Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Czytam i nie wierzę..Sawana pisze:Mam nadzieję, ze to będzie dobry przykład dla wszystkich którzy powoli tracą nadzieję na odnalezienie swojej pociechy... tak jak ja ją straciłam.
Masz rację.Sawana pisze:Było ciężkoprzez całą drogę do domu przełykałam ślinę która mnie zatykała aby sie nie popłakać jak bóbr.
![]()
Ale jestem nauczona podejmowania nawet tych ciężkich decyzji jeśli są one słuszne, nie wolno być egoistą.
Niunia był strasznie zestresowana, miała spięte wszystkie mięśnie i pusto patrzyła się przed siebie.
Nie wiem czy mnie poznała, może jak byśmy zostały same na 15 min miała bym więcej odczuć. Ale nie miało to najmniejszego sensu.
Pani która ją chciała przygarnąć już czekała, i sprawdzanie, przypominanie mogło by ją tylko bardziej stresować. Zresztą gdyby poznała mnie od razu było by pewnie jeszcze gorzej się z nią rozstać.
Było bardzo ciężko....
Sawana pisze:Ot taka właśnie ze mnie zła właścicielka zwierząt.
Mulesia pisze:Z tego co widzę, w pierwszym poście była mowa o tym, że kotka szuka domu jako jedynaczka. Taki domek znalazła.
To leciwa koteczka i trochę spokoju na starość jej się przyda.
Nie wiem, czy zostawienie jej w domu z dwoma psami byłoby dla niej dobre.
Czasem trzeba podejmować trudne decyzje.
Domyślam się, że ta była trudna.
Każdy oceni ją po swojemu.
Ja nie podejmuję się oceniać.
Mulesia pisze:Z tego co widzę, w pierwszym poście była mowa o tym, że kotka szuka domu jako jedynaczka. Taki domek znalazła.
To leciwa koteczka i trochę spokoju na starość jej się przyda.
Nie wiem, czy zostawienie jej w domu z dwoma psami byłoby dla niej dobre.
Czasem trzeba podejmować trudne decyzje.
Domyślam się, że ta była trudna.
Każdy oceni ją po swojemu.
Ja nie podejmuję się oceniać.
grajda pisze:Wynagrodziłabym kocince te wszystkie trudne chwile , które były jej udziałem. Gacie przez głowę bym ściągnęła a kotkę czym prędzej do swojego domu......Nie rozumiem tego. Może jestem głupia i sentymentalna, ale......
mar9 pisze:grajda pisze:Wynagrodziłabym kocince te wszystkie trudne chwile , które były jej udziałem. Gacie przez głowę bym ściągnęła a kotkę czym prędzej do swojego domu......Nie rozumiem tego. Może jestem głupia i sentymentalna, ale......
ja chyba też jestem tak głupio sentymentalna bo nie oddałabym nikomu mojego kota, choćbym miała suchy chleb jeść
annskr pisze:Nie znalazłam w Twoich słowach współczucia dla kotki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości