Ruda mała koteczka i biały kocurek pilnie szukają domu!!!!

Nowe zdjęcia rudzinki.

Jeszcze przez tydzień łapka będzie unieruchomiona, co dalej zdecyduje lekarz.

Iwonami, a gdzie ogłaszasz te koty? Tylko w tych 2 miejscach, o których pisałaś?
Aż niewiarygodne, że nie ma kolejki po młodą, rudą i w sumie zdrową koteczkę. Przecież ta łapka już praktycznie zaleczona...

Prześliczna rudzinka. :1luvu:

Też się dziwię, że jeszcze nikt się nią nie zainteresował. Toż to biały kruk po prostu. Kciuki za malutką. :ok:

I za Trawisa - on też potrzebuje swojego człowieka. :ok:

Miło mi przekazać informację, że rudzinka znalazła już stały dom. :piwa:

Natomiast na dom nadal oczekuje Trawis. Jak wspominałam, Trawis trafił ode mnie do Domu Tymczasowego prowadzonego przez alix76 z tego forum. Nadal tam się znajduje i czeka na adopcję.
Tu znajdziecie informacje: viewtopic.php?f=1&t=99004&p=6504743&hilit=Trawis#p6504743

A tu jest ogłoszenie: http://warszawa.olx.pl/item_page.php?Id=131997389&g=6 ...

Okazuje się, że jest po kolejnych przejściach.
Był już w innym domu, ale nie zgadzał się z innym stałym kocim mieszkańcem.
Ja ze swej strony mogę zapewnić, że tak miłego kota dawno nie spotkałam. Gdy mieszkał na ulicy - biegał za mną jak piesek, garnął się bardzo do ludzi, i to było najbardziej dla niego niebezpieczne, bo łasił się do wszystkich bez wyjątku, gdy nosiłam go na rękach, tulił się i ocierał o moją twarz i słodko mruczał.
Na podwórku, gdzie przebywał, stale w jednym miejscu na trawniku, niezależnie od tego czy padał deszcz czy wiało i było zimno, mieszkają inne koty bezdomne, nie zauważyłam aby się z nimi nie zgadzał. Może to efekt jego dotychczasowych przeżyć.
Trawis jest kotem idealnym do adopcji, bo wysterylizowany, z książeczką zdrowia - nic tylko go brać do domku, zapewnić jedzenie, kuwetę i trochę serca i domowego ciepła.
Bardzo mi leży na sercu los Trawisa......

Trzymam za domki :ok:

Iwona Trawis ma zrobione pare dni temu ogłoszenia na necie które zleciła mi Magda, wiec także trzymam :ok:

i za niego.
I dziwi mnie to że nikt nie dzwoni

1.http://warszawa.olx.pl/item_page.php?Id=131997389&g=6
2.http://www.najpewniej.pl/anons.php?nr=92467
3.http://sloniu.pl/2/posts/15/109/3858.html
4.http://petsy.pl/ogloszenia/2/2/79/10095.html
5.http://www.adpillar.pl/ogloszenie,20101 ... a_dom.html
6.http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z238223503
7.http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/odd ... -dom,24867
8.http://www.warsza.pl/77271_trawis_powaz ... osade.html
9.http://4warszawa.pl/florafauna/zwierzet ... 0-303/2151
10.http://ogloszenia.com/warszawa/sprzedam ... 12629.html
11.http://www.domowe-tygrysy.info/koty_ogl ... ,p1f0.html akceptacja moderatora
12.http://wszystkotujest.pl/Zwierzeta/Do_a ... 29569.html
13.http://www.tasdj.pl/ akceptacja moderatora
14.http://www.neeon.pl/ogloszenie.php?id=140263
15.http://www.kokosy.pl/zwierzaki/koty/12336.html
16.http://warszawa.szerlok.pl/oferta/trawi ... D3EWm.html
17.http://www.adopcjakota.pl/adopcja-kota- ... ,Lw==.html
18.http://owi.pl/ogloszenie/Trawis_powazny ... m._,237739
19.http://www.top-ogloszenia.net/1-18-119-239855
20.http://www.e-zwierzak.pl/oddam/0,1,0,0,0,0/16724/
21.http://animalia.pl/ogloszenia.php?ogloszenie=33441
22.http://www.petworld.pl/ogloszenie/koty/ ... omem/22845
23.http://www.pineska.pl/?do=view&id=82694&buyOrSell=2
24.http://www.oglosze.pl/oferta37370_trawi ... a_dom.html
25.http://aukcjezwierzat.pl/aukcja12081_tr ... mem.-.html

Pilnie śledzę jego los, mam nadzieję że trafi do dobrego domu, bo wart jest okazania serca, bo w moim odczuciu to wyjątkowo sympatyczny kot.
Wielkie dzięki za troskę i starania.....

Wspaniałe wieści o rudzince.

Trawis też znajdzie swój dom, tylko widać to musi być dom najlepszy z najlepszych i musi troszeczkę poczekać. Ale już niedługo... :ok:

ojej, a ja nawet nie wiedziałam, ze Trawisek ma własny wątek tutaj i tylu fanów :oops:

- dziękuję bardzo za wierne kibicowanie! Oficjalnie ogłaszam, że Trawis Nowy Rok powitał już w DS!
Iwonko, myślę, że koty inaczej zachowują się "porzucone" na ulicy a inaczej w warunkach normalnych, czyli w domu. Trawisek nie od razu, ale pokazał wyraźnie swoje usposobienie :lol:

- stanowczy kocur (skoro już ma pełną miskę, poduchę i kuwetę), który narzuca własne warunki. Lubił się poocierać, ale jak miał dość pieszczot, to kłapał ostrzegawczo zębami bez skrępowania :twisted:

. Nowa Pani dociera się teraz z nim, jej jest łatwiej, bo nie ma innych kotów, które go irytują. Trawisek jest łakomczuchem, także jest podatny na przekupstwo :wink:

Jaka świetna wiadomość w nowym roku. :ok:

Bardzo się cieszę, że Trawis też już ma swoją własną panią.

A co do charakteru - moja 11-letnia kotka wychowana przeze mnie od 3 miesiąca życia dopiero jakiś rok temu przyszła do mnie po raz pierwszy na kolana!!!

I to tylko dlatego, żeby mieć chwilę spokoju od młodej kocicy, której jednym z ulubionych zajęć jest wskakiwanie jej na grzbiet od tyłu. Wcześniej bywało, że przez kilka dni nie dała mi się pogłaskać. Ale ile szczęścia i radości było, kiedy w końcu pozwoliła.

Kocurki mają swoje charaktery i dobrze - taka ich natura. Ale charaktery z wiekiem łagodnieją i na pewno pani Trawisa będzie miała z niego mnóstwo pociechy.

fajnie, że kotek się przełamał i dał się pogłaskać.

______________
bank rate

Basiu, (kociabando) :wink:

Moja koteczka dała się pogłaskać po czterech latach pobytu w moim domu. Później przez wiele lat tolerowała tylko mnie. Dzisiaj ma około 15-16 lat. Od roku wszystkim moim gościom, nawet przychodzącym pierwszy raz do mojego domu wskakuje na kolana i siedzi tam godzinami. Dziwne potrafią być te kocie charaktery.

Rudzia ma szczęśliwy dom, łapka się zrosła, ale jest kotem szczególnej troski. Musi jeść specjalną karmę, podobno drogą, bo po innej ma biegunki. Już po raz trzeci ma zmieniane proszki na robaki, ma ich strasznie dużo w organiźmie i są wyjątkowo odporne na medykamenty. Za miesiąc będzie sterylizowana.

Wiem, że Trawisek miał charakter, to było widać nawet gdy wytrwale i z uporem trwał na tym słynnym trawniku stale w jednym miejscu. Był przy tym strasznie sympatyczny, garnął się bardzo do ludzi, kto go zawołał to przychodził i dawał się głaskać, był na to bardzo łasy.
I to budziło najwięcej moich obaw, bo wiem jak niektóre typy z okolicy potrafią dokuczać kotom, nawet i ptakom. Do jedzenia przybiegał pierwszy, musiałam stawiać mu miseczkę z jedzeniem z dala od innych kotów, bo Trawisek nie chciał się dzielić jedzeniem z innymi bezdomnymi kotami. Jednak budził u okolicznych "kociarzy i kociarek" współczucie, bo tak strasznie chciał do ludzi i kompletnie nie umiał odnaleźć się w ulicznych warunkach. No i marniał w oczach, to było bardzo widać.
Tak bardzo chciał się dostać do budynku..........

Ogromnie się cieszę, że znalazł wreszcie dom. :lol:

Dla wszystkich fanów i kibiców Trawiska - niestety, ta zimowa adopcja byłą nieudana - kot wrócił do mnie, tak też się zdarza.
W piątek pojechał do nowego domu, już chyba tym razem to koniec jego tułaczki. Wieści z domu są bardzo optymistyczne, kot się dobrze czuje i jego ludzie z nim. Dostał imię Klocek, dla swej drobnej postury :twisted:

W imieniu Trawiska dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do poprawy jego losu i mu kibicowali.