Morela wreszcie u siebie - Morelowy Dwór istnieje.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 22, 2010 11:26 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

To trzeba z moim Tz albo moja córką gadać. Ja zdjęć nie robię. Bo to same problemy - potem to trzeba zmniejszać, wstawiac.....eeee zawracanie gitary.

Ale dobra dobra, coś wstawię.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 22, 2010 11:31 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

seidhee pisze:Biedna, udręczona koteczka trafiła na sadystki :ryk:



No sadystki masochistki - bo ni walenie łapą, ni syki, ni postawa " a pójdziesssssssssssssssssssss człowieku bo ci dziary porobię ssssss"......raczej bawią - niż są brane dosłownie.

Ona z byka spadła... myśli ze nas zniechęci.....Ludzie ja mój poziom adrenaliny badałam wchodząc do kojca zawierającego psa z adnotacją "szczególnie niebezpieczny dla ludzi i zwierząt". Niop potem przez prawie 2 lata ten szczególnie niebezpieczny zarywał mi kanapę...

Lubie wyzwania - aczkolwiek Tolki ( moja osobista sucz ) na razie nie udało się przekonać, ze podłogi nie są groźne;).
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 22, 2010 12:17 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Neigh pisze:TO jest jednak kawał małpy podstępnej. Nauczyła się, że wieczorem taka jedna duża i paskudna do kota mało podobna....się skrada i wlewa do pyska jakieś takie gorzkie cuś. Zatem niczym doświadczony partyzant Morcia w okolicach godziny 19.00 rozpoczyna akcje "ukrywamy kota". Kiedy uda mi się zrobić radosne "a kuku". Wtedy przestawia sie na wariant "żywcem nas nie wezmą"

Kurde blade wypisz wymaluj moja Andzia. Dzikim kotom SAMA do oczu krople wpuszczam a TO usiłuje ze mną wygrać......Szalona......Jak świat światem chory kot lekarstwa brał będzie. Wymyślać sobie może a proszę bardzo.
Dodam jeszcze, że naszym zdaniem JEST lepiej. Ponoć kot ( nie sypia ze mną ) w nocy już nie oddycha jak stary astmatyk.

Ostatnio została wyczesana przez Zuzkę. Nie podobało jej się....ale Zuzia ma podejście spokojne acz konsekwentne. Wściekłe syki to ją raczej bawią niż straszą. Noo i kiedy moja córunia udawała sie w kierunku drzwi celem wyrzucenia wyczesanych kołtunów, Milady dopędziła ją przy drzwiach - i pierdut przylała opancerzoną łapą. A MASZ! I zapamiętaj sobie karę - podła niedorosła ludzka istoto!
Zuzanna ryknęła śmiechem na ten akt zemsty:-)
Morka zaszyła się na półce obmyślając zapewne plan ewakuacji z tego domu.


A to się uśmiałam :ryk: Fajnie piszesz :D Biedny kotek, nikt go powaznie nie traktuje... i jak tu się nie frustrować 8O

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 22, 2010 12:41 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Dzięki :) .

Ależ my ją traktujemy śmiertelnie poważnie. Jak wszystkich w tym domu. Co nie znaczy, ze można nas wystraszyć. O nie. Można zostać sobą, ale pewnych reguł przestrzegamy. Czyli :jemy, dajemy się czesać, bierzemy lekarstwa, nie mordujemy papugi...

Persona ( moja osobista "persica") np. dziś przyszła i trącała mojego syna łapą, zeby ją głaskał. PERSONA! Ta sama, która generalnie nie zniża sie do takich akcji. Uznała jednak swoją pozycję za zagrożoną. W jednym pokoju najazd pokolorowanych odłowionych dziwnych. Ale koty.......sprawdzała to wie. W drugim ta taka co też jest włochata, a kumplować się nie chce.....Persona poszła ze mną do łazienki, zobaczyła, że jej jedną osobistą trójkątną kuwetę wcięło......( pożyczyliśmy pokolorowanym puchatym).....pokiwała się, pomyślała.......i poszła dbać o PR.

Takie życie....takie czasy.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 24, 2010 10:23 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

http://allegro.pl/show_item.php?item=1244692044

Serdecznie tu wszystkich zapraszam........i baaaardzo proszę o rozpropagowanie.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob wrz 25, 2010 8:05 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Zgłosił się do mnie jeden taki dom........Nie został zdyskwalifikowany na wejściu:-) A to już dużo.........

Przeszedł do drugiego etapu - czyli możemy się poznać....( w sensie my z nim ). Morela sprawdzi to co ją interesuje, a ja to co mnie.

To facet jest.......co akurat dobrze, bo Morcia lubi męskie towarzystwo.
Tyle, ze samotny facet........a jak mu się przyjdzie żenić, dzieci mieć i takie tam.......i sie okaze że w życiu nowym miejsca dla kota nie ma? Albo że "dziecko ma alergię". Ona musi mieć taki dom na wieki wieków ( niekoniecznie amen) wiec na razie jestem sceptyczna. Ale niechaj nas próbuje przekonać.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob wrz 25, 2010 14:34 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Zajrzałam z ciekawości - jaaaakie cuuuuudo 8O 8O 8O :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon wrz 27, 2010 11:37 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

No i niestety w środe na czczo meldujemy się u weta. Lek się skończył.......a po jego odstawieniu mam wrażenie, ze jest gorzej niż lepiej.......
Normalnie jakby astmę miała.....nie podoba mi się to :( Kota oddycha tak, jakby chrapała nie śpiąc..

No nic na razie nie rokujemy, tylko sprawdzamy.

Odezwała się kolejna osoba z wolą adopcji kota...... z pierwszego kontaktu b. ok. O taki dom by mi chodziło.....
Noo ale do czasu stwierdzenia co jej jest......diagnozy i ustawienia ew. leczenia nigdzie się nie przeprowadzi.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 27, 2010 17:03 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

No i kurde lipa. Napisałam wszystko jak na spowiedzi świętej - o stanie zdrowia, charakterze, podejściu do kotów.......i moim hmmm noo widzeniu nowego domu

Pani mi życzyła dużo szczęscia i się już chyba nie odezwie.
Im kot ładniejszy tym trudniej o rozsądny dom......ale wiedziałam o tym już dawno.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 29, 2010 12:29 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Byłyśmy u weta.......pozbierałam się na tyle, ze mogę opisać to co się dziś wydarzyło.....

Otóż tak jak pisałam - stan kota po odstawieniu leków pogorszył się znacznie.
Jak nam zatem nakazano zgłosiłyśmy się dziś na czczo.
Pani doktor osłuchała.....posłuchała.......zauważyła wyraźne duszności.

Morcia została uśpiona ( w sensie do zdjęcia!) - zdjęcia zrobiono dwa. Pobrano także krew, korzystając z faktu, ze kota śpi.
Wyniesiono mi bidnego rudego zewłoka, na żabę ułożono na stole i zaczęto laparoskopem??? ( tak to sie nazywa? ) przeglądać gardło.

Jest tak: gardło, przełyk itp super. Przednia cześć płuc ok. Niestety w części tylnej znajduje się wyraźna i bardzo duża ( pokazywano mi ) zmiana.
Podejrzenia są dwa - najpierw to gorsze. Jest to guz. Umieszczony w miejscu nie operowalnym. Po w takiej części tkanki, której się wyciąć nie da......Gdyby to było gdzieś indziej to jest jakiś p. doktor ( nazwisko na P ) który takie operacje przeprowadza. Jeśli się ta diagnoza potwierdzi.........cóż pozostaje opieka paliatywna. Rokowania ........cóż jest to choroba letalna.

Drugie - jest to zmiana chorobowa. Bardzo duża, owszem. Oznaczająca, ze kot chorował wiele lat. Leczenie 4 - 6 tygodni antybiotyku. Płuca na zawsze pozostaną wrażliwe, ale wyleczyć/zaleczyć, uzyskać znaczną poprawę stanu i jakości życia kota się da.

Zdjęcia poszly do dr Blenau ( Gagarina) celem konsultacji i opisu.Jutro do godziny 14.00 powinnam mieć odpowiedz. Przynajmniej telefoniczną....
Jestem nie ukrywam podłamana.
Rozmawiałam też o apetycie Morelki, który jest b. kiepski. Usłyszałam, ze z przypadłościami które ma ona je tyle, zeby przeżyć. Że jedzenie nie sprawia jej przyjemności. Je tyle.....ile min. potrzebuje.
Usłyszałam, ze nie ma zwierząt niejadków. Jeśli zwierzak nie bardzo lubi jeść, to znaczy ze coś mu dolega.

Zapłaciłam 172 zł.

No i jestem nie ukrywam przerażona....
Do zainteresowanego domu napisałam, ze na razie adopcja wstrzymana. Jeśli potwierdzi sie najgorsze........to jaki dom ją zechce?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 29, 2010 21:08 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Trzymam ogromne kciuki za opcję nr 2 :ok:

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 29, 2010 21:12 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Także trzymam... Współczuję przeżyć.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro wrz 29, 2010 21:36 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Zadzwoniono do mnie z lecznicy - wyniki krwi są ok! Zawsze coś.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 29, 2010 21:46 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

pozwoliłem sobie wkleić informacje o Moreli na ten wątek viewtopic.php?f=8&t=75467&start=30 może ktoś się zainteresuje
pozdrawiam i :ok: za odpowiedni domek dla :kotek:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw wrz 30, 2010 9:54 Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

Neigh pisze: Zawsze coś.....


Pewnie!
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości