w kolejce... Zwierzęta w szkole w stanie agonalnym s. 35

Synus bombowy

Moj czarny kocur tez jest takim synusiem mamusi

I tez uwielbia sie bawic wstazeczka od mojego ladnego kalendarza, juz zebiszcza na nim zostawil :twisted:

Tak, Synuś jest nieziemski:)
Na zdjęciach tak tego nie widać, ale Synuś jest pięknym, dużym kocurem. Jakoś tak na fotkach mały wyszedł... Hmm... Nie wiem czemu. W każdym razie Synek jest przecudny.
Pisała do mnie jedna Pani, chce dorosłego kota. Wysłałam fotki wszystkich, które mamy pod opieką. Być może Pani zdecyduje się na Synka, tak mi się wydaje... Ja pisałąm, że trzeba będzie poczekać, aż go doleczę i zaszczepię. Pani mówi, że może poczekać na kota, tylko póki co zastanawia się jeszcze, bo wysłałam jej też fotki innych kotów. Domek w miarę fajny, więc byłoby super, gdyby się na któregoś kicia zdecydowali:)

No i jeszcze zdjęcia Mamusi z dzisiejszego porannego wylegiwania się na parapecie:
Obrazek

Dla porównania zdjęcie z lecznicy, po kilku dniach intensywnej opieki już:
Obrazek

Przecież ona wygląda jak zupełnie inny kot :1luvu:

Uśmiechnięta Czarna:
Obrazek

I jeszcze Figa:
Obrazek

Ale słodziaki :1luvu:

Widać, jak zbawienny wpływ na zwierzaki ma ciepło i miłość :ok:

One z dnia na dzień pięknieją. Każdego dnia kiedy się budzę i patrzę na nie to sobie myślę "Kurcze, jakie one się piękne robią!" :mrgreen:

O rany jaka ogromna roznica !
Ale ja po swoim Yoshim tez widzialam szybko poprawe, mama przyniosla malego szkielecika, juz po dwoch tygodniach wygladal zupelnie inaczej. A teraz to nikt by nie pomyslal, ze kiedys byl taki zabiedzony

A to cudo odwrocone tylem na parapecie z Mamuska to kto ?

A to Kira, mój osobisty, nerkowy szczoszek :mrgreen:

To moja kicia:) Właściwie to powinna mieć na imię Gryzelda a na nazwisko Szczoch:)
Gryzelda Szczoch- czy nie brzmi pięknie? :ryk:

A tak serio- to jest moja kicia, którą adoptowałam zanim jeszcze miałam tymczasy w domu. Z dwa miesiące temu zaczęły się problemy z kamieniami struwitowymi i innymi badziewiami:)
Ale za to nikt nie grucha wieczorami do uszka tak jak ona :1luvu:

Aj, tak myslalam, ze to Twoje osobiste cudo

A zwrocilam na nia uwage, bo moja corcia pierworodna tez jest tricolorka z duza iloscia bialego i jak kiedys kolorki byly be, tak teraz kolorki sa najpiekniejsze na swiecie :mrgreen:

No mi też się kiedyś nie podobały:) Ale Kiś jest piękna:) I teraz zresztą wszystkie są piękne :1luvu:

To chyba już tak działa:)

Dziś po 16 jadę do weta z Czarną, zobaczymy co się na tym brzusiu dzieje...

Trzymam kciuki, bo dzięki temu już tylko Mamusia zostanie z tych "żywych trupów"...

Gryzelda Szczoch - pięknie! :1luvu:

U mnie jest Pumosław Dzięcioliński

No chyba jedmak zostaniemy przy imieniu Kira, choc kotka gryzie i sika kiedy tylko jej sie podoba.
Dla mamci tez znajdziemy dom, inaczej byc nie moze!
Tak sobie mysle, ze musze zmienic tytul watku, w koncu dziewczyny juz zdrowe i sie do adopcji szykuja. Musze tylko pomyslec nad tytulem...
Ehh, znowu nie mam polskich znakow

Ifcia - lewy ALT + SHIFT.

Ifciastuuuu... zdjęć nie mam jeszcze na poczcie... :oops:

Niestety Czarna z wycieczką do domu musi poczekać... Na szczęście Państwo chcą czekać, mimo, że proponowałam adopcję innego kota. Państwo chcą tego, koniec kropka...

No a mała na antybiotyku. Ta rana to jest efekt uczulenia na szwy. Jej jedynej z całej trójki babrała się rana po sterylce. Zagoiło się już ładnie, a wczoraj takie coś na brzusiu. Jak się to nie będzie dobrze goić i będzie się odnawiać to trzeba będzie usunąć przyczynę problemu... Czyli szwy

Inna sprawa- dziś pędzę na interwencję. Idąc do weterynarza zobaczyłam hasiora na metrowym łańcuchu w budzie zbitej z desek, która ledwo stoi...
Mój TŻ, który też działa w organizacji pro zwierzęcej był akurat ze mną. Mówi, że tam już były oficjalne interwencje, on w nich uczestniczył. Była SM, Policja, artykuł w lokalnej gazecie...
Trzymali w domu w kuchni kozę, a na tym samym łańcuchu zaniedbanego starszego psa. Koza ponoć zniknęła, a o psa w miarę zadbali. A teraz ten hasior, po protu wbił nas wczoraj w ziemię.
Dziś się tam przejdziemy po południu, bo wczoraj byliśmy z Czarną w transporterze i z naszymi dwoma psami. Zrobimy zdjęcia, zobaczymy co się da zrobić...
Jeśli chodzi o zabranie psa nie jest byt ciekawie. DT brak, tym bardziej, że nie jest to mały pies. Można zabrać go do schroniska, byłby to o wiele lepsze dla tego psa ale... Ale mamy podpisaną umowę z Azylem w Kościerzynie... W związku z czym dokładamy wszelkich starań, żeby psy tam nie jechały, upychamy je gdzie się da...

Jeszcze inna sprawa- jutro czeka nas kolejna interwencja. Napisała do mnie smsa Pani, gdzie można zgłosić zaniedbanie i zagłodzenie psów. Kazałam napisać do OTOZu, OTOZ skontaktował się z nami i poprosił, żebyśmy sprawdzili co i jak. Tak więc jutro jedziemy zobaczyć co to za psy i w jakim są stanie.

O kurczę

Dlaczego ludzie są tacy podli?

Trzymam kciuki za obie akcje :ok:

w kolejce... Zwierzęta w szkole w stanie agonalnym s. 35

Kto przegląda forum