Prezes, niebieski brytyjczyk ma juz domek ! ;)

O, przepraszam, z dachowcem byłam pierwsza :twisted:

No, dobra

nie wtryniam się

ale OKI wiesz - czasami się spojrzy na kota i miłość wielka :mrgreen:

Wiem, wiem, zdarza mi się regularnie :ryk:

OKI pisze:Wiem, wiem, zdarza mi się regularnie

Ja tak mam póki co z różami :mrgreen:

Co tydzień to nowa miłość :ryk:

carmella pisze:he he
Jakbyś Aniu chciała dobrać jeszcze jakiegoś dachowca to daj znać 6 tymczasów czeka u Berni - to takie 'nasze' Bielskie Biedy

Mam dwa pod opieką

, choć nie bezpośrednią :wink:

Co u Prezesa?
Ale ma zawodowe imię :mrgreen:

Mam nadzieję, że oczka lepiej

Też bym się chciała dowiedzieć, co u niebieszczaka słychać :1luvu:

A ten zabieg z oczkami to będzie przed wydaniem kota, czy już nowy domek będzie musiał zrobić?

O ile wiem, to konieczność zabiegu jest jeszcze do potwierdzenia :roll:

Dziewczyny, pomóżcie!

rozmawiałam już z Panią Agnieszką wręcz błagając ją o Prezesa ale niestety nadal nie dostałam odpowiedzi ;(

ten kotek ma być zarówno prezentem dla mojego chlopaka i tym samym jedyną szansą na przekonanie go o wyższości kotów nad psami! Brytyjczyk to jedyny kot na jakiego zgadza się w naszym domu a niestety one są strasznie drogie i nie stać mnie na kupno ;/

Ja mam naprawdę duże doświadczenie z kotami bo wychowałam się w domu, w którym na ogrodzie były zawsze min 3 koty no i przynajmniej 1 w domu a teraz przeniosłam się do mieszkania i wariuję bez kotka ;/
mój chlopak dużo czytał o brytyjczykach i ta rasa go bardzo zainteresowała, a ja osobiście wcale nie uważam, że one są lepsze lub gorsze od innych i pokochałabym Prezesa tak samo jak swoje poprzednie dachowce

Mamy naprawde dobre warunki dla niego, duze, przestronne mieszkanie (90m) na 1 pietrze w szeregowcu z 4 mieszkaniami i na dole jest malutki ogródek, z którego mógłby korzystać, ale już wiem od Pani Agnieszki, że wolałaby, żeby Prezes się z domku nie ruszał

poza tym mieszkanie do którego przynależy bezpośrednio ogródek to istna osiedlowa kociarnia bo mieszka tam nasza sąsiadka, również Agnieszka, która ma 3 wielkie koty i jest ogromną pasjonatką i wiem, że nawet gdybyśmy musieli wyjechać chociażby na pół dnia bez Prezesa to ona by go odwiedzała, żeby się nim opiekować.
Nie planujemy dzieci więc kotek nie miałby konkurencji i cała uwaga skupiałaby się tylko na nim

Mieszkamy w podpoznańskiej Dąbrówce i jeżeli któraś z użytkowniczek jest koleżanką Pani Agnieszki i chciałaby nas odwiedzić, żeby nas poznać i sprawdzić warunki, zeby Prezesowi było dobrze to serdecznie zapraszamy w przyszłą sobotę i chętnie ugościmy sushi

)

bardzo prosimy o wsparcie!!

Natalia i Jan

Natalio, z tego co wiem Agnieszka wolałaby jednak wyadoptować kocia w okolice Trójmiasta, ostatnio miała dość traumatyczne przejścia z adopcjami, Pani która wydawała się idealna, wyrzuciła domowe kocurki na dwór i Agnieszka znalazła je w piwnicach, po tych przejściach ciężko jej teraz zaufać ludziom....ehhh Inna koteczka wyadoptowana do Słupska aż została zwrócona po tygodniu, i Aga musiała ją sama odebrać, Agnieszka wykonuje masę pracy na rzecz kotów, łapie koty na sterylizacje w całym Trójmieście, nawet nie ma czasu dla kotów w domu, tak pochłania ją praca na rzecz bezdomnych...
W bliższych okolicach mogłaby kontrolować sytuację, a aż w Poznaniu...gdyby cokolwiek poszło nie tak...co jeśli Twój partner jednak stwierdzi że koty to nie to? Prezes nie jest pluszowym misiem

to prawdziwy koci kot, który lubi brykać skakać, czasami drapnąć kanapę, czasami nabroić

tyle co wygląd ma arystokratyczny

Wg mnie domek któremu Agnieszka zdecyduje się oddać Prezesa musi być idealny

bo już rozważa zostawienie go u Siebie :ryk:

tyle że Prezes czasem tłucze jedną z jej kotek rezydentek więc sprawa przesądzona nie jest...
Co mogę radzić? Rekomendację od osoby która Agnieszkę zna być może z Twoich okolic, przyjazd zapoznawczy do Gdańska wasz

w celu poznania się, zobaczenia Prezesa..wiem że to koszta z Waszej strony, takie kilkukrotne przyjeżdzanie do Gda ale innej możliwości nie widzę

ale jeżeli Wam zależy... Trzymam kciuki

dziękuję za odpowiedz

o mojego chlopaka się nie martwie

On czyta już nawet ksiązkę o hodowli brytyjczyków ;D

Do Gdanska może być problem pojechac, zwlaszcza przy takich warunkach pogodowych ;/

Ale być może jednak znajdzie się jakaś forumowiczka, która chcialaby nas odwiedzic? Bardzo prosze!

pozdrawiam

Natalia

Jak już napisałam, sama wizyta przedadopcyjna osoby z forum nie wystarczy...Przykro mi.

Natalko, po moją tymczasię Balbinkę przyjechali ludziska z Poznania pociągiem

dziewcze teraz mieszka w Poznaniu i jest jej jak w niebie :kotek:

Hej dziewczyny

ponieważ straciłam nadzieję na otrzymanie Prezesa, dołożyłam wszelkich starań i uzbierałam fundusze

Od soboty będziemy szczęsliwymi posiadaczami Alehandra!

http://www.rozany-dwor.pl/miot_a.php

jest cudowny a w dodatku ma urodziny tego samego dnia co mój chłopak więc będę im szykować mięsny tort co roku ;D

jakieś rady dla jeszcze niedoświadczonego opiekuna brytyjczyka?

jaki żwirek polecacie dla 2,5mc kotka? czy ten silikonowy jest dobry? co powinnam przygotować na jego przyjazd? jaką karme kupić?

pozdrawiam

Natalia

Gratulacje!!!

Brytki są cudowne :1luvu:

O karmę powinnaś zapytać hodowców - na początek podawaj taką samą jak oni.

A co do żwirku - u mnie sprawdza się Cat Best Eco +

Prezes, niebieski brytyjczyk ma juz domek ! ;)

Kto przegląda forum