Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[mir.ka]

Fajnie jest wcześnie wstać, kiedy nie ma jeszcze upału. Koty najedzone, mam nadzieję, trochę jeszcze się bawią, ale na pewno zaraz utną sobie drzemkę. A ja podjadę do Kulek, potem wyruszę na weekendowe zakupy, znowu do Kulek i będę free, mam nadzieję.

powodzenia

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Byłam dwa razy u Kulek. Za pierwszym razem widziałam tylko dwa łaciatki, triśki nie było Za drugim razem już żadnego kociaka nie było. O triśkę się martwię, naprawdę. Pozostałe koty były, ale kociaków Sreberka jak zwykle nie widuję. Sreberko przychodzi do domku, zje coś, ale trafia też do miski pod krzaczkiem. Dorota widziała Atola, możliwe, że przychodzi na stare śmieci coś zjeść. Jutro oczywiście też podjadę dwa razy, oby triśka się pokazała. Bezdomniaki potrafią podnosić ciśnienie.

[ewar]

Kilka razy już pisałam, że Misza i Bratek szaleją razem. Chyba dlatego Bratek jest szczuplutki, ale Misza to potężny kocur. Na widok miski włącza traktor, jest wtedy megamiziakiem. Oczywiście najbardziej smakuje mu mięso. I tektura Cieszy mnie to, że Mimek ma w nim przyjaciela

P.Iza wyhodowała znowu piękny owies dla moich kotów. Ledwo postawiłam na podłodze, a już koty zaczęły go skubać. Była kolejka.

Oczywiście zaraz potem były efekty Niektóre koty porządnie się odkłaczyły. I jak znam moje koty, to wkrótce Lucy zrobi sobie posłanko na doniczce.
Zaraz będę szykowała jedzenie dla bezdomniaczków. Ugotowałam "rosół", trochę gotowanego mięsa też będzie. Mam też wątróbkę, bezdomniakom smakuje, ale i niektóre domowe koty ją lubią. Podroby dostają rzadko.
Proszę, trzymajcie kciuki, aby triśka się pokazała.

[mir.ka]

Kilka razy już pisałam, że Misza i Bratek szaleją razem. Chyba dlatego Bratek jest szczuplutki, ale Misza to potężny kocur. Na widok miski włącza traktor, jest wtedy megamiziakiem. Oczywiście najbardziej smakuje mu mięso. I tektura Cieszy mnie to, że Mimek ma w nim przyjaciela

P.Iza wyhodowała znowu piękny owies dla moich kotów. Ledwo postawiłam na podłodze, a już koty zaczęły go skubać. Była kolejka.

Oczywiście zaraz potem były efekty Niektóre koty porządnie się odkłaczyły. I jak znam moje koty, to wkrótce Lucy zrobi sobie posłanko na doniczce.
Zaraz będę szykowała jedzenie dla bezdomniaczków. Ugotowałam "rosół", trochę gotowanego mięsa też będzie. Mam też wątróbkę, bezdomniakom smakuje, ale i niektóre domowe koty ją lubią. Podroby dostają rzadko.
Proszę, trzymajcie kciuki, aby triśka się pokazała.

[Gosiagosia]

Trzymam mocno kciuki

[Nul]

Trisiu, pokaż się!!!

[ewar]

Niestety Są tylko dwa łaciatki, triśki nie ma. Kocia mama była głodna, podeszła mi nawet pod rękę, ale nie zjadła dużo. Łaciatki coś tam jadły, ale i bawiły się. Powiesiłam na bardzo krótkim sznurku bawełnianym taką małą grzechoczącą piłeczkę i chyba któreś się nią bawiło. Miałam nadzieję, że to miejsce jest w miarę bezpieczne, ale nie ma bezpiecznych miejsc dla kotów wolno żyjących. Scenariusze mogą być różne.
Lila była, Sreberko się nie pokazała. Jedzenie jest, pod krzaczkiem też zostawiłam. Nie wiem, co z jej kociakami. Mam dość, naprawdę.

[Gosiagosia]

Tak mi przykro
Może się schowała ?

[mir.ka]

Trisi nie widziałaś od piatku, moze być tak, ze ją ktoś złapał przed weekendem, bo to ładna, młoda kicia, a ludzie najczęściej adoptują koty przed weekendem. Wprawdzie w przypadku małej to nie adopcja, ale być może ktoś ją wcześniej sobie upatrzył i zabrał do domu.

[ewar]

Bardzo wątpię. Kocia mama pilnowała dzieci, wystarczyło, że ktoś pojawił się na horyzoncie, a dzieci chowały się pod samochodami lub wbiegały do dziury. Kocia mama wiedziała, że ja przynoszę jedzenie, zna mnie, a tylko ona była blisko. Dorocie nie ufała już tak bardzo. Kociaków u nas pod dostatkiem , miłe, piękne, długowłose, kto by chciał łapać dzikuskę? Tam jest parking, koty chowają się pod samochodami Może gdzieś utknęła? Do silnika mogła wejść, tak jak Bratek, ale jest ciepło, grzać się od silnika nie musiała. Nie wiem, naprawdę. Parę lat temu, kiedy tam się pojawiłam, kocia mama miała kilka kociaków. Została tylko Lila, tę złapałam, jednego kocurka znalazłam martwego w krzakach Nie miał żadnych ran, a wcześniej wydawał się zdrowiutki. Wcześniej też był tylko jeden kociak, który został złapany i trafił do fundacji.

[Myszorek]

Kilka razy już pisałam, że Misza i Bratek szaleją razem. Chyba dlatego Bratek jest szczuplutki, ale Misza to potężny kocur. Na widok miski włącza traktor, jest wtedy megamiziakiem. Oczywiście najbardziej smakuje mu mięso. I tektura Cieszy mnie to, że Mimek ma w nim przyjaciela

P.Iza wyhodowała znowu piękny owies dla moich kotów. Ledwo postawiłam na podłodze, a już koty zaczęły go skubać. Była kolejka.

Oczywiście zaraz potem były efekty Niektóre koty porządnie się odkłaczyły. I jak znam moje koty, to wkrótce Lucy zrobi sobie posłanko na doniczce.
Zaraz będę szykowała jedzenie dla bezdomniaczków. Ugotowałam "rosół", trochę gotowanego mięsa też będzie. Mam też wątróbkę, bezdomniakom smakuje, ale i niektóre domowe koty ją lubią. Podroby dostają rzadko.
Proszę, trzymajcie kciuki, aby triśka się pokazała.

Fajnie, że lubią owies, u mnie jedna tylko zwykła trawę zjada , owsa nie tknie. Pytanko, ja moim daję po kilka sztuk owsa dziennie, bo gdybym postawiła całą doniczkę Krystian zjadłby wszystko, teraz nie wiem, czy dobrze robie, może zostawic i niech sobie je do woli?
Kciuki za koteczkę może się znajdzie jeszcze.

[mir.ka]

Bardzo wątpię. Kocia mama pilnowała dzieci, wystarczyło, że ktoś pojawił się na horyzoncie, a dzieci chowały się pod samochodami lub wbiegały do dziury. Kocia mama wiedziała, że ja przynoszę jedzenie, zna mnie, a tylko ona była blisko. Dorocie nie ufała już tak bardzo. Kociaków u nas pod dostatkiem , miłe, piękne, długowłose, kto by chciał łapać dzikuskę? Tam jest parking, koty chowają się pod samochodami Może gdzieś utknęła? Do silnika mogła wejść, tak jak Bratek, ale jest ciepło, grzać się od silnika nie musiała. Nie wiem, naprawdę. Parę lat temu, kiedy tam się pojawiłam, kocia mama miała kilka kociaków. Została tylko Lila, tę złapałam, jednego kocurka znalazłam martwego w krzakach Nie miał żadnych ran, a wcześniej wydawał się zdrowiutki. Wcześniej też był tylko jeden kociak, który został złapany i trafił do fundacji.

moze akurat komus taki kot się spodobał, różne są upodobania
oby tak było

[Senanta]

Trzymam kciuki za to aby okazało się, że Trisia ma dobry domek

[ewar]

Byłam tam chwilę temu. Zastałam prawie puste miseczki, "rosół " wypity, ale mam jeszcze, to zawiozę. Oczywiście dołożyłam jedzenia. Była Lila, kocia mama i jeden łaciatek. Tyle.
Jeszcze raz podjedziemy z Dorotą.