Dzisiaj Kminek pokazał pazurki! W sensie dosłownym. Wypusciłam Tolę (nową tymczaskę) na pokoje. A Kmniek "khhhhh" i łapką pazurzastą. Tak za sobą biegały i khhhhhykały. Wyglądało to przekomicznie: Kmniek jako taki duży chłopiec ciągnący za warkoczyki małą dziewczynkę
A ona się bała i mu odkhhhhykiwała, ale jak odchodził to biegła za nim.
Niestety musiałam przerwać sobie oglądanie tego uroczego spektaklu i wyjść na parę godzin. Zostawiłam całe towarzystwo, żeby się dogadało. Jak wróciłam, to już było dogadane
