b&w Klaudia, srebrna Dymsia - P-no/W-wa - Osiołek [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt maja 16, 2008 22:01

Wyglądajcie, może jakiś domek wypatrzycie :D
Jutro mam zamiar wybrać się do Boliłapki. Masz zapotrzebowanie?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob maja 17, 2008 10:33

oj, dopiero po 13 mam zamiar jechac z Zabcia/Gracja, bo cos mi ciezko oddycha (ale je, pije i z kuwetki korzysta, wiec nerwicy jeszcze nie dostalam). Odezwe sie pewnie za chwile na tela.

Dziewczynki chcialam wreszcie zaszczepic, ale to moze zrobie juz tu w Piasecznie. Bo na sterylki to je umowie (jak wreszcie sie wpasuje czasowo) do Bolilapki.
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Wto maja 20, 2008 14:20

Pracuje dzis z domu, a Klaudia-malpeczka dzielnie mi pomaga. Na zmiane przysypia mi na kolanach wtulona w sfeter, albo oparta o laptopa miedzy moimi rekami wpatruje sie w ekran, jak pojawiaja sie literki lub zmieniaja obrazki czy kursor lata - czasem wyrywa sie, zeby mi pomoc, ale musze jej wtedy tlumaczyc, ze to ja w tej fimie pensje biore, wiec tylko ja w te klawiature powinnam klepac.
Od czasu do czasu tez zadziera lebek, chwile patrzy mi w oczy, po czym wspina sie lapkami wyzej, daje mi buziaka i z powrotem uklada sie do drzemki.
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro maja 21, 2008 23:33

taka mała sekretarka albo jeszcze lepiej asystentka. Uważaj, bo jeszcze będziesz jej musiała zacząć wypłacać pensję. :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw cze 05, 2008 17:15 Zuzia

Miłe wiadomości (mam nadzieje, ze nie zapesze ...) o Zuzi 3x3 :wink:

Znalazlam chetny dla niej domek, dobry domek, i jak ja poznalam, to bedzie jej odpowiadal (tak cichutko mam nadzieje :oops: ).

Zatem w trybie przyspieszonym (zwlaszcza, ze jestem znowu pomiedzy wyjazdami) Zuzia zostala "ulepszona" (wczoraj byla sterylka). Zuzia nie wyglada po niej na zachwycona, ale moze to przez to co tam w srodku moze jeszcze czuje. Strasznie chciala wskakiwac na swoje ulubione meble (a mi sie az slabo robilo), wiec jak przyuwazylam, to albo pomoglam, albo zniechecilam. Glodna byla tak, ze watrobeczke prawie cala sama zjadla, ale brzucho wyrazilo protest i mialam co sprzatac :twisted: Dzisiaj juz z jedzeniem byla ostrozniejsza, ale i pewnie organizm bardziej laskawy.
Musiala sie bidulka czuc niepewnie, bo dzisiaj w nocy po raz pierwszy przyszla i spala obok, na lozku - moze boi sie tego, co sie z nia dzieje i we mnie szuka ratunku. Pokazuje jej ciagle Blanke i tlumacze: patrz, ona tez to przeszla i widzisz jak teraz szaleje

Jak dobrze pojdzie, to juz w ten weekend Zuzia bedzie w nowym domku, a za tydzien po prostu odwiedze i przejade sie z nia na zdjecie szwow.



A co z pozostalymi? Coraz wyrazniej widze, ze i moje i nie-moje strasznie chca byc w centrum mojego zainteresowania, ale kazdy to inaczej okazuje ...
Klaudia gramoli sie na kolana lub na rece, patrzy sie w oczy i najchetniej objela by lapkami i wycalowala.
Dymsia chce byc pierwsza przy rozdzielaniu smakolykow, a w nocy mruczy mi przy uchu, lapki o ramie opiera, a policzek do policzka przytula ... i patrzy z zazdroscia na Gracje, ktorej miejscowka jest w nocy na moim brzuchu :twisted:
Blanka chce, zeby sie z nia bawic - albo bolesnie mi pazurem przypomina o tym, kiedy siedze przy komputerze, albo, gdy sie krece, chodzi za mna i grzecznie siada obok i czeka, byle nie przepuscic momentu, gdy wezme do reki zabawke.
Gracja chodzi za mna jak cien, a gdy tylko sie gdzies ustatkuje (fotel, krzeslo, lozko), od razu sie wprasza na mruczanie i glaskanie - tu ma konkurencje w postaci Klaudii ;)
Stasiu niby ucieka i kontaktu nie lubi, ale czasem z takim przejeciem i nadzieja sie patrzy gdy jestem w poblizu ... czesto przy wyciagnietej rece traci rezon i zwiewa, ale czasem, gdy mu odwaga dopisze, chwile sie kuli po czym ... miziaj mnie calego!!!
No i Karolek - ktory w tej chwili ma wlasne sesje miziania, bo siedzi zamkniety (edukacja kuwetkowa) - o uwage sie domaga miauczac non-stop, w roznych tonacjach, gdy tylko uslyszy, ze gdzies cos robie :(

