czia pisze:kolejny stały tymczasik???
Jak dogaduje się z PIPI, ty masz wielkie serducho!
Tymczasik jak najbardziej tymczasowy (PiPi jest wyjatkiem od reguly;-)

ale domku szukamy najlepszego na swiecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Liska nie zna jeszcze PiPi ani reszty zwierzynca, bo musi pozostawac przez jakis czas w izolacji. Co prawda zaraz po przyjezdzie 2 razy czmychnęła ze swojej "miejscowki" i za kazdym razem wprost na szalona Mele (moja psica duzawa i nad wyraz ruchliwa

). I wtedy okazalo sie, ze ta drobna Liska to Liska Lwie Serce

Grzbiet wygiety, najezony i prych jak u lwa wielkiego.

Musialam panienke odniesc na raczkach i zamykac drzwi z uwaga najwyzsza. Teraz juz nie probuje nawiac, ale drzwi obwachuje i uwaznie nasluchuje odglosow z zewnatrz. To zajmuje jej chwile, a potem znowu u mnie na rekach, a raczej na "klacie"
Tabletka trafila do pyszczka prawie w pelnej dawce -na miodzie (nie zdawalam sobie sprawy, ze to taka gorzka pigula). Jutro kupujemy paste i przy okazji calo-pet (mam nadzieje, ze bedzie w sklepie Zoo przy markecie), ktorego jeszce nie stosowalam.
Liska zyczy wszystkim Kochanym Cioteczkom dobrej nocy, ja oczywiscie tez

Dziekujemy za wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!