Kocia Mama z dzieckiem - mała, czarna Rózia ma DOM

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 24, 2007 17:00

Mimisiu trzymaj się, już tylu kotom dzięki Tobie udało się pomóc
Karotko pozdrów Twojego męża :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 25, 2007 7:51

Kto przygarnie kotka lub koteczkę???

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw paź 25, 2007 7:52

Podrzucę Kotki!
Wibrysko, pozdrowienia przekażę.
Duzy marudzi strasznie, ale serce ma wielkie, tylko czasem rozum i rozsądek bierze górę...
To wazne mieć kogos takiego. Ja zawsze działam impulsywnie, potem sie martwie co dalej... z drugiej strony maja obok takiego "straznika" zawsze pozostaje niedosyt, że mozna by było pomóc bardziej, ale trzeba sie liczyc ze zdaniem domowników...

Mama i Maluch szukaja domku. Moga iść do oddzilenych domków, tylko proszą o szanse...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 25, 2007 9:24

Karotka pisze:Mama i Maluch szukaja domku. Moga iść do oddzilenych domków, tylko proszą o szanse...


Mama i dwa maluchy...Niestety, gdzieś wyżej wspomniałam, że znalazł się i drugi...Zmienię tytuł wątku.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw paź 25, 2007 19:24

bezdomne śliczności proszą o schronienie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 26, 2007 7:41

Mimisia pisze:
Karotka pisze:Mama i Maluch szukaja domku. Moga iść do oddzilenych domków, tylko proszą o szanse...


Mama i dwa maluchy...Niestety, gdzieś wyżej wspomniałam, że znalazł się i drugi...Zmienię tytuł wątku.


Az dwa 8O
Wyczytałam to, ale myslałam, że ten drugi to tylko tak tymczasowo sie prybłakał i nie był z Rodziny:((
No to sie poprawiam.

Dwa Maluchy i Mama szukaja domku. Moga byc 3różne domki, niekoniecznie stałe. Tymczasy bardzo potrzebne
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 27, 2007 18:59

Postanowiłam bardziej się zaangażować w sprawę tej kociej rodzinki. Umówiłam się z dwiema znajomymi, panią Emilką i Ewą, że będziemy karmić te koty codziennie, bo nie wiemy, jak często ich karmicielka je karmi. Ja mam chodzić w weekendy, a te panie w tygodniu.

Byłam dzisiaj około 17-tej w miejscu, które mi wskazły panie. Akurat przyszła ich karmicielka - poznałam po lasce, którą się podpierała i po podejrzliwej minie :) Od razu się przedstawiłam i powiedziałam, że ja do kotków i że chcę pomóc. Za parę minut zobaczyłyśmy zmierzającą w naszym kierunku panią Ewę z siatami :wink: Ona jeszcze nie wiedziała, że w weekendy ja karmię, bo podział dyżurów zrobiłyśmy z Emilką dzisiaj. Okazało się, że ta karmicielka codziennie koty karmi, więc jest już nas dużo do tej trójki :)
Na powitanie wyszła nam kocia mamusia. Jest śliczna i oswojona, na
pewno ktoś ją wyrzucił, bo dała mi się wziąć na ręce i poprzytulać. Bardzo smakowała jej sucha karma. Dostała też puszkę. Był też malutki ze zdjęcia (braciszek znowu zniknął, sama nie wiem, może ma już dom?). Malutki ma ze 3 miesiące, na zdjęciu wydaje się większy. Dał się dotknąć, ale trochę się boi.
Mama kotka ma nie więcej niż rok. Postanowiłam, że stanę na głowie i ją wysterylizuję. Karmicielka powiedziała, że po zabiegu może ją przetrzymać parę dni w blokowej suszarni, bo ma do niej klucze.
Kotki podobno śpią na tej budowie w jakiejś komórce, bo karmicielka rozmawiała z właścicielami budowy i się zgodzili nie przeganiac kotów.
Martwię się tylko o małego, jak zabierzemy mu mamę na parę dni, to on się zapłacze...Chyba nie mogę tak zrobić, dopóki mały nie znajdzie domu tymczasowego lub stałego. Rozmawiałam znowu z mężem, zaciął się w tym temacie :(

Na kolację przyszedł też jakiś wygłodniały 3-kolorowy kot, który się objadał jakby nie jadł od miesąca, ale on podobno ma dom.

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob paź 27, 2007 20:31

Mimisia pisze:Na powitanie wyszła nam kocia mamusia. Jest śliczna i oswojona, na
pewno ktoś ją wyrzucił, bo dała mi się wziąć na ręce i poprzytulać. Malutki ma ze 3 miesiące, na zdjęciu wydaje się większy. Dał się dotknąć, ale trochę się boi.


Mimisiu może dopisz to w pierwszym poście, ze kicia daje się brać na ręce
i przytulać.


Mimisia pisze:Mama kotka ma nie więcej niż rok. Postanowiłam, że stanę na głowie i ją wysterylizuję. Karmicielka powiedziała, że po zabiegu może ją przetrzymać parę dni w blokowej suszarni, bo ma do niej klucze.
Kotki podobno śpią na tej budowie w jakiejś komórce, bo karmicielka rozmawiała z właścicielami budowy i się zgodzili nie przeganiac kotów.
Martwię się tylko o małego, jak zabierzemy mu mamę na parę dni, to on się zapłacze...Chyba nie mogę tak zrobić, dopóki mały nie znajdzie domu tymczasowego lub stałego. Rozmawiałam znowu z mężem, zaciął się w tym temacie :(


to może weźcie też maluszka do suszarni a w tym czasie szukajcie mu domu
trzeba będzie też złapać tego drugiego malucha jeśli jeszcze tam gdzieś jest, dobrze by było gdybyście były w kontakcie (tzn. te wszystkie osoby które karmią), żeby go złapać jak się pojawi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 28, 2007 10:30

prosimy o pomoc w szukaniu domów dla mamy i jej dzieci
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 28, 2007 19:36

Kto przygarnie chociaż jedno z kotecków?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon paź 29, 2007 8:45

Mimisiu jestes kochana! Przynajmniej brzuszek beda miały pełen. Jeżeli chcecie wysterylizowac mamunie, to tak jak Wibryska uwazam, że powinnaś zabrać z nia dzidzie. Maluszek bedzie przerazony jak zostanie sam bez Mamy...
Ah! Szkoda, że nie ma nigdzie konta dla Mamuni :(
Żal mi jej bardzo. Przypomina mi Lusie i Pysie...One szczęśliwe juz są...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 29, 2007 13:45

Masz rację, ta koteczka jest jak klon Lusi, podobna łaciata buźka:)

W weekend zebrało mi się na sentymenty i zadzwoniłam do Madzi, pańci Lusi i Dzidzi (Pysi). Koteczki mają się dobrze, bardzo się zaprzyjaźniły (marwiłam się, bo Lusia była bardziej zaprzyjaźniona ze swoją mamą, która została u Pani Emilki). Ich pani bardzo je pokochała.
Dostałam też ostatnio zdjęcia Milusia z Lublina (wyrósł z niego taki kawaler... :D ) i jego dymnej siostry Diunki, z Mińska. Ciepło się robi na sercu, że mają dobre domki. Ich dwójka rodzeństwa też ma wspólny dobry dom w Mińsku, ale zdjęć nie mam.

Tak bardzo bym chciała, żeby i te bezdomne kotki miały takie szczęście...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 30, 2007 8:16

Hop!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 30, 2007 16:20

Kto chce kotecka?

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro paź 31, 2007 17:34

Koteczki szukają domków...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 10 gości