńtasy nowe i te ''stare '' ,musimy się jakoś spotkać ,koniecznie gdzieś

pomyśl

A nie czytają miau? Mogą czytać, choć nie wiesz. Mnóstwo ludzi tak ma.

Asia,

mam 7 czy 8 saszetek Gastro Intestinal RC. Moge Ci przekazać, tylko jak? W najgorszym razie podjadę do Otwocka kolejką, chyba że miałabyś transport z W-wy.
?
Daj znać.

Trzymam kciuki.

**Adopcje: 12 >>**

MalgWroclaw pisze:A nie czytają miau? Mogą czytać, choć nie wiesz. Mnóstwo ludzi tak ma.

A nich czytają. W ich interesie byłoby "normalne" zachowanie.

Proszę kciuki wielkie za Bingo. Chłopak się poddał, nie walczy o siebie a walczy z nami o wszystko. Jedzenie, kroplówki, podgrzewanie...temperatura zlatuje na łeb na szyję. Oscyluje w różnych granicach. Zachowuje sie jak Teo i Zelda. Odchodzi, kładzie na podłodze i nie chce niczego. Danka wysnuła teorię ,że mały załamał się po odejściu Bajera. Był do niego przywiązany choć Bajer olewał go totalnie .Wszystko zaczęło się półtorej doby po Bajerka odjeździe.
Wczoraj jeszcze zjadł wieczorem gerberka sam i bez przymusu. Wypił. A w nocy odjazd. Teraz jak betka leży. Na ręce nie, pod kołdrę nie, nie na podusi i nie w koszyczku na termoforze... Co za przekleństwo u nas panuje. Nie powinniśmy brać kotów ...

Ja totalnie odleciałam zdrowotnie. Nerwy nas wykończą.

Bingo, weź się w garść! :ok:

Fiodorek [*]19.11.2014

Bingusiu, Chłopczyku... :ok:

Binguś walcz :ok:

Asieńko przytulam :!:

Binguś

Wyciagniecie go z tego!

Bingo, nie poddawaj się :ok:

Jeśli będziesz walczył o życie, czeka Cię dużo dobrych rzeczy :ok:

Za maluchy :ok:

aseret pisze:Asia,

mam 7 czy 8 saszetek Gastro Intestinal RC. Moge Ci przekazać, tylko jak? W najgorszym razie podjadę do Otwocka kolejką, chyba że miałabyś transport z W-wy.
?
Daj znać.

Trzymam kciuki.

Ponawiam - może ktoś będzie jechał z W-wy do Otwocka i może przekazać Intestinal?

**Adopcje: 12 >>**

ja po prostu już nie mam sił. Od wczoraj nie wychodzę a kibelka bo mi bebechy się wykopyrtnęły ze strachu i nerwów. Jak na złość rano nie ma naszych wetów a Asia jest od 11.
Jakbym głową w mur waliła i była katem. Wiem, jak jest. Ale on był taki radosny. Pełen życia. Teraz leży jak betka odtrącając nasze ręce. Karmimy na siłę, kroplówkujemy na siłę, tulimy na siłę, masujemy i gadamy, gadamy... Jesteśmy w stałym kontakcie z wetami. Uważają, że go boleć może bardzo i dlatego jest taki mocno ospały. Byleby tylko temperatura nie leciała.

Teresko dzięki wielkie. Dziś podjadę i kupię saszetki bo lecznice już pootwierane są. Halinka nas zawiezie do weta i na pewno zgodzi się na jazdę troszkę dalej.

Bez Was, naszych przyjaciół nigdy nie dalibyśmy rady.

Bingusiu nie wygłupiaj sie Walcz!!!!

OK. Trzymajcie się, Asiu.

Asiu, moc

za zdrowie Was wszystkich!!!

OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Kto przegląda forum