DRAMAT KOCIĄTEK UMIERALNIA WAWA PP! POMOC NADAL POTRZEBNA:((

[']

Niestety mamy PP ;(
Część kotów prawdopodonie przeszła już tą chorobę i się uodporniła. Nie będę wymieniała imion, żeby nie zapeszyć. Na razie walczymy ze złym samopoczuciem Szymona, Gosi, Leona, Bogusia i Marmurki.
Będziemy chciały po weekendzie powtórzyć testy na innym kocie, na całe szczęście są one z kału więc nie będzie trzeba dodatkowo męczyć kociaka podróżami.. Jesteśmy już tak maksymalnie na minusie, że kolejne 40zł czy 100zł nie robi żadnej różniecy

Jesteśmy w trakcie obdzwaniania wszystkich którzy wzieli od nas kociaki na DT/DS.
Proszę trzymać kciuki.. Jesteśmy w totalnym szoku... Siedziałyśmy z naszą wetką 3 godziny po zamknięciu gabinetu i rozmawialiśmy na temat tej strasznej choroby. Nadal to do nas nie dociera...

ifciastu pisze:Pisałam pw do Sinea, Dniel odszedł za Tęczowy Most...

Biedny kochany Danielek :cry:

CIĄGLE MAM NADZIEJE ŻE TO NIE TO :cry:

TRZYMAM MOCNE KCIUKI.

dorcia44 pisze:CIĄGLE MAM NADZIEJE ŻE TO NIE TO TRZYMAM MOCNE KCIUKI.

wetka nalała pare kropelek i niemal od ręki pokazał się wynik dodatni...
w tej piwnicy trzeba wyłapać wszystkie kocice i posterelizować, inaczej nigdy się to nie skończy.
teraz mamy ogromny dylemat, reszta kociaków prawodopodobnie wyrobiła sobie odporność, czy ryzykować i szczepić?

Jarcia na całe szczęście dobrze, Filipek, Maciuś i Piaseczek też. U Efci Kamilek też bez zastrzeżeń.

ale są też i miłe wiadomości - oczywiście mamy już chętnych na Szymona2

właśnie Sinea poinformowała, że jest chory i nie jest na razie do adopcji, powiedzieli, że poczekają.

zdrowe maluchy są baaaaardzo żywe i wesołe. nie chcą siedzieć w pokoju tymczasowym, wydzierają się pod drzwiami i jak tylko je otworze to uciekają. bawią się z naszymi kotami. są coraz ufniejsze, podchodzą, oglądają nas z zaciekawieniem, jak są zaspane to mruczenie a pieszczochy odchodzą na całego! wszystko można wtedy z nimi robić

Julka niestety daje się ssać prawie wszystkim gnojkom :roll:

przez te wszystkie smutne historie cały czas zapominamy zapytać wetek co zrobić, żeby zakończyć jej męczarnię.
po za ssaniem atakuje koty gdy tylko zbyt agresywnie bawią się z jej dziećmi :mrgreen:

to takie wesołe chwile które dają energię na dalszą walkę z chorobami maluchów.

w tej sytuacji oczywiste staje się, że poszukiwanie DT jest odwołane. zamana miejsca może baaardzo zaszkodzić.

Ku przestrodze dla kotków!
Macie być silne i zdrowe, bo w innym wypadku takie śniadania, obiady i kolacje was czekają :!:

smacznego i dobranoc

Danielek,Inga,Pirusia,Sylwia
Śpijcie spokojnie aniołki.

Boguś dzielnie walczy.Trzymajcie za niego kciuki.A ja liczę na cud...

Sinea pisze:Boguś dzielnie walczy.Trzymajcie za niego kciuki.A ja liczę na cud...

Trzymam kciuki za malucha :ok:

I mam nadzieję, że ten cud się jednak wydarzy...

Kochany maluszek jest taki wymarnowany,ale jak tylko się dotknie to mruuu.

kciuki nadal...

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać,że srebrny Oskar okazał się dziewczynką. Teraz nazywa się Victoria. Kolejny z maluchów w kiepskim stanie. Poza kk ma porażenie gardła niewiadomo czym spowodowane. Prawdopodobnie robalowymi toksynami.Przechodzi chyba też PP.Jest jednak bardzo silna i też dzielnie walczy. Mamy nadzieję.

DRAMAT KOCIĄTEK UMIERALNIA WAWA PP! POMOC NADAL POTRZEBNA:((

Kto przegląda forum