Mamy maly problem. Mama nazwana roboczo Zosia

przyszla rano i teraz lowi ryby z mezem na pomoscie

wieczorem zamkniemy już ja z cala reszta zeby nie ryzykowac, ze rano nie przyjdzie. Problem wynika z czego innego. Bonus bo tak nazwalismy czarnucha ktory wbil się nam niespodziewanie do domku

i już zostal nie lubi się zbyt z rodzinka. Sprzatalismy dziś i zamknelismy go z Ziutkiem i Zuzia (dzieciakami) i lekko się zakotlowalo w srodku. Nie wiem jak ich przewiezc w jednym transporterze a nie mam kasy na 2gi :/ jak sa razem w 1 pokoju to sobie nie wchodza w droge i jest spokoj ale jak sa w kupie to jest goraca a jak dolozymy jeszcze mamuske to już wogole. Doradzcie co robic? Moze rodzinke przewiezc w transporterze a jego na kolanach? Bonusik wogole jest chorawy ciagle kicha i jest markotny, a Ziutek ma wzdety i twardy brzuszek

3cia z rodzenstwa nadal się nie pojawila