SYJAMSKI staruszek Zyzio [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 17, 2013 17:26 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Petroniusz pisze:Dodałam zdjęcie i wstawiłam nową datę - 18 maja.
Mam nadzieję, że teraz jest OK.

Jak najbardziej. Udostępniłam.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 17:31 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Udostępniłam
Biedak... :(
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 17, 2013 17:37 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Jak tak o tym dłużej myślę, to mnie szlag jasny trafia :evil:
Biedny kot :(
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 17:53 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Dziękuję Wam za chęć pomocy. Wczoraj odbierając kota miałam tak szalejące uczucia, że raz chciałam tłuc jego panią, raz płakać tuląc go.
Pani po śmierci męża wpadła w depresję, wymyśliła sobie tonę powodów i kota oddała. Zaraz po 8, jak tylko go zabrałam, dzwoniłam do Kordoni z prośbą o pomoc, z prośbą o szukanie domu, o szukanie pomysłu na uratowanie biedaka.

Cały dzień spędził w schronisku w klatce w biurze. Nie ruszył się nawet o 1 cm. Po pracy zdecydowałam, że nie może zostać w klatce, wzięłam go do domu. Z tym, że ja mam w domu 3 swoje koty i 3 na DT, do tego dwa duże psy. Mamy dwa pokoje, Zyzio dostał jeden.
Póki co jak mnie zobaczy wyje przerażająco. Serce pęka... Nie chcę mu się narzucać. Jeszcze nic nie zjadł ale zrobił siku i kupę do kuwety. Boję się o niego... Mój dom to nie miejsce dla niego, ale nie mogłam go zostawić w klatce.

Proszę szukajmy mu pilnie domu.
Dziękuję Wam za pomoc! Dziękuję Ewa!

AgaiTheta

 
Posty: 17
Od: Czw kwi 14, 2011 21:09

Post » Śro kwi 17, 2013 17:53 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

.Mia. pisze:widziałam, że była mowa o dt - mnie się wydaje, że tu liczy się każde pół dnia, ten kot nie wytrzyma w schronisku w takim stanie. może lepiej nie czekać na to, czy ktoś się zgłosi na fb tylko jak najszybciej go wyciągnąć. i może od razu pojechać po niego z jakąś obróżką feromonową, bo dla niego wszystko jest ciężkim stresem, jazda samochodem też...

.Mia., ale kto mógłby to pojechać i załatwić? Tak czy siak musi być w rezerwie jakiś DT, bo gdzieś tego kota trzeba zabrać :|

Edit: AgaiTheto, dobrze, że nie siedzi na kociarni, dzięki Ci za to :1luvu: No to trzeba myśleć, szukać i ogłaszać dalej :| Nie znam się na syjamach ani w ogóle na rasowcach - może ktoś inny wie, jak zmniejszyć stres u takiego zwierzaka? Chociaż pewnie ciężko to zrobić :?

Edit: ja bym chyba posiedziała z nim (zachowując maksimum spokoju) i spróbowała do niego uspokajająco mówić - może na poziomie emocji to do niego trafi, ciut wyciszy? Przynajmniej wiedziałby, że nie jest sam :| Nie wiem, może durnoty piszę, ale szukam jakiegoś sposobu :| Napisałaś, że wyje - on chyba próbuje powiedzieć, jak się czuje, a na pewno czuje się strasznie :( Rasowców nie mam, ale moja Banshee czasem gadatliwa jest jak syjamy i zdarza mi się z nią niekiedy dość długo rozmawiać :wink:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 18:05 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

KotwKratke

Transport to nie problem - mamy jakieś 45 min i bylibyśmy na miejscu, muszę pogadać z żoną, wraca dziś w nocy z Wiednia (teraz nie mogę jej głowy zawracać) i może wzielibyśmy na DT (bez opcji DS bo mamy już gromadkę swoich) ale z DT jeśli się jakiś DS nie znajdzie postaramy się pomóc (póki co nic nie obiecuję ale będę się starał)
Troszkę mnie martwi fakt, że nie miał nigdy kontaktu z kotami, nasze są spokojne co prawda ale właśnie trudno Zyzia reakcje przewidzieć, ale i tak pewnie lepsze to niż schron

Miałbym tez pomysł na dom dla niego - mam 70kilku letnią ciotkę kociarę której niedawno odszedł kocurek 16letni, tylko dom odpadnie bo ciocia nie osiatkuje okien (i nie ma opcji żadnej by ją przekonać)

No nic jak porozmawiam z zoną to się odezwę.
a póki co podrzucę Zyzia a nuż go ktoś wypatrzy


przepraszam, nawiązywałam do posta kotawkratkę, ale zapamiętałam (pewnie chcąc żeby tak było) że kotwkratkę już podjął decyzję.

jednak skoro kot jest w tdt, to fb jak najbardziej ma sens.

sorki jednocześnie za jakieś rady, z domu łatwo jest radzić, wiem.

.Mia.

 
Posty: 932
Od: Wto sty 15, 2013 19:03
Lokalizacja: maz wsch

Post » Śro kwi 17, 2013 18:20 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Mój syn ma piętrowe łóżko. Postawiłam mu wszystko czego może potrzebować na górze. Ma miski, kuwetę i transporterek. Jak jest poza transporterkiem to przeraźliwie na mnie wyje, nigdy czegoś takiego nie słyszałam. W transporterku tylko patrzy i syczy, nie chcę go stresować na razie. Niech się troszkę zadomowi.

AgaiTheta

 
Posty: 17
Od: Czw kwi 14, 2011 21:09

Post » Śro kwi 17, 2013 18:21 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Udostępniłam :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 18:32 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Kolejny biedak :(

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 18:39 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Biedne stworzenie :(
Serce się kraje :(
Jak to się czasem ludzkie i kocie losy źle toczą :(
Może jego trzeba by wyciszyć trochę jakimś lekiem? To już staruszek, żaden kot takiego stresu dobrze nie znosi, a co dopiero kot w tym wieku :(

Co do jego właścicielki - piszecie że po śmierci męża wpadła w depresję, teraz oddała kota który u niej był tyle lat, widać że nie była to dla niej lekka decyzja skoro dzwoni, interesuje się nim, prosi o pomoc w znalezieniu domu dla tego kota-staruszka, ona nie pozbyła się go ot tak, a skoro oddała tak wiekowego kota coś musiało ją do tego skłonić.
Nie znam okoliczności życia tej pani, ale żeby ona kurczę nie chciała popełnić samobójstwa :(
Jeśli naprawdę ciężko zniosła śmierć męża, wpadła w depresję - oddanie tego kota do schroniska może być bardzo niepokojącym sygnałem :(
Mam na tym tle małe skrzywienie, pracuję m.in. z osobami z różnymi depresyjnymi historiami.
Macie z nią kontakt?

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 17, 2013 18:48 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Blue, mądrze piszesz. Też mi się to wydaje mocno niepokojące :?
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 19:02 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

ja decyzję mogę podjąć jak wróci żona, bardzo bym chciał ale tak jak pisałem póki co nic nie obiecuje (czekam na żonę) a nuż się znajdzie DS dla niego

Blue też pomyślałem o czymś wyciszającym dla niego, mamy dobre doświadczenia z aminotryptyliną - ale to i tak trzeba by konsultować z wetem, tym bardziej ze to jest już staruszek

o właścicielce się nie wypowiem bo nauczyłem się nie oceniać ludzi na odległość, nie znając sytuacji życiowej - różnie w życiu ludzkie losy się układają, ale jeśli pyta i dzwoni to może warto byłoby z tą Panią porozmawiać, jakoś pomóc - poza tym taki kontakt byłby przydatny dla DT czy DS

Jedyne co mnie martwi (i podejrzewam ze to może być też argument mojej zony) to to ze on był cale życie jedynakiem, a u nas w domu jest grupka rezydentów i kwestia jak on się będzie czuł w takim domu gdzie nie będzie jedyny (mimo ze miałby jeśli zona powie tak u nas DT)

AgaiTheta - a może karma Calm póki co?
Ostatnio edytowano Śro kwi 17, 2013 22:13 przez KotwKratke, łącznie edytowano 1 raz
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Śro kwi 17, 2013 19:09 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Pani nie dzwoni nie dopytuje się, zabrałam kota z jej domu, bo o to poprosiła.
W tej całej złości na jej decyzję nie pomyślałam o jej problemach. Postaram się skontaktować z jej rodziną.
Zajadę w przyszłym tygodniu może na jakąś kawkę.
Tym czasem przede mną wyzwanie.
Obrazek

Mimo burczenia i wycia udało mi się poleżeć obok niego i lekko miziając uspokoił się troszkę. Będziemy próbować dalej.

AgaiTheta

 
Posty: 17
Od: Czw kwi 14, 2011 21:09

Post » Śro kwi 17, 2013 19:28 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

"Starych drzew się nie przesadza"-mama nadzieję,że mu się uda :ok:

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro kwi 17, 2013 19:44 Re: SYJAMSKI staruszek umiera z przerażenia- PILNIe choćby D

Burczy, wyje itd., ale podejrzewam, że to nie agresja, tylko zwykły strach i stres, musi jakoś to wyrazić.
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości