No tak na 100% to jeszcze nie wiemy. Pan z Warszawy chyba się mnie wystraszył bo więcej nie dzwoni

Ta dziewczyna odezwie się pewnie za dwa tygodnie.
Co do pani Bożenki jeszcze się zastanawiam - wygląda na wspaniała kobietę, ale ja bym chciała, żeby moja Fruzia była dla kogoś wyjątkowa - a tam będzie jednym z kilkunastu kotów

Widziałam koty na zdjęciach na NK i nie mam żadnych zastrzeżeń - na pewno są zadbane i szczęśliwe.Z czystym sumieniem oddałabym jej każdą z mamusiek...ale Fruzia to moja jedyna córcia...Musze to jeszcze przetrawić.
Baaaardzo serdecznie witamy gości...tak tu u nas było puściutko...a ja mam tyle do opowiedzenia i tyle zdjęć moich aniołków.
