3 ślepe kocięta. Dwa [*][*] [*] Już nie szukają DT/DS :((

Sluchajcie jest dobra osoba, ktora zaplacilaby za tymczas na jeden miesiac dla tych kotow. Kto pomoze?

a ile wyniosły by koszta na te 3 maluchy?

Z tego co wiem je trzeba podleczyć - wizyta u dr.Garncarza by się przydała na te oczy.
czyli rozumiem, że ktoś oferuje sponsoring 1 mies. "waletowania" kotów? :wink:

Basiu - czekamy na wieści z tdt, żeby się udało, żeby się udało :ok:

a tymczasem prawdziwego DT/DS nadal poszukujemy!

Rakea pisze:Z tego co wiem je trzeba podleczyć - wizyta u dr.Garncarza by się przydała na te oczy.
czyli rozumiem, że ktoś oferuje sponsoring 1 mies. "waletowania" kotów?

Basiu - czekamy na wieści z tdt, żeby się udało, żeby się udało

a tymczasem prawdziwego DT/DS nadal poszukujemy!

Mariusz (co to jest FB?) wspaniale, że znalazł się jakiś anioł :1luvu:

, miesiąc finansowania to naprawdę spora pomoc.

Gwiazdko, koszty leczenia oczek należy oddzielić od kosztów utrzymania, od kosztów szczepień, a później kastracji (x2) i sterylizacji (x1)

Leczenie oczek może kosztować ok. 400-600 zł, przy założeniu, że operacje chirurgiczne nie będą konieczne (wizyty, leki)
Koszty utrzymania (karma, żwirek) zależą od przyjętych standardów
Szczepienia, odrobaczanie ok. 120-150 zł (pierwsze szczepienie już za nimi)
Kastracje ok. 200 zł

Pamiętać należy, że Karuna jakieś koszty bierze na siebie, ale tu należy być ostrożnym,
ponieważ jak każda organizacja prozwierzęca może po prostu mieć problemy finansowe.
Przepraszam, że tak stawiam sprawę, ale to jest realne spojrzenie doświadczonym okiem.

Jeśli więc ktoś myśli o tym, aby dać np. dt kociętom w zamian za całkowite pokrycie kosztów,
to lepiej niech zrezygnuje.
Decyzja o pomocy powinna być dojrzała, oparta na realnych podstawach i powinna wypływać z serca.

dellfin612 pisze:Decyzja o pomocy powinna być dojrzała, oparta na realnych podstawach i powinna wypływać z serca.

Tak jest. a "Anioł" chyba sponsoruje "waletowanie" czyli wikt i opierunek :wink:

(ale to naprawdę już coś)

kciukole!

no dobra, już mi wyjaśniono co to jest FB.
Mariusz, czy Twój post oznacza, że puściłeś tam wiadomość?

Bo jeśli tak i będzie odzew, to qrcze, wczoraj odebrałam telefon:
w lecznicy na Bełskiej od miesiąca siedzą dwa przemiłe malutkie szare kocurki. Nikt nie jest zainteresowany zabraniem ich.
Załatwiono im wypuszczenie na posesji na Grochowie.

znam tę posesję i ten komunikat oznacza, że będą kotami wychodzącymi, a nawet powiem więcej, będą kotami wałęsającymi się po całej tamtej okolicy, tak jak te wszystkie, które tam mieszkają, w ilości kilkudziesięciu sztuk. To taka "kontrolowana wolność" :evil:

dellfin612 pisze:Jeśli więc ktoś myśli o tym, aby dać np. dt kociętom w zamian za całkowite pokrycie kosztów,
to lepiej niech zrezygnuje.
Decyzja o pomocy powinna być dojrzała, oparta na realnych podstawach i powinna wypływać z serca.

Ale jezeli to jest jedyna szansa to dlaczego nie sprobowac?

FB czyli facebook, ja tam umieszczam wszystkie moje zwierzaki i wiele z nich dzięki temu portalowi znajduje domy. Jedna kotka znalazła właściciela w Wawie, który dostał link z fb od kolegi z Gdańska

Link o maluchach tez puściłam. Super, ze jest osoba która sponsoruje dom tymczasowy zawsze to coś!!! Jaka jest sytuacja maluchów?

gwiazdka86 pisze:FB czyli facebook, ja tam umieszczam wszystkie moje zwierzaki i wiele z nich dzięki temu portalowi znajduje domy. Jedna kotka znalazła właściciela w Wawie, który dostał link z fb od kolegi z Gdańska Link o maluchach tez puściłam. Super, ze jest osoba która sponsoruje dom tymczasowy zawsze to coś!!! Jaka jest sytuacja maluchów?

jeszcze nie wiem jak jest w tdt

Mariusz, nie zrozumiałeś mnie. Chodziło o to, aby uniknąć sytuacji, że ktoś godzi się na podjęcie opieki za pokrycie kosztów, a jeśli kasa nie wpływa, to rezygnuje. Aby uniknąć dwuznacznych sytuacji takich, w jakie jest zamieszana łódzka Kocia Mama.

OK rozumiem. To jest osoba pewna wiec mozna znalezc ten miesieczny DT, wplacic pieniadze i oglaszac maluchy.

tak jest.

Mam nowe informacje.
Najpierw sprostuję, kociaki jeszcze nie są zaszczepione, na razie kończą proces odrobaczania.

W tdt sytuacja jeszcze niepewna, ponieważ jeden z rezydentów jest tak wrażliwy,
że przestał jeść. To reakcja na pojawienie się w domu nowych zapachów :cry:

Półślepa koteczka bardzo mocno opiekuje się ślepym kocurkiem. Drugi półślepy kocurek już tak bardzo zżyty z rodzeństwem nie jest. Bez specjalnej szkody mógłby być od pozostałych odłączony, a to bardzo ułatwiłoby nasze zadanie.

dellfin612 pisze:tak jest.

Mam nowe informacje.
Najpierw sprostuję, kociaki jeszcze nie są zaszczepione, na razie kończą proces odrobaczania.

W tdt sytuacja jeszcze niepewna, ponieważ jeden z rezydentów jest tak wrażliwy,
że przestał jeść. To reakcja na pojawienie się w domu nowych zapachów

Półślepa koteczka bardzo mocno opiekuje się ślepym kocurkiem. Drugi półślepy kocurek już tak bardzo zżyty z rodzeństwem nie jest. Bez specjalnej szkody mógłby być od pozostałych odłączony, a to bardzo ułatwiłoby nasze zadanie.

Ponad 100 tysięcy zwierzaków czeka w schroniskach na dom. To masakra, totalna masakra. :evil: