Majka-ma już DS, ale jeszcze nie może w nim być:(

Pomozcie mi w transporcie Majeczki :oops:

czy naprawde nikt nie jezdzi z okolic Kielc do Warszawy.Majeczka miala byc juz z nami na swieta transport sie nie udal :cry:

.Blagam moze ktos z was bedzie sie wybieral przed NOWYM ROKIEM do Warszawy i bedzie mogl zabrac mala z jej domku tymczasowego i przywiesc do nas

Majeczka znalazla u nas kochajacy :1luvu:

domek tylko w dalszym ciagu nie ma jej jeszcze z nami.Prosze pomozcie

robert_aga pisze:Pomozcie mi w transporcie Majeczki czy naprawde nikt nie jezdzi z okolic Kielc do Warszawy.Majeczka miala byc juz z nami na swieta transport sie nie udal .Blagam moze ktos z was bedzie sie wybieral przed NOWYM ROKIEM do Warszawy i bedzie mogl zabrac mala z jej domku tymczasowego i przywiesc do nas Majeczka znalazla u nas kochajacy domek tylko w dalszym ciagu nie ma jej jeszcze z nami.Prosze pomozcie

Miałam Majeczke zawieźć, aby już była na święta w domku, ale niestety to jest koszt 100 zł.... :cry:

Może chociaż w jedną stronę się uda.... :cry:

Znowu pieniądze stoją na przeszkodzie, aby kotka mogła być wreszcie szczęśliwa u siebie :cry:

Kotek chce być juz w domku

Domek daje 30 zl :ok:

Brakuję nam już niewiele, jak dobrze pójdzie to jutro Majeczka może być już na swoim

Moze ktos da troszeczke grosika

to pomoze w przewiezieniu Majeczki.Jutro by juz byla w nowym domku :1luvu:

i z nowa kolezanka zabaw :ryk:

hop hop

hoop do gory :ok:

Majeczko skacz do góry, tym razem o transport bo domek już ma szczęściara :ok:

Majeczka hoop hoop do gory z transportem :ok:

.Czeka na ciebie nie tylko Zuzia ale jeszcze pieciomiesieczny Garfild :1luvu:

,ktorego zli ludzie wyrzucili z domu ale na cale szczescie ktos go podrzucil do nas na klatke i teraz jest z nami :ryk:

hopsik hopsik na gore ,czekamy wszyscy na ciebie :1luvu:

Majka nadal jeszcze nie w DS....brak transportu i pieniędzy na transport

Majeczka wreszcie trafila do nas,udalo sie po wielkich trudach zalatwic transport .Dzisiaj enada wraz z Majeczka wrescie do nas przyjechaly.Po zalatwieniu wszystkich formalnosci adopcyjnych i zapoznaniu sie Majeczki z naszymi kociakami bo jest ich dwoch ,Zuzia ktora tez jest kotkiem adopcyjnym i Garfild ktorego przygarnelismy tuz przed sylwestrem bo jacys bezduszni ludzie wyzucili go z domu.Siedzac i rozmawiajac z eneda o kociakach zadzwonil telefon enedy.Dzwonil maz pani ktora tego kota oddala wykrecajac sie alergia.Zakomunikowal ze natychmiast chce Majke spowrotem i ze zostala ona oddana bez jego wiedzy poniewaz on wrocil dopiero co z zagranicy ,i wrociwszy do domu nie zastal tam Majki.O zgrozo

jak mozna byc tak bezdusznym i zalatwiac sprawy miedzy soba kosztem zwierzat.Na zlosc mezowi oddam jego kota a niech popamieta.I tak sie zakonczylo dlugie oczekiwanie na Majeczke ktora byla a teraz jej niema.Ludzie gdzie wasza wrazliwosc :oops:

ciekawa jestem czy na zlosc mezowi z dzieckiem by tak samo postapila bo by je kochal bardziej od niej.

Czy ja dobrze rozumiem, że Majeczka nie została jednak w W-wie i wróciła do męża pani, która oddała kicię ???

Tak eski dobrze rozumiesz Majeczka nie zostala u nas w wawie :cry:

musiala wrocic z powrotem z eneda do Kielc

Zona tego faceta powinna odpowiedziec przed sadem za krzywde jaka wyrzadzila Majeczce .Pzeciez sprawy miedzy soba to sie zalatwia w sposob cywilizowany a nie wyrzywajac sie na biednym zwierzeciu

Majka-ma już DS, ale jeszcze nie może w nim być:(

Kto przegląda forum