"NORWESKIE TYGRYSKI."Obaj chłopcy mają domy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 29, 2009 11:53

robię małej ogłoszenia:
- allegro, pierwsza strona kategorii: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=700602429
- adopcje.org
- alegratka
- i na adopcjach miau: http://adopcje.miau.pl/profil.php?p=3534

Jeżeli ktoś ma konto na którymś z portali i może pomóc, prosimy o pomoc w ogłaszaniu.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 29, 2009 12:26

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 29, 2009 13:00

Pilnie w Lublinie DT potrzebny bo norwegi cofają sie. A najlepiej DS dla puchatej Klarci.
Klarcia sliczna i puchata i w zupełnosci domowa!!!sama radość patrzeć na nia!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 29, 2009 21:09

jak chłopaki sie trzymaja a Klarcia jak sie czuje?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lip 29, 2009 22:21

Klarcia wyluzowana i cała gotowa do zabawy. To istny słodziak i ciumkacz. Sama radość - tak jak malutka Nuteczka, tylko bardziej słodka - taka malutka owieczka
Pojechała do tymczasowego, ale to na kilka dni DT. Dziekuję dziewczynie która ją zgodizła się wziąć.



Z tygrysami jest tak.
Całą noc Mefi siedział poza klatką, rano znalazłam go pod fotelem.
Jest apatyczny/
Nie wiem, co wydarzyło sie w nocy.

Wpuściłam go do Aziego, który od razu złapał go zębami za plecki ale potem przebaczył i przyjął.
Cały dzień spokojnie obaj siedzieli w klatce, bardzo spokojnie,szczególnie Mefi
Azi troszkę zjadł, Mefi nie.

Jak zawiozłam Klarcię, wypuściłam z klatki obu. Azi zaczął biegac, bawic się i poszedł jeść. Mefi na razie nie ma apetytu.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 30, 2009 7:01

Oj, a co sie dzieje?Może odreagowuja stres?
Chłopaki do mich proze wrócić!
Za dużo zmian w ciagu tygodnia i moze to "sidło"na duszy Mefi :cry:

mamcia chłopaków i wujek jada dzis na promocje-ciachamy!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 30, 2009 8:23

Anda i co kontenerek wraca dzis czy cos uległo zmianie?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 30, 2009 9:32

Chłopaki biegaja jak szalone, tłuką się i bawią.
Nie uciekają przede mną, tak jak przedtem, Azi przychodzi do zabawek i Mefi też.
Mefi dzisiaj rano zjadł troszkę :)
Azi wczoraj wciągnął swoja porcję i brata, więc dzisija wcal enie był głodny.

Darek jedzie dzisiaj lub jutro.
ASK@, jak coś będę wiedziec juz na pewno, to na pewno zadzwonię.
Dam mu twój numer. On jets bardzo uprzejmy, więc licze na to, ze CI dowiezie transporter pod dom.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 30, 2009 9:55

Anda pisze:Chłopaki biegaja jak szalone, tłuką się i bawią.
Nie uciekają przede mną, tak jak przedtem, Azi przychodzi do zabawek i Mefi też.

Nie uciekają nie oznacza, że przychodzą na kolanka :twisted: Jak się zbliżam nie traktuja mnie jak wroga, ale do oswojenia daleko. Dlatego Mefi powinien juz iśc do domu, bo brat daje mu zły przykład.




Klarcia np biegła do mnie i wołała, "no w końcu jesteś, co robimy???
No chodż tu, mam kilka zabawek.
Albo nie wex mnie na ręcę i tak trzymaj, alebo nie ja cię pogryze trochę w palec, albo nie pójde coś zjeść, albo nie...weź mnie przytul - ide spać"
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 30, 2009 10:02

No to dobrze,że ozywiły się.

Mój tymczas Jas jest jak Klarcia. Kocha nas innych i wszystko na szybko ,na juz i teraz...

No to poczekam z kontenerkiem i na spkojnie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 30, 2009 14:08

Nikt nas nie odwiedza prawie, ale pochwalę się, a w zasadzie Aziego, że dobrowolnie prawie dał sie pogłaskać :D
A Mefi troszkę zjadł surowego kurczaka.
Mam nadzieję, ze teraz juz bedzie coraz lepiej.
Musze ich odpchlić i odrobaczyć.
Wet znowu zaproponował Advocate, ale ja się nie zdecyduje.
Dostaną najpierw frontine, a potem może uda się wetknąć obu tabletki na robale.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 30, 2009 18:16

Może Otwock nie odwiedza Lublin tyle ile bym chciał, ale w pracy goracy okres. Jednak mysle o was ciągle. Chłopaki przezyły swoje i musza odreagowac. Ja także boję sie advocata-no chyba że jajcarskiego doustnie z rannym bólem głowy :wink: No ale tego maluchom nie podasz :cry:
Powoli dojda do siebie, a robale pewnie tez męcza. Strasznie jest tak siedziec i patrzeć na osowiałe kotecki-a przecież bierze sie je na lepsze. I chciałoby sie od razu widzieć zadowolone futrzaki. Aniu nie martw sie bedzie dobrze. To chuchrowate stwory ale przezyły tyle w swoim króciutkim zyciu,że teraz moze byc tylko lepiej :lol:
Głaskidla całej twojej futrzanej gromadki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lip 30, 2009 19:07

oczywiście nie dostawałam powiadomień z miau :evil:
ale już doczytałam.
No paczta państfo jak to taki mały stfur sieu potrafi zdenerwować z powodu jednej, małej, puchatej Klarci :twisted: :wink:

cieszę sie, ze znowu socjalizacja się pogłębia.

Klarcia na pewno znajdzie domek bo jest piękniasta!!!!!!!

Nie dostałam żadnych tekstów ogłoszeń.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2009 19:55

magdaradek pisze:No paczta państfo jak to taki mały stfur sieu potrafi zdenerwować z powodu jednej, małej, puchatej Klarci :twisted: :wink:

Madziu chyba jakoś mało kumata jestem, skąd ta chińszczyzna

magdaradek pisze: Nie dostałam żadnych tekstów ogłoszeń.

Chyba pozostaje cioteczkę 'Kwiatek' skopiować
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=700602429
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lip 30, 2009 20:22

magdaradek pisze:No paczta państfo jak to taki mały stfur sieu potrafi zdenerwować z powodu jednej, małej, puchatej Klarci :twisted: :wink:

cieszę sie, ze znowu socjalizacja się pogłębia.


Nie dostałam żadnych tekstów ogłoszeń.


Ja włąsnie magdaradku nie rozumiem tego zajścia wcale :(
Wyglądało to tak, że Azi zareagował bardzo agresywnie na wejście kfiatkowej :twisted: z Klarcią. Zrobił się ruch a jeszcze wepchnęłysmy maleństwo do nich. Mefi się zjeżył, Azi rzucił sie do bicia na ostro.
Zabrałam małą i wypuściłam poza klatką. Może one przestarsyzły się tego ruchu i naszego gadania, bo one mają zazwyczaj cicho, albo ja gadam do nich albo Tomcio ze mną.
Jak poszła kwiatkowa, Azi zachowywał się bardzo nerwowo, skakał na klatkę, Mefi warczał a za klatką warczała mała Klarcia.
No i to niby było normalne, dopóki Azi nie rzucił się na Mefiego.
Zrobił sie pisk, tumult i taki zawodzący wark i wyrwałam Mefiego z klatki i wypuściłam.
Mefi zaganiał amłą pod fotel a Azi skakał i pluł ze złości.
Skóra na boczkach mu chodziła aż/.
Kolację zjadła tylko Klarcia i bawiła się tylko Klarcia, obaj panowie siedzieli a własciwie polegiwali bez ruchu, od czasu do czasu Azi skakał na klatkę warczac, wyciagał ręce przez oka klatki.
Rano też nie jedli obaj, ale Mefi kompletnie skapcaniał i leżał jak chory pod fotelem.
Więc włożyłam go z powrotem do brata do klatki.
Azi podszedł, ugryzł go w plecy a potem już go nie atakował.

No a potem Klarcie zawiozłam do weta, wyczesałam jeszcze, poczyściłam uszy i powiozłam.

Obu panów wypuściłam z klatki.
Azi od razu wyglądał na zdrowego i biegał i bawił się, zjadł.
Mefi nie bardzo, skubnął kurczaka, martwiłam się, że to nie stres, że coś się zaczyna/
Dostał dwa rodzaje homeopatyków: Calc. carb i arsenicum album, a potem jeszcze dwa razy chinę/
Zjadł dopiero dzisiaj po południu i teraz wieczorem - gotowane serduszka.

Cieszę się, że powoli wszystko wraca do normy, ale nie mam pojęcia co nie zagrało, ze taka malutka, słodyczka, no...może trochę bezczelna i zaczepna, tak zburzyła spokój kociaczków.
Magdaradku, jak przedwczoraj się zaczęło to wszystko, to nie zrobiłam żadnych ogłoszeń, ale jak zrobię, to powysyłam i Tobie i Amice. Tylko zastanawiam się, czy na razie nie wystawić tylko Mefiego??

Jak piszesz Aska, że one są dziecmi domowej kotki, to wierzyć sie nie chce, tzn oswojonej.
Mają w sobie tyle lęku. Są jak bite dzieci :(
Mefi ma piękne oczy, takie migdałowate w kształcie, Azi ma okrągłe i duże. Już rozpoznaje je bez pudła.
Powinnam z nimi być cały czas, ale nie mogę, więc potrwa to dłużej, ale wierzę w to, ze i Aziemu się uda, chociaż chyba pozostanie kotem nie potrzebującym zbytniej czułości
Napisz, czy transporterek dojechał.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości