Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:z uporem trzymasz się wieku i zupełnie nie przyjmujesz do wiadomości że istotne były inne cechy i obawy domu- że kot dorosły będzie agresywny będzie się załatwiał poza kuwete nie polubi ludzi nie odnajdzie się w nowym miejscu. Wiek był związany z tymi obawami. Gdy powiedziałam jak shy się odnalazł i jak zachowuje się w tdt że bez problemu korzysta z kuwety domek przestał mieć obawy. Rozumiem że nie przyjmujesz tych faktów do wiadomości bo one są dla Ciebie niewygodne. Ale to nie znaczy że ich nie ma. A co do vega29 to Twoje tłumaczenie przypomina mi słynne stwierdzenie "ja nie kłamie ,ja mówię inną prawdę". Mam zacytować Twego smsa na forum?
lorijel9 pisze:Wiele razy w ogłoszeniach zdarza się tak, że podawane są informacje, które później okazują się nieprawdą - jak choćby właśnie szczepienia, wiek. To nie znaczy, że osoba ogłaszająca zwierzę ma złą wolę, czy celowo kłamie. Może być święcie przekonana, że tak właśnie jest, a kłamstwo, to - jak dla mnie przynajmniej - celowe i świadome wprowadzenie w błąd.
Co do domku - napisałam już, że powiedziano mi przez telefon, że "jednak chcemy małego kota", nie mamy w zwyczaju w fundacji wciskać zwierzaków komuś na siłę, czy też prosić po zmianie decyzji, żeby dom jednak zwierzaka wziął. Uważam, że dom nie zgłaszając nikomu, że kota jednak nie chce dzień przed jego wyjazdem postąpił bardzo nieodpowiedzialnie i sam ten fakt i tak powinien, wg mnie, skreślić go. Nie uważałam więc za celowe proszenie tego domku o zmianę zdania. Skontaktowałam się po tej rozmowie z inną osobą z fundacji, która miała taką samą opinię, później już poza mną były rozmowy z innymi członkami fundacji, ostatecznie podjęta została decyzja, że wobec tego kot tam nie pojedzie, choćby domek stwierdził, że jednak go chce.
Jak dla mnie decydującą sprawą jest nieodpowiedzialne zachowanie tej kobiety, opisane w poprzednim poście.
Nie łap mnie za słówka, nie, nie było wątpliwości, do wczorajszej rozmowy z domkiem.
czy po informacji z ds że chcą małego kotka zapytałaś o przyczyny zmiany decyzji ? Co się takiego stało i dlaczego?lorijel9 pisze:Co do domku - napisałam już, że powiedziano mi przez telefon, że "jednak chcemy małego kota", nie mamy w zwyczaju w fundacji wciskać zwierzaków komuś na siłę, czy też prosić po zmianie decyzji, żeby dom jednak zwierzaka wziął. Uważam, że dom nie zgłaszając nikomu, że kota jednak nie chce dzień przed jego wyjazdem postąpił bardzo nieodpowiedzialnie i sam ten fakt i tak powinien, wg mnie, skreślić go. Nie uważałam więc za celowe proszenie tego domku o zmianę zdania. Skontaktowałam się po tej rozmowie z inną osobą z fundacji, która miała taką samą opinię, później już poza mną były rozmowy z innymi członkami fundacji, ostatecznie podjęta została decyzja, że wobec tego kot tam nie pojedzie, choćby domek stwierdził, że jednak go chce.
Jak dla mnie decydującą sprawą jest nieodpowiedzialne zachowanie tej kobiety, opisane w poprzednim poście.
Nie łap mnie za słówka, nie, nie było wątpliwości, do wczorajszej rozmowy z domkiem.
lorijel9 pisze:Nie, a dlaczego - napisałam w cytowanym przez Ciebie poście.
Marzenia11 pisze:Aga_Mazury pisze:Nie wydajemy kotów do domów, których nie jesteśmy pewni (obojętnie w jakim momencie by to się okazało). Ten dom stracił nasze zaufanie, według nas jest nieodpowiedzialny i nieznajmością nie można tłumaczyć wszystkiego, najbardziej decyzyjna osoba (DT) nie wyda tam kota do adopcji z czym ja osobiście się zgadzam.
Super. Z tego wynika że oceniłyście dom jako nieodpowiedzialny i nie nadający się dla koty - Shy'a. proszę wytłumacz mi zatem pw, ktore wczoraj dostałam około godz. 22 od obecnego tdt Shy'a i ktory wklejam tu:
"obecnie takich maluszków nie mamy, chyba że przez tydzień trafiły do schroniska a bedę tam w tą sobote
Będe miała na uwadze ten kontakt, dziekuje za informacje
pozdrawiam
Lidka"
Aga_Mazury pisze:Marzenia11 pisze:Aga_Mazury pisze:Nie wydajemy kotów do domów, których nie jesteśmy pewni (obojętnie w jakim momencie by to się okazało). Ten dom stracił nasze zaufanie, według nas jest nieodpowiedzialny i nieznajmością nie można tłumaczyć wszystkiego, najbardziej decyzyjna osoba (DT) nie wyda tam kota do adopcji z czym ja osobiście się zgadzam.
Lidka to nie jest tdt Shy-a, trzeba zatem jej pytać. Mam nadzieję, że nam odpowie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości