Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 14, 2011 21:45 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

U nas "jakoś leci". :)
Przeniosłam kota z łazienki do mojego pokoju, co natychmiast wykorzystał i zadekował się pod łóżkiem. Dopiero wieczorem go wyciągnęliśmy, podaliśmy leki i pomiziali.
Nadal na rękach kot jest super, ale ciężko go złapać, nie podchodzi, wypuszczony - chowa się.

Żarełko z michy znika. :ok:

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Nie lut 20, 2011 19:50 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Co nowego u rudaska? Jak postępy w oswajaniu? :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie lut 20, 2011 19:57 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

No cóż, ja nie piszę, bo mało się zmienia. ;)
Z tą różnicą, że pan H. vel. Marchewa nie siedzi już za piecem czy łóżkiem, ale dzisiejszy dzień spędził w transporterku (głupi czas - ja kuję cały weekend do sprawdzianu z historii i zwyczajnie nie ma kiedy kota wygłaskać porządnie, bo w domu jest jeszcze tylko brat i babcia). No ale staramy się poświęcać mu uwagę każdego dnia (no chyba że schowa się tak, że za żadne skarby świata nie da się wyjąć go z kryjówki), a jak zrobi się luźniej u mnie w szkole to będę zagłaskiwać go jak tylko się będzie dało. :ok: No i nareszcie będę miała chwilkę żeby powrzucać tu fotki pięknisia, bo wyładniał ostatnio. ;)

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Nie lut 20, 2011 20:01 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Ważne ,że je :wink:
trzymam mocno z oswajanie :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 27, 2011 20:48 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Przenieśliśmy rudasa ode mnie z pokoju do kuchni, gdzie siedzi cała rodzinka. :)
Efekty są powalające, z każdym dniem wydaje mi się, że obserwuję kolejny kroczek do przodu. :D
Z Dachówką ciągle jeszcze nie ma komitywy, ale zaczęli siebie jako-tako tolerować. Mały znalazł sobie nietypowe "legowisko" - skrzynkę ma drewienka pod szafką :roll: Babcia się śmieje, że powinniśmy nazwać go fakirem.

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Nie lut 27, 2011 21:12 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

bardzo się cieszę z postępów :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 27, 2011 21:14 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

:ok: :ok: :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw mar 03, 2011 11:34 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Huzar totalnie się zmienia. To już zupełnie inny kot - nadal ucieka na widok gwałtownych ruchów lub gdy za szybko się do niego podejdzie, ale branie go na kolana nie oznacza już gimnastyki pod łóżkiem czy za piecem.
Teraz sam wskakuje na krzesła w kuchni (blaty już pozwiedzał), a nawet czasami nieśmiało podbiega lub odpowiednio zachęcony strzeli baranka.
Z Dachówką się nadal leją, już nie tak intensywnie, ale nie ma też zupełnej komitywy.

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Czw mar 03, 2011 14:10 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Fajnie, że robi już takie postępy.
Jeśli trafi do wyrozumialego domu to będzie dobrze.

Niepełnosprawny Miluś już ponad półtora roku jest u nas a zazwyczaj zwiewa przed idącym człowiekiem. Co nie przeszkadza mu "pędzić" kiedy głaszcze sie innego kota i wpychać pod rękę.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob mar 05, 2011 16:26 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Mam zdjęcia młodego, czyli zapraszam do obejrzenia efektów historii o tym, jak nie zrobiłam dobrego zdjęcia kotu:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Na ostatnim chyba najlepiej widać rzeczywisty kolor futerka. :)

a to jeszcze nie wszystko... Resztę wstawię, kiedy wygram batalię z kolorami...

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Sob mar 05, 2011 16:44 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

piękny chłopak :kotek:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob mar 05, 2011 20:53 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Jaki on jest śliczny:))
O Matko, zawsze chciałam takiego:((
Dobrze, że mi nie stanął na drodze.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob mar 12, 2011 7:31 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

Piękny rudzielec :1luvu:

A gdzie obiecany ciąg dalszy zdjęć..? :twisted:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie mar 13, 2011 14:25 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

no własnie? :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 15, 2011 19:32 Re: Rudy Huzar - chciałbym, ale boję się...

No, dooopa jestem, zapomniałam. ;)

Myślimy już o rozpoczęciu ogłaszania rudasa. :) Dogadują się już powoli z Dachówką, rozrabiają. Już zdążyli rozwalić kilka kwiatków, a w kuchni na noc trzeba zdejmować wszystko co lekkie z blatów. :twisted:

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 332 gości