Kocia rodzina już u mnie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sie 25, 2007 19:47

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
To są zdjęcia z dzisiejszego karmienia. Są tylko 3 małe, w tym jeden z połową ogonka (coś się stało, już zagojone). Dalej nie potrafię wyłapać.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Sob sie 25, 2007 21:14

Na moej oko kociaki sa już duże i dadzą sobie radę bez matki, nawet jeśłi teraz złapiesz jąna sterylkę.
Ze swojej strony moge doradzć super metodę łapania kotów- na transporter z przywiązanym sznurkiem do drzwiczek i wstawionym na jego sam koniec jedzeniem lub pokropiony walerianką (walerianka raczej podziała na matkę, niż na młode).
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob sie 25, 2007 22:19

Może się uda, jestem w tym miejscu codziennie i trochę mniej się mnie boją. Wcześniej kociaków nie mogłam sfotografować, tak uciekały. Kotka pozwala do siebie podejść na odległość ok. 3 metrów.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Nie lis 11, 2007 12:21

Wczoraj w nocy udało się złapać jednego dzikuska. Dzisiaj jedzie do weta, jutro sterylizacja/kastracja. W tej chwili jest w klatce-łapce. Kto na terenie Krakowa może pożyczyć dużą klatkę? Kto może mu dać tymczas i oswajać? Ja w bloku mam 4psy (w tym dwa duże) i 3 koty. Nie czuję się na siłach. Od poniedziałku będę łapać jego rodzeństwo i matkę, jest coraz zimniej, one koczują na parkingu, mogą skończyć w silniku samochodu. Koty w ciągu tych kilku miesięcy przeniosły się na parking i nie są tam mile widziane. Jeden parkingowy wezwał już pracowników schroniska i nie udało im się złapać, bo dobrze je nakarmiłam (parkingowy pochwalił się swoją inwencją i po kryjomu dałam jedzenie). Dla dzikiego kota schronisko to wyrok śmierci. Będę je łapała aż do skutku, ale ilość moich zwierząt w mieszkaniu to efekt tymczasów. Mam napiętą sytuację w domu, mnóstwo pracy, wyjazdy i inne problemy. Kto może pomóc?

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Nie lis 11, 2007 21:48

Duża klatka będzie jutro, sterylizacja też. Nikt nie pomoże z tymczasem? Nie oswoję ich w klatce, zajęta pracą. Będą bały się 4 psów i obcych kotów. Narażę je na stres a siebie na duże komplikacje. Kto pomoże?

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Wto lis 13, 2007 0:27

Nikt nie chce dać tymczasu, nikt nic nie pisze, jak się oswaja dzikusy. Kicia jest u mnie w klatce hotelowej, wet powiedział, że miała 3 cysty, nie przeżyłaby pierwszego porodu. Jutro będę łapać następne, mam możliwość pożyczyć jedną dużą klatkę i jedną mniejszą. Nie wiem, co dalej.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Wto lis 13, 2007 10:10

domek tymczasowy poszukiwany! kto oswoi kto?
Obrazek

Ania_J

 
Posty: 302
Od: Wto paź 23, 2007 22:41
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 13, 2007 18:40

hop po domek
Obrazek

Ania_J

 
Posty: 302
Od: Wto paź 23, 2007 22:41
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 13, 2007 20:21

Podnoszę, a przy okazji - na Kotach jest trochę wątków o oswajaniu dzikusów. Może spróbuj poszukać przez wyszukiwarkę, a jak nie pójdzie, to zadaj tam pytanie, kto ma linki do tych wątków. Albo tutaj w tytule, może ktoś ma pod ręką.
W razie potrzeby mogę pożyczyć bardzo dużą klatkę. Nie wiem na jak długo, bo przymierzamy się do kolejnej sterylki na II Pułku.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto lis 13, 2007 21:04

Drugą klatkę będę miała od jutra, trzeciej mi brakuje. Nordstjerna, bardzo dziękuję za propozycję, jeśli uda się wyłapać pozostałe koty, zadzwonię. Każdy musi być w oddzielnej klatce bo są duże. Akcja wygląda tak: łapanie do klatki - łapki, transport na sterylkę, odbiór i do dużej klatki. Po sterylce nie można ich wypuścić w to samo miejsce, bo nie są tam bezpieczne, trzeba oswoić i szukać domów. Nie umiem oswajać. Gadam do dzikusa, karmię (nie atakuje ręki, kiedy wkładam jedzenie), i nie wiem, co dalej. Poczytam.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Śro lis 14, 2007 17:10

Może ktoś weżmie tylko jednego dzikusa?

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Pt lis 16, 2007 20:54

Za gadzinę polowanie na dzikusy. Mam nadzieję, że owocne. Jutro byłaby sterylka.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Pt lis 16, 2007 23:38

Kolejny bury dzikusek złapany. Jutro sterylizacja/kastracja i powrót do mnie. Komu buraska do oswojenia? Jutro w nocy znowu polowanie.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Pt lis 16, 2007 23:49

Tamb, jesteś niesamowita - podziwiam. Niestety, nie mogę pomóc.
Może przenieś wątek na koty - tam więcej ludzi zagląda...

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 17, 2007 1:37

Sama byłabym bezradna. Pożyczenie klatki-łapki, pomoc w łapaniu, sterylizacja to zasługa Amicusa. Dzisiaj pierwszy raz sama pociągnęłam za sznurek i złapałam buraska. Bez pomocy, dalej karmiłabym koty ale nie wiedziałabym jak się łapie. Nie wiem czy sprawdzę się w oswajaniu, robię to pierwszy raz.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości