Cynamon - ma dom. Wreszcie......:-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 15:54 Re: Cynamon -PRZEDADOPCYJNA ŁÓDŹ PILNIE!!!!!!!!!!

Szalony, a co Ty masz do Cynamona :D? Związałaś się z nim jakąś przysięgą?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt mar 11, 2011 21:04 Re: Cynamon -PRZEDADOPCYJNA ŁÓDŹ PILNIE!!!!!!!!!!

Zwiazała, zwiazała - ale ja ją rozumiem też tak mam.

Kurcze to był kot, który zrobił na mnie tam największe wrażenie. Gdybym mogła wziąć kota i mogłabym sobie wybrać na strychu........to bym wyszła z Iwanem albo Cynamonem ( charakterologicznie Cymka bym wolała, bo mnie krecą wyzwania)......

Wiecie moja osobista Persona - to w momencie przyjazdu do nas....majkooooooo to nawet trudno określić co to za przedziwny twór był.....

Albo taka Majka - najdziksza z trójki Norwegów.....


Cały czas o nim pamiętam, ale zawsze mi coś niespodziewanie wypada - a to kot w schronie dogorywający, a to koci noworodek na drodze, a to kociaki do wyłapania......A to zwrot......no zawsze cuś......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)


Post » Sob mar 12, 2011 22:09 Re: Cynamon -PRZEDADOPCYJNA ŁÓDŹ PILNIE!!!!!!!!!!

Powiem Wam w sekrecie że intuicja mi jakoś podpowiada, że nic z tego jednak nie będzie. Aczkolwiek bardzo bym się chciała mylić....

Poza tym bym wolała żeby on z tymczasu szedł...... Nie wiem ale wydaje mi się, ze to jest jednak kot wymagający pobycia w domu takim wiecie noo forumowym.....W sensie kociarskim.Wolałbym wiedzieć JAKI on jest........Łatwiej wtedy dopasować dom. Czasem jest tak, że kot niby ok......ale jak sie go zna, to wiadomo do kogo pasuje. A Cymek, mimo całej dla niego sympatii, to jednak zagadka....Diabli go tam wiedzą.....

Jasne jest, że czasem się naginamy......chociaż 100 % pewności nie ma. Bywa jednak tak, że wychodzi zaskakująco dobrze. Oddawłam raz takiego małego rudego strucla........bałam się, że coś nie wyjdzie. Młodzi ludzie, pierwszy kot - taki własny. I jest takie BINGO, że dla każdego "mojego" kota bym taki dom chciała.
Innym razem niby jest 100 % - znajoma od wielu lat i co ? I porażka.....Nie ma kurcze reguły......no nie ma:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)


Post » Pt mar 18, 2011 10:27 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

Cynamon sie do Łodzi nie przeprowadzi. Dlaczego? Nie będę tłumaczyć. Doszłam do odkrywczego wniosku, że nie będę ludzi szkolić czego nie mówić.....
W sumie pani też nie powiedziałam dlaczego Cymek do niej nie pojedzie. Po prostu szukam dla niego innego domu i howgh.

Pani najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy co w opowiadanych przez nią historiach totalnie odrzuca......i moze dobrze. Jest szansa, ze następnej osobie chcącej oddać BIAŁEGO kota pani tez to opowie. I jest szansa, ze moze tez nie dostanie......

Ludzie nie wiedzą jak się sami podkładają.

W każdym razie Iwci bardzo, bardzo serdecznie dziękujemy za poświecenie i wytrzymanie godziny w specyficznym hmm otoczeniu. Ja bym wyszła........
BYŁAŚ DZIELNA!!!


Pani awantury nie zrobiła, tylko mnie poinformowała, ze nie moze zrozumieć "dlaczego go skazujemy na bezdomność". I co ja mam jej tłumaczyć, ze na świecie poza jej domem jest miliony innych?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt mar 18, 2011 13:57 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

Mi się pani ostatnio na przedadopcyjnej popłakała...

Mam złą wiadomość. Istnieje cień szansy, że mam panleuko w domu.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 14:27 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

Szalony Kot pisze:Mi się pani ostatnio na przedadopcyjnej popłakała...

Mam złą wiadomość. Istnieje cień szansy, że mam panleuko w domu.



Oby nie. Ja miałam fałszywy alarm. Mój najstarszy kocur miał objawy od wymiotów po krwawą, śmierdzącą biegunkę. Wszystko mi się to zbiegło czasowo z wizytą w schronie gdzie miałam kontakt z kociakiem, który zeszedł na paleuko ( sekcji nie miał więc na 100% wet nie potwierdził). Przeżyłam gehennę, ale w końcu stanęło na ostrym zapaleniu trzustki...
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt mar 18, 2011 21:07 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

To jest jedyne hasło, na które mnie zimny pot oblewa........miałam w domu 3 przypadki ( dwa w tym samym czasie, oba śmiertelne). Kawę jako trzecią i jednyną udało się uratowac......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)


Post » Sob mar 19, 2011 12:52 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

Szalony Kot pisze:Pusiek odszedł. To był FIP.
Muszę dojść do siebie i będę myśleć.



Strasznie mi przykro. Właściwie w takiej sytuacji ciężko cokolwiek powiedzieć, co nie byłoby banalne... :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 19, 2011 13:01 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

Sz.Kocie trzymaj się ciepło. Bardzo mi przykro.
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Sob mar 19, 2011 19:00 Re: Cynamon - szuka tymczasu.

Jus87 pisze:Sz.Kocie trzymaj się ciepło. Bardzo mi przykro.



Dokładnie - ja nigdy nie wiem co powiedzieć..... Jakoś tak żadne słowa nie oddają tego co się czuje. Czasem sobie myślę, ze to straszne, że dla nas ten kot przez chwilę pod naszą opieką jest ważniejszy niż dla tych, z którymi mieszkał lata.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości