Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt gru 28, 2012 14:38 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Myślę, że każda osoba ma tutaj trochę racji.
Mam też nadzieję, że osoba, która założyła wątek, odpowie na wszelkie zastrzeżenia po powrocie.
A może zweryfikuje troszkę swoje poglądy/wymagania.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt gru 28, 2012 14:48 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

MariaD pisze:
golla pisze:Każdy kot drapie kanapy w domu

Nie, nie każdy. Mam te same kanapy od 10 lat i nie sa zniszczone. Ale... są w domu drapaki i każda proba użycia mebla jako drapaka jest korygowana poprzez okrzyk: NIE!, przystawienie kota do drapaka i podrapanie swoimi palcami a potem nagrodzenie kota jak uzyje drapaka.
golla pisze:poza tym nikt ci nie da gwarancji, że mały kotek będzie małą przytulanką, charakter kształtuje się trochę później. Może się okazać, że mały kotek wyrośnie na niezbyt sympatycznego kota i co wtedy?

I znowu niewiele w tym prawdy - mały kociak, ktory lubi się przytulać, jest przyjacielski - traktowany z troska i miloscią wyrośnie na przyjacielskiego doroslego kota. Jeżeli charakter kociaka gwałtownie się zmienia - nalezy szukać przyczyn albo w swoim zachowaniu w stosunku do kota albo w otoczenia albo w zdrowiu kota (hormony, choroba?).
Przyjacielski podrośnięty/dorosly kot pozostanie przyjacielski - na tych samych zasadach co powyżej.

Nikt nie ma czasu, żeby pilnować swoich kanap w domu. Każdy adoptujący musi być przygotowanym do ich zniszczenia, bo może się nieźle zdziwić.
Jesli chodzi o małe przyjacielskie koty to też tak myślałam, że będą miziakami a tak nie jest mimo, że wszyscy w domu byli dla nich super mili. Nie można pisać o kotach w samych superlatywach, trzeba być przygotowanym na linienie kota, na sprzątanie kuwety, na to, że na wakacje sobie nie wyjedziemy, bo kot musi mieć opiekę, chyba, że ją znajdziemy. Też bym chciała żeby jak najwięcej kotów zostało wyadoptowanych ale nie mozna na wstepie mieć już wymagań typu brzydzę się robaków, bo kot w międzyczasie może je załapać i co .......mdlejemy?

golla

 
Posty: 970
Od: Wto sty 13, 2009 20:56
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 28, 2012 14:50 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Czytam to forum od dłuższego czasu, postanowiłam napisać bo sama nie tak dawno szukałam kociaka i miałam różne dziwne poglądy. Np. że wczesna kastracja powoduje, że kotki nie wyrastają w pełni :roll: Na szczęście trafiłam na ludzi, którzy z mega cierpliwością tłumaczyli mi wszystko nawet po kilka razy (w tym cudownie cierpliwa hodowczyni mojego kota).

Wydaje mi się, że pomijacie bardzo ważny fakt:
KajaXK pisze:2) Dobrą opiekę - przed przeprowadzką mieszkałam z rodzicami oraz moim psem - 10-letnim już teraz shar-peiem. Psy tej rasy wymagają sporych wyrzeczeń oraz poświęceń, spędziłam dziesiątki godzin z moim psiakiem u weterynarzy i wydałam też ogromne ilości pieniędzy - nie żałuję, mój pies jest cudownym, zadbanym stworzeniem, któremu nigdy niczego nie brakowało.

Chory pies to zabrudzone, często zniszczone podłogi, meble. Chory pies brzydko pachnie, trzeba po nim sprzątać, też nie pachnące odchody, wymiociny itp. trzeba go kąpać a on może się bronić, może nawet ugryźć. Myślę, że autorka wątku ma pojęcie, że zwierzątko w skrajnych sytuacjach zachowuje się inaczej niż na co dzień (nawet najbardziej miziasty kotek może fuczeć u weta 8) )

KajaXK pisze:1) Zabezpieczenia okien - mieszkamy w odrestaurowanej kamienicy, właściciel nie pozwala na umieszczanie siatek na oknach. Jednakże jak to w kamienicy - okna są dość długie i nad nimi są małe okienka - to je zazwyczaj otwieramy, gdy wietrzymy pomieszczenia i na pewno tylko je byśmy otwierali gdybyśmy mieli Kota. Poza tym ja się zawsze o wszystko martwię, więc zapewne nie pozwoliłabym Kotu przebywać w pomieszczeniu z nawet otwartym małym oknem.

Dziewczyna wprost pisze, że będzie się troszczyć o bezpieczeństwo kota, tylko zamiast siatki, dolna część okien będzie zamknięta.

KajaXK, myślę że zamiast adopcji powinniście zastanowić się nad kupnem kota z dobrej (sprawdzonej hodowli). Kociaki po przejściach chwytają za serce, ale często nie mają dostatecznie długiego kontaktu z kotką i rodzeństwem i bywają zestresowane, niepewne siebie - co objawia się "agresją" np w zabawie. Kociak z dobrej hodowli będzie miał kontakt z człowiekiem od początku a kocia mama nauczy go jak żyć w domu. Hodowca pomoże Ci wybrać kotka, który będzie miał odpowiedni charakter i wytłumaczy co zrobić, żeby maluch nie był zainteresowany niszczeniem mebli ;)

Albo adoptować dorosłego kota, który musi zmienić dom - a wiadomo już jakie ma zwyczaje i charakter, chociaż stres związany ze zmianą domu może wiele zmienić.

Cieszę się, że w tym temacie są też osoby nastawione na "edukację", nie tylko krytykę. Dziękuję Wam bo dzięki takim osobom sama mam kota i wiem jak się nim zająć! :1luvu:

coffeina

 
Posty: 24
Od: Czw gru 27, 2012 14:03

Post » Pt gru 28, 2012 14:53 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

To prawda Mario.......tylko, że jak się charakter kotkowi zmienia, to się go wystawia za drzwi z łatką "problemowy"Bo wiadomo kotek zły, a nie my nie umiemy ze zwierzęciem postępowac. I się szuka kolejnej zabawki.

Wszyscy tak robią ? Wielu - zbyt wielu.........smutne ale prawdziwe. Bardzo smutne nawet.

Mam w domu 10 miesięczną ragdollkę - kot ideał. Znaczy jak dla kogo:-). Moim zdaniem jest zbyt słodki......Jedno wiem na pewno - skoro jej ludzie nie dogadali się z TYM kotem nie mają szans się dogadać z żadym.

Edukacja.......tia - ale oprócz nauczyciela potrzebny jest jeszcze chętny i współpracujący uczeń. Do znudzenia powtarzać będę - niewiedza nie jest zła, niechęć jej zdobycia tak. Gdyby chętna na kotka przeczytała choćby "Kot dla opornych" byłoby latwiej..

Ale czysto tu sobie dywagujemy. Ciekawe czy kiedyś zjawi się tu ktoś kto napisze:
Chciałbym fajnego kota - mam go z kim zostawić, kiedy wyjadę. Rozumiem, ze kot to osobowość, ma wiec prawo mieć charakter - postaram się go polubić takim jakim będzie. Rozumiem, że kot to żywe stworzenie, które psoci, czasem zniszczy, drapie, puszcza bąki, wymiotuje kłakiem itp itd. Ze choruje, cierpi, tęskni, czuje. Że nie tylko on ma mi coś wypełnić w życiu.........ale ja mu też. Ze będę odpowiedzialny przez najbliższych 18 lat.......I żadna wrażliwośc mi w tym nie przeszkodzi.

Czy rodzice zgłaszający się do adopcji piszący, ze chcieliby 2 miesięczną dziewczynke, która nigdy nie będzie przeklinać, nie przyniesie jedynek, będzie się do nich mówiła mamuniu i tatuniu by taką dostali? Czy raczej by ich wysłano na kurs żeby się przekonali, ze dziecko to masę przyjemności i tony kłopotów?
Ostatnio edytowano Sob gru 29, 2012 9:55 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt gru 28, 2012 15:24 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Neigh pisze:Ale czysto tu sobie dywagujemy. Ciekawe czy kiedyś zjawi się tu ktoś kto napisze:
Chciałbym fajnego kota - mam go z kim zostawić, kiedy wyjadę. Rozumiem, ze kot to osobowość, ma wiec prawo mieć charakter - postaram się go polubić takim jakim będzie. Rozumiem, że kot to żywe stworzenie, które psoci, czasem zniszczy, drapie, puszcza bąki, wymiotuje kłakiem itp itd. Ze choruje, cierpi, tęskni, czuje. Że nie tylko on ma mi coś wypełnić w życiu.........ale ja mu też. Ze będę odpowiedzialny przez najbliższych 18 lat.......I żadna wrażliwośc mi w tym nie przeszkodzi.

Czy rodzice zgłaszający się do adopcji piszący, ze chcieliby 2 miesięczną dziewczynke, która nigdy nie będzie przeklinać, nie przyniesie jedynek, będzie się do nich mówiła mamuniu i tatuniu by taką dostali? Czy raczej by ich wysłano na kurs żeby się przekonali, ze dziecko to masę przyjemności i tony kłopotów?




AMEN!
Neigh, zaserduszkowałabym Twoją wypowiedź, ale obawiam się linczu :mrgreen:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt gru 28, 2012 15:27 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Edukować - tak. Eksperymentować - nie.
Może tak na początek kontakt "dochodzący" do kotka lub kotków? Może odrobina wolontariatu dla oceny swoich preferencji (nie mylić z zachcianką, widzimisię czy wyobrażeniem nie popartym doświadczeniem) i możliwości? Jednym słowem urealnienie oczekiwań ze sprawdzeniem możliwości podparte praktyczną edukacją?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 28, 2012 16:54 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Wyczyściłam wątek z OT
poczekajmy spokojnie na autorkę, może okaże się, że dobrze rokuje jako opiekunka kota ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt gru 28, 2012 19:41 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Miałam odpisać na jakiekolwiek pytania/zastrzeżenia jak już wypocznę i się wyśpię, ale po prostu nie mogę i odpisuję od razu. Na wstępnie dziękuję osobom, które w jakiś sposób starały się mnie ''bronić''...

Zacznijmy od początku. Nigdzie nie napisałam, że pragnę malutkiego Kotka - po prostu z przyzwyczajenia każdego Kota nazywam ''Kotkiem''. Dla mnie nie jest ważne czy Kot ma 2 lata czy 10 i jakiego jest umaszczenia. I teraz tak :
- poprosiłam o oferty Kotów odrobaczonych, co jest chyba normalną praktyką, bo żaden odpowiedzialny DT nie wyda Kotka bez odrobaczenia - boję się robaków, jedni boją się ciasnych pomieszczeń, inni pająków, ja boję się robaków, co nie czyni ze mnie rozwydrzonej paniusi, która pewnego dnia leżąc na kanapie i pachnąć postanowiła ''sprawię sobie Kota, będzie mi pasował do sukienki''...
- jeśli chodzi o kwestię drapania i tego jaki Kot powinien mieć charakter - nie oszukujmy się oferta Kotów do adopcji jest ogromna, jedni wybierają na podstawie umaszczenia, inni wieku, a jeszcze inni charakteru. Mój znajomy posiada dwa Koty, oba odratowane - Kreskę i Kropkę. Kreska mimo tego, że jest od 10! lat u znajomego nadal jest agresywna, fuka na człowieka, drapie, właściwie interesuje ją tylko pełna miska i wolny fotel. Kropka dla odmiany to Kot, który u znajomego jest o wiele krócej i jest niesamowicie miziasta, nie niszczy mebli - wyżywa się w trakcie zabaw lub na drapaku, a jej ulubionym miejscem są ludzkie kolana. Zakładałam, że jeśli DT ma Kotka od dłuższego czasu, to jest w stanie określić jego charakter - zwłaszcza jeśli Kot jest już dorosłym osobnikiem. Oczywiście zachowanie może się chwilowo zmienić wraz z przeprowadzką, ale to naturalne. Jednakże czym innym jest adopcja Kota, który jest jak Kropka, a czym innym adopcja Kota, który jest jak Kreska - szczerze napisałam, że nie jestem jedną z tych osób, które miesiącami udawałyby, że Kota nie ma, by się oswoił. Chciałabym od razu nawiązać kontakt z Kotem, ale oczywiście nie na siłę, bo znów podniosą się głosy...
- wiem, że Koty drapią, wiem, że wbijają się pazurami w ramiona - przecież mają pazury! Jednakże czym innym jest zadrapanie w zabawie, czy po wczepieniu się, a czym innym celowe drapanie do krwi...
- nie wierzę, że nie istnieją Koty, które nadmiernie nie niszczą mieszkania - mam znajomych z Kotami, bynajmniej nie z hodowli, mają zadbane mieszkania i nie widziałam jeszcze by co miesiąc wymieniali drzwi, bo Kot podrapał.
- ktoś spytał, co będzie jeśli Kotek będzie miał rozwolnienie/zwymiotuje - a co ma być? jak już pisałam miałam shar-peia, celowo to napisałam, mając nadzieję, że domyślicie się jak ciężka była opieka nad psem tej rasy. Został mi wydany z chorymi powiekami oraz oczami (do dziś w pełni nie widzi na jedno oko), mogłam go oddać jak tylko się zorientowałam, ze jest chory (kupowałam go z hodowli, pies był z rodowodem, miałam spisaną umowę) - ale nie oddałam go, wiedziałam, że nie oddam go już po pierwszej nocy jaką z nim spędziłam. Potem było tylko gorzej: dwie operacje na powieki, pies po operacjach sikał pod siebie i przez 2 miesiące! nie mógł wychodzić na dwór! Na korytarzu leżały gazety, gdzie pies się załatwiał - często była to biegunka, śmierdziało, ale radziłam sobie. Potem miał problemy z trzustką oraz jelitami - wymiotował żółcią, a także resztkami pokarmu - sprzątałam po nim. Na podwórku zawsze podnoszę to, co pies zrobi - jestem osobą, która stosuje się do panujących przepisów. Także naprawdę jestem ostatnią osobą, której powinnyście pisać 'a co się stanie jak Kotek będzie miał biegunkę'.
- ktoś zapytał, co będzie z Kotkiem w kolejnego Sylwestra - a co ma być? Napisałam - nie prowadzę rozrywkowego trybu życia. To mój pierwszy Sylwester bez zwierzęcia i postanowiłam spędzić go na zabawie, ale nigdy nie zostawiłabym Kota samego w domu, ani pod opieką Ciotek/Mamy etc - jestem nadopiekuńcza i martwiłabym się, że Kot się za bardzo denerwuje beze mnie.
- nie zapominajcie proszę - ja go chcę adoptować razem z moim Partnerem, który jest dorosłą osobą i również we wszystkim by mi pomagał..

Jeśli coś pominęłam wybaczcie, ale jestem naprawdę wykończona lotem.

A teraz proszę o szczerą odpowiedź: czy prosząc o Kota, który nie zdemoluje domu i który będzie odrobaczony naprawdę proszę o tak wiele? Dziwi mnie to, bo obserwuję miau.pl od dłuższego czasu, często płakałam czytając historie bez happy endu i widziałam też ogłoszenia ludzi w sprawie adopcji Kotów. Zazwyczaj były to ogłoszenia kilkuzdaniowe, bez zbyt wielu konkretów i pojawiała się pod nim ogromna ilość ofert. Ja napisałam poważne, szczere ogłoszenie i zostałam zaatakowana.

Czy nadal uważacie, że nie nadaję się do adopcji Kota? Jeśli tak to cóż.. widać nie będzie mi dane zostać Kocią Mamą.

KajaXK

 
Posty: 2
Od: Pt gru 28, 2012 7:49

Post » Pt gru 28, 2012 20:41 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Jesli chcesz kotka,ktory nie bedzie niszczyl itd. to najwieksza szanse masz z takim kotkiem,ktorego zachowanie jest znane-np. dlugo jest w dt,jest starszy-kociaki broja z natury rzeczy wiecej.

Powinnas poznac kotka z dt lub hodowli i zdecydowac sie bez pospiechu. Kot dorosly ma juz uksztaltowany charakter-doswiadczony dt Ci powie ,jaki kotek jest najspokojniejszy.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt gru 28, 2012 20:41 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

KajaXK pisze:- ktoś zapytał, co będzie z Kotkiem w kolejnego Sylwestra - a co ma być? Napisałam - nie prowadzę rozrywkowego trybu życia. To mój pierwszy Sylwester bez zwierzęcia i postanowiłam spędzić go na zabawie, ale nigdy nie zostawiłabym Kota samego w domu, ani pod opieką Ciotek/Mamy etc - jestem nadopiekuńcza i martwiłabym się, że Kot się za bardzo denerwuje beze mnie.

To ja pytałam. :)
A ja bym zostawiła i zostawiam. Nawet na dwa-trzy tygodnie. Podczas wakacji. I zupełnie poważnie radzę - pomyśl o sprawdzonej, zaufanej osobie, która w razie potrzeby zaopiekuje się kotem. Nie można się do kota "uwiązać", zrezygnować ze wszystkiego, siedzieć murem w domu, "bo kot" (nie mylić z rozrywkowym trybem życia). Jeśli kot będzie znał i akceptował opiekuna zastępczego, nic mu nie będzie. Serio.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2012 20:47 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Jak wrócisz, daj znać na pw ;) Mój Felix chciałby cię poznać. Ma 2-3 lata, jest miziasty i nie drapie mebli.
Jestem psią wolontariuszką, wiem co to shar pei (mamy takiego w schronie). Wytrzymałaś pudrowanie fałdek, to i dasz radę z kotem.
Miłego Sylwka i odezwij się po powrocie :)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 28, 2012 21:34 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

A ja myślę, że dasz radę i że będzie Ci dane zostać kocią mamą. Życzę Ci tego !

A co do reakcji ludzi na forum, wiesz po prostu Twój pierwszy post zabrzmiał nieco infantylnie i to mogło wzbudzić oburzenie. Naprawdę są na tym świecie ludzie, którzy pewnego dnia postanawiają, że sprawią sobie kotka lub pieska który koniecznie musi pasować do ich ubrań lub mebli. Problem pojawia się w sytuacji, gdy zmieniają diametralnie garderobę albo robią remont, bo nagle okazuje się że zwierzak nijak do właściciela i jego mieszkania nie pasuje. I wtedy zwierzę owo ląduje na ulicy, w schronisku, w worku w przydrożnym rowie, utopione w pobliskim stawie albo wyrzucone z okna. Nie twierdzę, że Ty taka jesteś, ale takich przypadków jest tak wiele, że można wołać tylko o pomstę do nieba.

Powodzenia w szukaniu ukochanego futrzaka :-)))

nattan86

 
Posty: 1
Od: Pon gru 17, 2012 12:49

Post » Pt gru 28, 2012 21:42 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

rastanja pisze:
Neigh pisze:Ale czysto tu sobie dywagujemy. Ciekawe czy kiedyś zjawi się tu ktoś kto napisze:
Chciałbym fajnego kota - mam go z kim zostawić, kiedy wyjadę. Rozumiem, ze kot to osobowość, ma wiec prawo mieć charakter - postaram się go polubić takim jakim będzie. Rozumiem, że kot to żywe stworzenie, które psoci, czasem zniszczy, drapie, puszcza bąki, wymiotuje kłakiem itp itd. Ze choruje, cierpi, tęskni, czuje. Że nie tylko on ma mi coś wypełnić w życiu.........ale ja mu też. Ze będę odpowiedzialny przez najbliższych 18 lat.......I żadna wrażliwośc mi w tym nie przeszkodzi.

