wyrwali mi ogon...Nesca znów w potrzebie!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2007 19:14

Anna_33 pisze:Hitler lubil psy...


Anno, a widziałaś na filmach dokumentalnych, jak te psy na niego reagowały? Nie nazwałabym podstawy tej relacji `lubieniem`...
To OT.

Justyno, malutka na zdjęciu wygląda słodko.
To płakanie przy wypróżnianiu - czy kupa jest twarda i sucha? Może ma stłuczenia wewn. [nie koniecznie jakieś groźne] i przy twardej kupce może ją boleć.

Mocne kciuki trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 15, 2007 20:05

mała była dziś na kontrolnej wizycie u pana doktora. Kilka razy miaukneła przy badaniu, jest jeszcze trochę obolała. Rana po ogonku zaczęła już ziarninować i wg weta teraz to powinno pójść już szybko. Antybiotyk jest jeszcze utrzymany ale na szczęście kotka, w przeciwieństwie do maluchów, znosi zastrzyki dość spokojnie. Zaczęliśmy dziś wreszcie walczyć z uszami, bo to było odłożone na potem. A dzieją się tam straszne rzeczy, brrrr...
Po powrocie kotka zrobiła mi wspaniały prezent: najpierw zaczęła czyścić sobie foterko, wprawdzie nie trwało to długo, ale zawsze to coś... a potem... przeeeeciągnęła się leżąc na poduszce :D Teraz czekam na prawdziwy koci grzbiet :wink:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Wto maja 15, 2007 21:48

To ja trzymam kciuki na ten koci grzbiet :wink:

Vikamila

 
Posty: 394
Od: Czw sty 26, 2006 20:28
Lokalizacja: Kraków/Bukowno

Post » Wto maja 15, 2007 23:03

Fakt "lubienie" moze sie roznie objawiac...

Cieszy mnie, ze to malenstwo, mimo tak koszmarnych przejsc dochodzi do siebie. Dobrze, ze czasami sie zdarzaja pozytywne zakonczenia.
Czasami az sie boje czytac watki o tak dramatycznych tytulach :?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pon maja 21, 2007 14:12

Tydzień ciszy - prosimy o relacje o postępach :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 21, 2007 14:27

Przeczytalam watek i jestem poprostu wstrzasnieta!!! ;( ;( ;( -jak czlowiek moze byc takim potworem.
Czytalam tez kiedys ze zaadoptowany na dogomani pie ktory bardzo duzo przezyl i byl leczony zostal przez adoptujacych pobity łopatom i wrzucony jeszcze żyjący caly okrwaiony do dołu i zakopany. Ludzie dawali pieniazki na leczenie tego psa i podejrzewam ze te osoby adoptujace to skusilo. Sprawa wydala sie dlatego ze osoby ktore do adopcji daly tym potworom pieka przyjechaly po jakims czasie zobaczyc jak sie miewa... :(
ObrazekObrazek ObrazekObrazek

acecicha

 
Posty: 278
Od: Śro sie 17, 2005 12:42

Post » Pon maja 21, 2007 22:35

annskr pisze:Tydzień ciszy - prosimy o relacje o postępach :wink:

dzięki za podnoszenie wątku :wink:
tydzień ciszy, bo zwyczajnie nie nadążam :(
Teraz tyle co wróciłam do domu, natychmiast 'obsiadło' mnie stado 11 kotów plus dwa psy. Rozpuściłam towarzystwo , sucha karma jest obrzydliwa, nie nadaje się do jedzenia...wszystkie darły się i prawie kradły mięso spod noża. A w zamkniętym pokoju jeszcze siódemka :? Czeka mnie jeszcze karmienie maluszków.
Wracając do czarnego stworka: mam wrażenie, że siemie nieco pomogło, bo maluch ostatnio nie płakał w kuwecie. Szczęka też wraca do normy, dziś udało się nawet pogryźć wołowinkę. Wprawdzie była drobno posiekana, ale jeszcze przed niedzielą kotka połykała kawałki w całości, nie gryząc ich.
W miejscu ogonka jest duży strup i nie boli chyba bardzo, bo mała zaczęła siadać na pupie już prawie normalnie.
No i chyba już wiem, kto jej to zrobił.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Wto maja 22, 2007 22:17

justyna_ebe pisze: No i chyba już wiem, kto jej to zrobił.

czyzby ten ktos sie nawet tym chwalil?

super, ze kiciunia wraca do normalnosci :ok:
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro maja 23, 2007 21:35

kicia dziś odwiedziła pana doktora. Miejsce po ogonku już całkiem-całkiem, ale uszy jeszcze nieciekawe. Przy badaniu nie miaukoliła tak jak poprzednio. Pan doktor był zadowolony z postępów w zdrowieniu.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 24, 2007 12:03

Czyli ślicznotka powoli rozgląda się za domkiem?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 24, 2007 17:39

za domem już się zaczynamy rozglądać, choć przed nami jeszcze trochę leczenia. Wierzę jednak, że już nic złego się nie wydarzy. Kotce najbardziej potrzebny jest spokojny dom i człowiek tylko dla niej.
Obrazek

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw maja 24, 2007 19:03

Justynko jesteś Aniołkiem :aniolek: :kitty:

kaska334

 
Posty: 388
Od: Śro maja 02, 2007 14:05
Lokalizacja: Namysłów

Post » Czw maja 31, 2007 14:07

Domku prosimy bardzo odezwij się, posłuchaj głosu serca :D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 31, 2007 15:33

przeczytałam ten wątek i dochodzę do wniosku że to co zrobiło temu maleństwu taką krzywdę nie zasługije na miano człowieka.... dobro powraca ... czasem mam nadzieję że takie wyrządzone zło również... trzymam kciuki za najwspanialszy domek na świecie by mała już nigdy nie musiała cierpieć, tyle zła w jednym życiu wystarczy :cry:

kasia20

 
Posty: 51
Od: Śro gru 20, 2006 15:50

Post » Czw maja 31, 2007 15:58

dobro powraca po trzykroć, uczynione zło tysiąc razy uderza w czyniącego

z całego serca temu s...wi życze, aby zrobiono mu to samo i więcej, a taki moment wcześniej czy później nadejdzie :twisted:

o naszym człowieczeństwie świadczy nasz stosunek do zwierząt

nie mogłam czytac, wystarczył tytuł, mam kotka, któregos jakies ścierwo ludzkie chciało zabić- juz zawsze będzie bał sie i uciekał, gdy ktoś przychodzi do domu, ufa tylko mnie;
na szczęście jest z natury pogodną gadułą i ma super kumpli, którzy sie nim opiekują:)
Ostatnio edytowano Czw maja 31, 2007 16:03 przez alessandra, łącznie edytowano 2 razy

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26882
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, IrenaIka2 i 38 gości