** czarna kotka

» Pon cze 22, 2009 20:48

Na prawdę nie ma nikogo w Częstochowie? Przecież jest sponsor, potrzebujemy tylko kawałeczka suchej powierzchni, pełnej miseczki i głasków. Wolę nie myśleć, gdzie teraz jest. Błagam, ratujmy ją !!!! Ja mam do Częstochowy ok.300 km

» Pon cze 22, 2009 20:49

dziewczyny ona nie ma co jesc! moze naprawde lepiej ja przetransportowac do schroniska gdzie dostanie miseczke i szukac domku?

» Pon cze 22, 2009 20:55

Nie chcę by niegrzeczna ale byłaś kiedyś w schronisku? To na prawdę nieprzyjemne miejsce i uwierz mi rzadko wychodzi stamtąd kot do adopcji. Ja byłam i wyszłam .. z kotem na rękach. Rzadko pozostaje też żywy i zdrowy. Dlatego wystrzegamy się schronisk i dlatego są DT.Fakt są inne, porządne schroniska ale to już chyba wiedzą osoby z Częstochowy? Ja bym mimo wszystko zabrała na tymczas. Na prawdę nie macie gdzie ją zabrać? Przecież to głośna sprawa o tej babie, powinna mieć zabrane wszystkie zwierzęta i nie obchodzi mnie że niby ta kotka nie jej. Pozwolę sobie wkleić na puchatkowo, najwyżej mnie opierniczą.

» Pon cze 22, 2009 20:57

tak bylam owszem.

» Pon cze 22, 2009 21:04

Nie no, tylko nie do schroniska...

Napewno znajdzie się jakiś DT, trzeba tylko poczekać...

» Pon cze 22, 2009 21:05

No to wiesz, jak tam jest :cry:

Nie gniewaj czasem na mnie .... Chyba, że byłaś w na prawdę dobrze prowadzonym schronisku. Napisałam na puchatkach.

» Pon cze 22, 2009 21:09

nie gniewam bo nie ma o co ..

domku, znajdz sie :!:

» Pon cze 22, 2009 21:34

77renifer pisze:niestety nie moge probowalam.

a shronisko to i tak lepsze wyjscie niz ten dom, w ktorym nie bedzie miec co jesc

Schronisko w czestochowie nie ma kociarni, dopiero są plany... w tej chwili małe kocięta są w kontenerach i klatkach, dorosłe koty po zabiegach też w klatkach przechowywane i wypuszczane... Kilka, moze kilkanaście plącze się po terenie schroniska, chodzą sobie wolno... koło kuchni mają wystawione jedzenie, mogą się schować w melaminie.

Absolutnie koteczki tam nie dam, bo :
1. nie chce zeby sie czymś zaraziła, w koncu koty z róznych srodowisk, tutaj jest "u siebie" i nie styka się z innymi kotami niż miała kontakt wczesniej.
2. moze sie nie odnaleźć w nowym miejscu i po prostu zwieje - wiec równie dobrze mogę ją sobie wypuścić na przykład pod blokiem i liczyć na to że sie zadomowi

3. jest ufna w stosunku do psów, raz w tygodniu psy wychodzą na spacery, moze też jakoś wejść do boksu i tragedia gotowa.

W Myszkowie nie ma warunków dla kotów, jedyna kociarnia jest w Kłomnicach - na Jamrozowiźnie... Ale tam kota z częstochowy nie bedą chcieli przyjąć ....

wstawiłam ją na allegro, czy ktoś może pomóc w ogłoszeniach ? moze bannerek ??? Proszę....

» Pon cze 22, 2009 22:03

Poprosiłam o zrobienie banerka bo ja nie umiem

» Pon cze 22, 2009 22:18

[quote="zorba"]Na prawdę nie macie gdzie ją zabrać? Przecież to głośna sprawa o tej babie, powinna mieć zabrane wszystkie zwierzęta i nie obchodzi mnie że niby ta kotka nie jej.[quote]

Jakbym miała gdzie ją zabrać napewno bym jej tam nie odwiozła :roll:

Nieważne czyja kotka, czy babka sie do niej przyznaje czy nie - jest do oddania na warunkach "a niech sobie pani ją bierze na zawsze" i szuka nowego domu