Czy rodzice zgłaszający się do adopcji piszący, ze chcieliby 2 miesięczną dziewczynke, która nigdy nie będzie przeklinać, nie przyniesie jedynek, będzie się do nich mówiła mamuniu i tatuniu by taką dostali? Czy raczej by ich wysłano na kurs żeby się przekonali, ze dziecko to masę przyjemności i tony kłopotów?




AMEN!
Neigh, zaserduszkowałabym Twoją wypowiedź, ale obawiam się linczu :mrgreen:


Czyli jak ktoś tak napisze to znaczy, że jest idealny?? Nie wszystko złoto co się świeci, gdyby tak było żaden kot nigdy nie wróciłby z adopcji a nie jeden wrócił.... Jak to możliwe skoro te domy są tak prześwietlane?


Cieszę się, że założycielka wątku się odezwała, może teraz ktoś przeczyta, że w jej poście było też napisane, że kot może mieć 3 łapki, czy ktoś kto oferuje dom kalece może być do końca zepsuty bez możliwości wyedukowania go? Nie wydaje mi się.
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt gru 28, 2012 22:35 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

m&j pisze:
rastanja pisze:
Neigh pisze:Ale czysto tu sobie dywagujemy. Ciekawe czy kiedyś zjawi się tu ktoś kto napisze:
Chciałbym fajnego kota - mam go z kim zostawić, kiedy wyjadę. Rozumiem, ze kot to osobowość, ma wiec prawo mieć charakter - postaram się go polubić takim jakim będzie. Rozumiem, że kot to żywe stworzenie, które psoci, czasem zniszczy, drapie, puszcza bąki, wymiotuje kłakiem itp itd. Ze choruje, cierpi, tęskni, czuje. Że nie tylko on ma mi coś wypełnić w życiu.........ale ja mu też. Ze będę odpowiedzialny przez najbliższych 18 lat.......I żadna wrażliwośc mi w tym nie przeszkodzi.

Czy rodzice zgłaszający się do adopcji piszący, ze chcieliby 2 miesięczną dziewczynke, która nigdy nie będzie przeklinać, nie przyniesie jedynek, będzie się do nich mówiła mamuniu i tatuniu by taką dostali? Czy raczej by ich wysłano na kurs żeby się przekonali, ze dziecko to masę przyjemności i tony kłopotów?




AMEN!
Neigh, zaserduszkowałabym Twoją wypowiedź, ale obawiam się linczu :mrgreen:


Czyli jak ktoś tak napisze to znaczy, że jest idealny?? Nie wszystko złoto co się świeci, gdyby tak było żaden kot nigdy nie wróciłby z adopcji a nie jeden wrócił.... Jak to możliwe skoro te domy są tak prześwietlane?


Cieszę się, że założycielka wątku się odezwała, może teraz ktoś przeczyta, że w jej poście było też napisane, że kot może mieć 3 łapki, czy ktoś kto oferuje dom kalece może być do końca zepsuty bez możliwości wyedukowania go? Nie wydaje mi się.


Akurat to była luźna dywagacja. Nie doszukuj się więc jakiegoś drugiego dna czy też nie tłumacz, że nie wszystko złoto co się świeci. Jesteśmy dorośli i wiemy, że papier wszystko przyjmie, klawiatura tym bardziej ;) I nie, nie znaczy, że ktoś jest idealny. Generalnie zgadzam się z tym co napisałeś/napisałaś, ale nie uważam by jakoś szczególnie kłóciło się z zacytowanym fragmentem.
KajaXK - powodzenia w szukaniu przyjaciela i nie zrażaj się do forum - tak jak ktoś pisał wcześniej, ciężko jest po jednym poście ocenić człowieka i to uruchomiło lawinę podejrzeń i wątpliwości.
:kotek:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Sob gru 29, 2012 7:15 Re: Odpowiedzialna para zaadoptuje kotka - Poznań

Nie wiem, czy ktokolwiek tutaj oddaje kota po przeczytaniu postu na forum.Są rozmowy, wizyta przedadopcyjna, wszystko można ustalić.Tak szczerze, to ja często wolę domki nie doświadczone, ale takie, które są otwarte na sugestie niż takie, gdzie wszystko wiedzą lepiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56333
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości