Fredzia za TM, Tumcia w Domku, Miziut ma Dom :))))))))))))))

[tanita]

zakochana ciotka Murf, jak widzialam
a to duza roznica

no tak, tylko, że Mruf ma tendencje do wchodzenia w toksyczne związki

[tanita]

Uschi nie wiem czy nam to tak dobrze wyszło jak Ci sie wydaje, bo Asia własnie sie poryczała czemu nie moge od razu z kotkiem sie bawic i tłumaczenia ze kotek wystraszony jakos do niej nie trafiają...

Sylvia, Miziek dziś od rana nie daje nam spokoju, tylko baw się ze mną i baw, także powiedz Asi, że jak tylko Tumcia się u Was zadomowi, to biedna Asia jeszcze będzie z rozrzewnieniem wspominać chwile kiedy Tumiś był spokojny i wystraszony

[Uschi]

Ponieważ Tumisia ma już dom, postanowiłam stworzyć kolejną łatwo znajdowalną (wcześniejsza - str. 14) kolekcję zdjęć Mizia. Teraz już tylko on czeka... Leczymy grzybulca intensywnie - i równie intensywnie ściągamy telepatycznie - dooooomkiiiii! zagląąądaaać i zaaaaaaakochiwaaaaać sięęęęęę!

Oto piękny Mizio:


gdzie mój domek? gdzie??? ...


przecież taaaaki ze mnie mruczącotraktorzący pieszczoch... szczególnie jak siostrzyczka pojechała, nie ma się z kim bawić, bo ciotka Mruf to jakaś nie-teges... to ja sie lubię powtulac w Duże...


podobno śliczny ze mnie słodziak

Czy ktoś mnie zechce?

[Mysza]

[Uschi]

No cóż... Nikt do nas znowu nie zagląda (imprezują, kurka wodna ), a tymczasem tanita spędzała wieczór pracowicie focąc koty... Oto efekty:



Teraz widoki rodzinne:



A oto gwóźdź programu (modzie, nie morduj...)

[smil]

zadam kłam kalumniom
i się upewnię: czy to, co widzę, to Mruv z Miziutem na kolanach ułożone?

Ech, zazdraszczam

[tanita]

i się upewnię: czy to, co widzę, to Mruv z Miziutem na kolanach ułożone?

Smil, okiem swym sokolim prawdę dojrzałaś
To Miziut i gruba Mruf.
Na moich spodniach od piżamy.
Wczoraj gdy nasze domostwo było jeszcze dachem nad głową Tumci miałam na kolanach trzy koty, ale aparat był daleko i wstać nie mogłam by po niego sięgnąć

[smil]

Wczoraj gdy nasze domostwo było jeszcze dachem nad głową Tumci miałam na kolanach trzy koty, ale aparat był daleko i wstać nie mogłam by po niego sięgnąć

AAaaaaa! Zazdraszczam jeszcze bardziej!

A w ogóle, to się z Miziuta zrobił przystojniaczek, że hej. Nic dziwnego, że Mruv się nie może oprzeć jego czarowi

[Uschi]

Dziś w świtle poranka zauważyłyśmy, że Mizio robi się... czekoladowy . Chyba, to się jeszcze okaże...

Terrorysta z niego niezły. Siedzi taka Duża przy kompie, a ten staje u stóp i w płacz. I nie przestaje póki się go na kolanka nie weźmie

[tanita]

Mizo pojechał właśnie do nowego domu!!

Trzymałyśmy to w sekrecie, żeby nie zapeszyć.
Wczoraj zadzwoniła Pani, która znalazła ogłoszenie Miziuta na allegro.
Dom dobry, odpowiedzialny, specjalizujący się w dziedzinie medycyny, liczymy że się odezwie na forum, mamy być w stałym kontakcie.
Mizio zabrał specjalnie wczoraj wydzierganą dla niego myszkę, stary szaliczek pachnący budką, Tumcią i Mrufką, i pojechał w nowiutkim transporterze.
No i nie ma już naszych czarnych łobuzów.
Pusto i smutno nam, ale jesteśmy też szczęśliwe bo malce mają fajne i dobre domy.
Został nam jeden bury kot i trzy kuwety

[morisowa]

no to już tylko jeden Wampirek czeka.

[basic]

Gratuluję, pierwsze tymczasy za płoty , cieszę sie że oba diabełki już w swoich domach

[Mysza]

No wiecie co!
Takie wiadomości trzymać w tajemnicy?

[Uschi]

Domek dał znać, że Mizio zaaklimatyzował się idealnie, obejrzał wszystkie kąty, pojadł, pospał i dokazuje...



Nam dalej puuuusto, Mruf chodzi smętna i zdezorientowana (w trzy dni znikło dwoje domowników ), ale tak dobrze, że mają dobre domy...

[jopop]

juhuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!