Witaj Medira, tak kocurek mieszka u mnie od czerwca ale jak byłam z nim u weterynarza a było to w styczniu tego roku to proponował aby jeszcze poczekać i zrobić mu kastrację za około 2 m-ce, aby nie stał się "kocim eunuchem" co oznacza aby nie zaczął tyć za szybko, i nie zrobił się z niego 10kg kot itp. do póki nie znaczy terenu.
Ciężko mi dyskutować z lekarzem bo sądzę iż ma on większą wiedzę na ten temat niż ja.
Moja kiciunia miała podejrzenie FIV robiłam jej 2 razy testy gdyż pierwszy wyszedł nie wiadomy.
Drugi test robiłyśmy po miesiącu i wyszedł również nie wiadomy, małemu nie robiłam testu.
Może faktycznie powinnam ,ale czy to cokolwiek zmieni.. ? chyba tylko tyle że nie dostanę od Ciebie kici jeżeli okaże się ze mały ma fiva:( i słusznie.
Moja Mikunia umarła bo dopadło ją jakieś paskudztwo nikt do końca nie wiedział co jej jest, niestety było to następstwo tego że kotek przebywał za długo w schronisku i nie miał jak sądzę przez wiele miesięcy może nawet lat dobrej opieki, wzięłam ją ze świerzbem w uszach i grzybicą skóry, chudziutką tak bardzo że mogłam jej brzuszek objąć dłońmi i było dużo luzu, małą leczyłam ponad rok z sukcesem, po 2 latach coś wróciło najprawdopodobniej ten grzyb,

leczyłam ją ponad miesiąc czasu i wszystko się pięknie wygoiło, jak dziś pamiętam ten dzień jak byłyśmy u weterynarza był to piątek, lekarz powiedział "pięknie wyglądasz maleńka, wraca kicia do zdrowia" w środę już kotek nie żył
Dostała agresywnej hemolizy krwi, z jakiego powodu??? Nie wiadomo.
Porozmawiam dzisiaj z moja koleżanką weterynarzem na temat Glutosława, co do kastracji i badania na FIV.
Bardzo zależy mi na tym kotku od Ciebie, jednak bardziej zależy i na tym aby kotki były zdrowe. Więc zrobię wszystko aby tak było, nawet kosztem samotności Glutosława.