LAURA została i niech tak zostanie !

szkoda, że nie wyszło (i biedny tamten brytek)

Ale dobre domy się znajdą dla tych pięknych kotów :ok:

Dobrze się stało, ta pani trochę sobie nagrabiła.
To adiunkt mojego kolegi. Kolega ma czarnego kota złapanego przez Jokota.
Kolega jest b zadowolony (dostał po kastracji, z kompletem szczepień, z wyprawką!) - usiłował wybić z głowy pani adiunkt rasowego kotka z hodowli. Nie udało się.
Są ludzie, którzy muszą mieć wszystko drogie i najdroższe.

Laura jest zjawiskiem i nie oddam jeżeli będę miała wątpliwości :1luvu:

Filon już po zabiegu. Jutro go odbiorę i zaniosę Klasyka Burego.

Marmur jakiś nieswój.

Laury nie będę sterylizować do pierwszej rui, czyli jeszcze 3 miesiące.

Pewnie, że Brytyjczyk najbiedniejszy. Ofiara chciwych i głupich !

Moje koty dostały drapak z latającą myszką i nastąpił szał!!!

Koty/rezydenci bawią się na zmianę.
Michelle morduje mysz dwie godziny, potem zanoszę młodzieży... wszystko poszło w odstawkę, taki piękny prezent dostaliśmy :1luvu:

Filon b smutny...nie je- wczoraj wrócił od weta. Marmur też nie je. Laura zjada za wszystkich. Coś ciężko ...

Martwię się chłpakami...

Zostawiłam Klasyka Burego na kastracji, jutro-pojutrze pewnie wróci.

Filon mnie dobija, źle się czuje.Pamiętam inne koty dwa dni po kastracji, było trochę inaczej.

co się dzieje?
rzeczywiście dziwne to... może trzeba wstrzymać się z kastracją Marmura i porobić im badania?
(ja kocurka po kastracji odbieram już po 1-2 godz.)

Może masz rację...Zadzwonie, żeby nie cieli Klasyka...Oj mina Filona :oops:

Zadzwoniłam do weta, żeby odwołać kastrację Klasyka.
Za późno, ciachnięty, już się wybudził. Wydaje się w świetnej formie...

Boję się o Filona I Czarnego Marmura okropnie się boję... :cry:

Może Filon się zmarnował tym łażeniem po dachu. Był taki moment, że kichał, uszko tarł. Dostał Unidoxu, Biostyniny i wydawało się, że jest dobrze. Ganiał myszki, wędki, laserek, taki grubszy kocurek, omatko...

nadal nie jedzą chłopaki?
kiedy odbierasz Klasyka?

Jestem w pracy, wrócę ok 18.
Klasyka odbiorę pewnie jutro późnym wieczorem. Jestem zdruzgotana...

Może to ten wicher-już takich nadziei się chwytam...
Około14.30 będzie tam pannica po szkole. Da im wody, może kurczaka.

Nic jej nie mówiłam, może to nie to...

nie martw się na zapas...
długo u Was trzymają po kastracji

Kilka dni. Koteczki dłużej. Chciałam dzisiaj przywieźć Klasyka, ale wet jeszcze chce go obejrzeć. Jutro wpadnie koleżanka uczona kociara, ona się zorientuje w sytuacji. Ma apteczkę.
Staram sie, koty lek na całe zło

Widzę, że też masz ostro. W naturze rodzi się b dużo i dużo umiera, jak z pisklakami, może już bredzę z nerwów...

Wieczorem koty zjadły, mało ale zjadły. Filon jakby lepszy, ale daleko do niedawnej świętości, Marmur Czarny marny...orany...mało je, nie przychodzi na przytulanie...
bu... - tyle mam do powiedzenia...

za powrót kociaków do formy!
będzie dobrze :ok:

Tak, coraz częściej słyszy się o wadach wrodzonych...
U mnie też na razie nie wiadomo, o co chodzi... póki co, leczymy objawowo i walczymy z pchłami.

Może nie będzie źle. Filon je, mało ale je. Marmur Czarny też mało, ale zje. Marmurowi dałam wczoraj strzykawkę gęstego siemienia do pysia. Potem podjadł i przyszedł przytulać się i miziać.

Filon to tak mnie nie znosi, aż mi przykro. Wykrzywia się do mnie, serio :cry:

Laura je wszystko i muszę zamykać ją do klatki, żeby chłopcy cokolwiek przełkneli.

Zmieniam tylko tory z piłeczkami, bo po dwóch dniach nudzą się...

Dzisiaj przyjdzie koleżanka ekspert i rozpozna co jest Marmurkowi kochnemu.

Panienka po szkole przyniesie Klasyka, będzie komplet.

Violet, obczytałam się wczoraj w weterynaryjnych mądrościach, sama jestem chora po tej lekturze.
Zapadają nawet kotki z luksusów, orany jak to wytrzymać

Główny Agregat - FILON !!!

Wczoraj już myślałam straszne rzeczy, a dzisiaj już mi przeszło. Siedzi w kuchni i chce zaglądać do garnków !!!

Jest przepiękny, ale charakter ma!!!

Wygląa to bardzo ciekawie

A kiedy one były odrobaczane

LAURA została i niech tak zostanie !

Kto przegląda forum