Już wrzucam foty...
iza - zapomniałam

ale mam kiepsko w pracy... a zresztą w ogóle jest kiepsko, bo...
Właśnie wróciłam z konst. - musialam zawieźć kociaste...
Jak wróciłam z pracy okazało sie że któryś strasznie wymiotował - potem okazało się że to Hipi ten "najzdrowszy"
Zawiozłam je na obserwacje - są w osobnych klatkach, żeby sprawdzic który wymiotuje ( jak ustalałyśmy to jeszcze nie było wiadomo ) który ( dokladnie) jakie kupy robi, P.Irena sprawdzi kiedy dokladnie byly szczepione i co z odrobaczaniem... jak jutro się wyjaśni to wracając z pracy je zabiorę
( chyba że wyjdzie coś złego...)
Jestem załamana , chodzę i myslę, czy to mozliwe że po Nosi i Smoliku coś u mnie zostało????? jakieś kk???? cholercia no może o czymś zapomniałam przy porządkach... narzuta była prana, odkurzane, podloga myta... może ręcznik, którymi wyłozyliśmy łazienkę kiedy się suszyły po myciu... nie moge sobie przypomnieć kiedy ostatnio prałam ręczniki...
