OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

[Chatte]

Są na AAAAdopcyjne...

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=698025123559390&set=a.260783943950179.80385.259611924067381&type=1&theater

Edit: OKI mnie uprzedziła

[ASK@]

Są na AAAAdopcyjne...

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=698025123559390&set=a.260783943950179.80385.259611924067381&type=1&theater

Edit: OKI mnie uprzedziła

też znalazłam.

[ASK@]

Nie napiszę, co mi się pod palce ciśnie

one podobno gdzieś na koteryjnej stronie są.Ale ja nie jestem mocna w te klocki znaczy się szukanie. TOZ nawet fot małym nie zrobił. Przez nich koty kolejną noc spędzą w piwnicy.

Obie wiemy, czym jest noc dla takich gnojków.
Poszukam na fanpage'u Koterii...

my wiemy a reszta świata co niby kotami się zajmuje to co? nieświadoma? Setka osób w TOZ-ie i 2 DT? Nikt nie przyjmie 2 kotów do czasu znalezienia DT

[OKI]

Nie napiszę, co mi się pod palce ciśnie

one podobno gdzieś na koteryjnej stronie są.Ale ja nie jestem mocna w te klocki znaczy się szukanie. TOZ nawet fot małym nie zrobił. Przez nich koty kolejną noc spędzą w piwnicy.

Obie wiemy, czym jest noc dla takich gnojków.
Poszukam na fanpage'u Koterii...

my wiemy a reszta świata co niby kotami się zajmuje to co? nieświadoma? Setka osób w TOZ-ie i 2 DT? Nikt nie przyjmie 2 kotów do czasu znalezienia DT

Ja nic nie powiem, bo mam się nie wypowiadać w temacie TOZu

[ASK@]

Halina nie poszła do malców. Zadzwoniła do p. Teresy by umówić się .Usłyszała, że nie jest potrzebna już bo koty mają DT. TOZ przejął opiekę nad nimi i znalazł tymczas. Wieczorem nadal koty dulczyły w piwnicy. Halina zadzwoniła do prezes i okazało się, że koty mają trafić do... mnie Ja jestem tym domem tymczasowym. A ja tylko powiedziałam, że może uda się je u koleżanki tydzień przetrzymać ale potem jest kłopot bo muszą zadeklarować się, że wezmą je z powrotem. Powiedziałam to Ance. Ona prezesce... A jak zadzwoniłam z prośbą o wyjaśnienia, to zdziwko,że aferę robię.

[OKI]

Bez komentarza

[ASK@]

Bez komentarza

wkurzające jest to,że nawet jakbym je brała na DT to NIKT nie zadzwonił by dowiedzieć się czy to prawda, czy pomocy potrzeba. Nawet jak dobrze zrozumiano to nikt nie zadzwonił by umówić się na odebranie kotów ,uzgodnić co dalej i czy pomocy nie trzeba.

[OKI]

Bez komentarza

wkurzające jest to,że nawet jakbym je brała na DT to NIKT nie zadzwonił by dowiedzieć się czy to prawda, czy pomocy potrzeba. Nawet jak dobrze zrozumiano to nikt nie zadzwonił by umówić się na odebranie kotów ,uzgodnić co dalej i czy pomocy nie trzeba.

Ale wzięli je pod opiekę

Cholerny świat. Cholerni ludzie.

[hanelka]

Chciałam coś napisać, ale... ech...

[ASK@]

nie wzięli. Z tego co wiem. Agnieszka tam coś ruszyła teraz.

Wisz, znają mnie co niektórzy w TOZ i wiedzą co i jak.Nikt nie walnął zdziwka ,ze ja kotów jeszcze nie odebrałam. Mam podejrzenie, że to była tylko ściema by zamknąć temat. A ja nie mam możliwości upchać jeszcze kota. Nie wezmę takich maluszków.

[OKI]

Szkoda słów

[MalgWroclaw]

Nie szkoda. Napisz oficjalną skargę. Nie wiem, do kogo - do zarządu głównego na pewno. TOZ po dotację pierwszy, a zwierzęciem się zająć nie ma komu.

[ASK@]

Nie szkoda. Napisz oficjalną skargę. Nie wiem, do kogo - do zarządu głównego na pewno. TOZ po dotację pierwszy, a zwierzęciem się zająć nie ma komu.

To jest dobra myśl. Dziś dzwoniła jedna wolontariuszka prosząc bym ten tygodniowy dom załatwiała. Pytam kto z TOOZ-u z domem będzie rozmawiał i kto ew wspomoże karmą, żwirem a przede wszystkim wetem jeśli coś wyskoczy. Bo ja swoją głową nie poręczę za nich. Cisza się zrobiła.

Drugim kwiatkiem jest to, że osoba robiąca szum o pomoc malcom, od której wsio się zaczęło, wzięła do domu jednego z tych kocików do domku. Niebieskiego. Pingwin i szarawy trafili do piwnicy. Dzieci była trójka. Jeden z powodu urody trafił na salony dwa brzydale trafiły do slamsów.
Szłam dziś karmić piwniczniaki i płakałam jak głupia. Jak tak można robić? Po co się brać za pomoc. Ja wiem, że nie wszystko jest fajnie i nie zawsze można stanąć na podium. Robi się błędy, popełnia pomyłki ale nigdy nie celowo. Nie bagatelizuje się cudzego życia. Ja nie z tego świata jestem.
Przegląd stada zrobię i ...W piwnicy mam puszki dadzą sobie radę.

[OKI]

Ech, Asiu...

Od mamusi Lkotków jedna pani "pomagaczka" z każdego miotu zgarniała te z dłuższym włosem, zostawiają krótkowłose na pastwę losu To trwało lata i będzie trwało dalej, jak tej cholery nie wytnę. Mamusi znaczy "Pomagaczkę" też bym chętnie wycięła, tylko mi prawo nie pozwala
A że to się dzieje pod samiutką siedzibą główną TOZu to już inna inszość. Powodzenia ze skargą...

[Agneska]

Asia wie, ze ja na wspomnienie o otwockim TOZie dostaje piany na pysku. Sami ci co nic nie moga sie zgromadzili. Jak widze te statystyki na stronie, to na prawde my we dwie zrobilysmy wiecej w tym miescie. A ich caly tlum. I obraza majestatu, jak pisze, ze tylko klepia w klawiatury zamiast cos zadzialac w rzeczywistosci.
Dzwonia do Asi, bo ja znaja od lat. A telefony do mnie to calkiem od czapy - nic mnie z nimi nigdy nie laczylo, nie znam osobiscie, jedynie z telefonow o pomoc. A potem sie okazuje, ze ci nieszczesliwi i nic nie mogacy maja duzo mniej zwierzat pod opieka ode mnie.

Asienko, wspolczuje Ci tej sytuacji, ale pamietaj o tym, o czym rozmawialysmy!