A ja dla nich czasu nie mam ... zupelnie jak w starej piosence :(
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt cze 06, 2008 12:03

Zuzia calkiem niezle sobie radzi i apetyt ma nadal - ale poki co ciagle ja jeszcze obserwuje i sprawdzam, i gadam :oops:

Przy okazji sterylki poprosilam, zeby panowie zerkneli na pewna narosl jaka miala przy uszku, ktorej nie kojarzylam, czy byla wczesniej, czy sie nie powiekszala ... Okazalo sie, ze Zuzia na wsi przygode miala nie tylko z wnykami, w ktorych stracila lapke.
Ta "narosl" okazala sie ... srutem, ktory juz porosl skora. :strach: Miala dziewczyna mnostwo szczescia, ze czyjas zabawa w polowanie skonczyla sie tylko tak. Srut usunieto - zostal w lecznicy na pamiatke i jako memento, co tez kota na wolnosci moze czekac :?

Niepokojacy tez byl wynik badania krwi - za duzo leukocytow, a i wynik testu bialaczkowego niepokojacy. Jestem jednak dobrej mysli, ze gdyby to miala byc bialaczka, to kotenka juz dawno by miala problem. Test i badania krwi powtorzymy za miesiac lub jakos tak - juz przypilnuje nowy domek.

A'propos testow białaczkowych - bylam ostatnio na badaniach z moja rezydentka, Gracja, ktora u mnie juz prawie rok jest, od kiedy miala ok. 2m-ce. Kocia zrobila mi sie slaba, apatyczna, choc apetyt miala, pokichiwala ... W lecznicy stwierdzono mocno powiekszone wezly chlonne i na szyi i przy tylnych lapkach, do tego wyniki krwi sugerowaly pewna bialaczke. Tymczasem - test bialaczkowy wyszedl 100% negatywny! Kocia dostala antybiotyk, a w tej chwili juz z powrotem szaleje jak dawniej. Podejrzewam, ze mogla tak zareagowac na zbyt duza ilosc kotow i zbyt male zainteresowanie z mojej strony :oops:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob cze 07, 2008 11:44

Zuzia pojechala :D bedzie towarzyszka starszego pana, gdzie bedzie rozpieszczana, bedzie miala wlasne kolana do spania.
Popilotuje jeszcze do wyjecia szwow i ponownych badan krwi, za jakis miesiac, a potem juz tylko o wiesci bede sie dopominac. Mam nadzieje, ze dostane tez jakies zdjecia :wink:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon cze 09, 2008 22:15

Gocha17_ pisze:Zuzia pojechala :D bedzie towarzyszka starszego pana, gdzie bedzie rozpieszczana, bedzie miala wlasne kolana do spania.
Popilotuje jeszcze do wyjecia szwow i ponownych badan krwi, za jakis miesiac, a potem juz tylko o wiesci bede sie dopominac. Mam nadzieje, ze dostane tez jakies zdjecia :wink:


:dance: :dance2: :dance: :dance2:

No to może Ci jakiegoś podrzucić ode mnie, skoro masz vacat? :wink: :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto cze 10, 2008 9:36

Zamkniecie Carlosa i wyprowadzka Zuzi na razie troche oczyscily atmosfere - luzem biegajaca piatka (3 moje i 2 tymczasowny) wyglada na mniej zestresowana.
Jakiekolwiek rozmowy tego typu zostawiam na czasy, gdy skoncza mi sie wyjazdy - nadprogramowe zakocenie to anty-argument dla ewentualnych "zagladaczy" do kotow (co innego oporzadzic 3, a co innego 6-7). A wyjazdy powinny mi sie skonczyc z koncem lata ... no i te dwie mlodki warto by wydac, zanim wydorosleja :twisted:
No i okazalo sie, ze strasznie duzo wydaje na te wszystkie footerka, a dziwilam sie, czemu na debecie ciagle jestem :(

Modjeska - nieustajaco zapraszam na kawe/herbate/wino. :wink: to se i pogadamy :twisted:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro cze 11, 2008 10:23

:D Z przyjemnością ale dopiero po 20 czerwca.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw cze 12, 2008 7:34

Mam wyrzuty sumienia :( spieszylam sie ze sterylka Zuzi i zeby juz WLASNY DOMEK miala i calodzienne towarzystwo i ... nieupilnowalam rany po sterylce, niewystarczajaco poinstuowalam domek ... Dodatkowo, skora byla juz mocno podrazniona przy goleniu :( No i sie narobilo :oops:

Po alarmie domku, ze kicia cos apatyczna i jesc nie chce, wczoraj zawiozlam Zuzie na ogledziny, czy cos zlego sie nie dzieje, no i stanelo na tym, ze Zuzia zostanie na kilka dni w Bolilapce - bo antybiotyk regularnie musi byc podawany, a i szew musi byc pod fachowa obserwacja i zabiegami.

No to mam dodatkowo codzienne wizyty w szpitaliku, zeby Zuzie wyglaskac, jakis szmatki do lezenia wymienic, dobre zarelko podrzucic ... Zuzia po raz pierwszy siedzi w klatce (nie wiem, czy po amputacji lapki byla w klatce). Patrzyla tak jakby nie wiedziala co tak na prawde sie dzieje (troche mogla byc jeszcze otumaniona przez leki przeciwbolowe). Po sasiedzku inne kocie biedy, choc w miare cicho siedzace.
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Czw cze 12, 2008 10:26

A z weselszych opowiesci o tymczasikach - to Klaudia ma znowu apogeum kolankowe :twisted: Nie wazne, czy stoje, czy siedze, czy leze, ona sie gramoli ... gdziekolwiek, byle na mnie. Najlepiej jak probuje sie wspiac po spodniach :twisted:

A dzisiejsze akrobacje kolankowe to byl majstersztyk!
Siedzialam i kremowalam sobie stopki a potem zakladalam skarpetki. Zatem co i rusz zmienialam pozycje - noga na noge, podniesione kolano, zmiana, pochylanie sie itd.
Jako ze "siedzialam", wiec Klaudia sie od razu wmeldowala na kolanka. Ja sie krece i ona sie kreci, ja swoje akrobacje, a ona na moich kolanach swoje akrobacje. I chyba jej sie to podobalo!!!
Ale musialo wygladac idiotycznie :ryk:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon lip 21, 2008 13:02

O tym wątku to już na amen zapomniałaś Gocha a tu takie śliczności szukają domów. :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie sie 10, 2008 9:58

Ech, nie zapomnialam :oops: tylko wstyd mi by bylo ciagle pisac "powinnam zrobic to, powinnam zrobic tamto" i ciagle albo mnie nie ma, albo czasu nie ma, albo przypominam sobie za pozno :?

A co trzeba? Najpilniejsze sa sterylki obu koteczek, ale nie na lapu-capu, jak to zrobilam z Zuzia - nie dopilnowalam kici i musiala odsiedziec swoje w lecznicy, a mi znowu z portfela ubylo :(
Wzielam teraz tydzien urlopu, miedzy innymi po to. Jak nie zrealizuje planu, to sie chyba zastrzele :strach:

A jak koteczki?
Klaudia to pieszczocha nad pieszczochami. Ona sie u mnie marnuje!!!!!!!!!!!!!!!!! Kotki o takim uroku nigdy jeszcze nie spotkalam :love:
Dymsia tradycyjnie dzikawa - jesli twarzy nie mam blizej jej poziomu, to zwiewa z zalozenia. Ale jak tylko sie znize, pokazuje, jaka z niej pieszczocha i mruczus. Niestety, najwyrazniej uczulenie na zla zarcie ma pozadne i trzeba uwazac. Znowu trafilam na zarcie, ktore jej zaszkodzilo wiec teraz namietnie rozdrapuje sobie wielki plac za uchem. Na szczescie po takim rozdrapaniu przyjemnosc jej sprawia przemywanie wacikiem z woda. Nie wiem, czym mozna by jeszcze to przemywac, co nie spowodowaloby jej ucieczki.
Dymsia ma jeszcze jednen problem, a wlasciwie dwa - z moimi wlasnymi kotkami. Sa chetne do zabawy w walke, ale Dymsi to nie odpowiada, wiec warczy, prycha, ucieka, ustawia sie w pozycji obronnej w kacie, a te dwie pannice to kreci! Jednak nie ma z tego powodu mega stresu. bo jesli panny nie czaja sie na nia, to Dymsia spokojnie obok nich przechodzi, czasem obwacha, z jednej miski podje ...

Tyle na dzisiaj. Kciuki prosze, abym sie z tymi sterylkami zrealizowala :roll:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon sie 11, 2008 16:44

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Cała masa kciuków za udane sterylki bez żadnych niespodzianek i domki.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 36 gości