Fioletowe tymczasy II

Juniora nie ma. Albo coś mu się stało, albo poszedł jednak "na baby".
Oby to drugie, bo byłaby szansa, że wróci, choćby i pokiereszowany...
Pani pyta ludzi, chodzi i nawołuje, a ja obawiam się, że kocio leży uwięziony w jakiejś dziurze i nie może się odezwać.
Pani twierdzi, że dokładnie przeszukała okolicę, ale ogłoszeń nie wywiesza

Dobrze, że Kaja tak nie nosi i że grzecznie wraca na noc.
Jednak drugi raz bym go tam nie dała.
Moim zdaniem kocurki zbyt na żywioł zostały puszczone, a to młodziaki jeszcze.

A tu dla poprawienia nastroju sąsiedzka Misia, wyciachana podstępem w ub. roku, na swoim "łowisku".
Nieźle wygląda. Zdjęcie niewyraźne, bo z wysoka i z daleka.

nie wiem co powiedzieć
tzn. wiem, ale nie powiem
lepiej

Agatka ma spokój w oczkach/na pyszczku
dobrze jej jest teraz
piękna jest

świetnie sobie radzisz

Dzięki, Kinniu, za dobre słowo – przygnębia mnie ta sytuacja.
Pani jest zwierzolubna, ale nie ma na tym punkcie świra, więc raczej nie zrobi wszystkiego co możliwe,
a tylko to, co w jej mniemaniu jest potrzebne, a przy tym nie wymaga jakiegoś "wychylania się".
Jednak racjonalne podejście nie zawsze się sprawdza.
Choćby z tego powodu, że często mylimy się w ocenie sytuacji, zagrożeń, możliwości...
I też już więcej nic nie powiem, wszak trudno mieć do kogoś pretensje, że naszego świra nie podziela.

co nie zmienia faktu zaginięcia kolejnego futra

zastanawiam się jakie kroki poszukiwawcze podjęłaby pani, gdyby była w stanie odrzucić wstyd :roll:

Mam za to fajne wieści od chwilowego DS Snow.
Państwo znaleźli na terenie szkoły córki bezdomną 5-letnią kotkę, wysterylizowali ją i przygarnęli :ok:

Kotka jest szczęśliwa, dogaduje się z psicą, uwielbia ludzi.
Doceniła fajny dom, w przeciwieństwie do mojej Snow rozpaskudzonej :roll:

Cieszę się ze względu i na kotkę, i na jej Dużych.

Klemens i jego czarne usteczka:

A to kto?

najpiękniejszy pychol na świecie , wg mnie dziewczyna :ok:

alessandra pisze:najpiękniejszy pychol na świecie , wg mnie dziewczyna

tak, to mała Gretka

Ma 9 miesięcy, nie rośnie prawie wcale, jest zdrowa, dokazuje jak kociak i jest do wzięcia

zdjęcie po lewej z grudnia, po prawej z kwietnia :roll:

violet pisze:

zdjęcie po lewej z grudnia, po prawej z kwietnia

ło jesssuuu, tyle siedziała na tym drapaku? :strach:

taaak, bardzo go lubi :lol:

Mikrokotek - tylko do domku, który będzie traktował jak klejnocik

właśnie takiego domku szukamy

to taka rasa

jak mój Zorro
jest dość mały i szczupły, zachowuje się jak kociak i w sumie koty też go tak traktują -a ma skończone 2 lata

Agatka

Opuchlizna pyszczka powoli schodzi. Agatka ma wybity prawy górny kieł i częściowo oderwaną dolną wargę.
Poza tym na ciele sporo drobnych strupów i niewielkie obszary wyrwanej sierści.
Wygląda na to, że silnie uderzył ją np. samochód, połamał miednicę, a ona zaryła pyszczkiem w coś twardego.
I mam nadzieję, że to "tylko" samochód. Nacierpiała się biedulka

A to taka spokojna, grzeczna kotunia. Każdego kota wchodzącego do kuchni zaprasza do zabawy,
przewraca się na plecki, pozwala się obwąchać. Człowiekowi najchętniej nie schodziłaby z kolan.

A tu Snow, Greta i dogorywający drapak :roll:

Najlepsze myśli dla Agatki

Dla drapaka też swoją drogą - jest potrzebny do dobrego życia koteczków :mrgreen:

violet, a może dziewczynom trzeba krosna zakupić , jak tak dobrze im idzie ... a potem wyrób na bazarek :mrgreen:

Fioletowe tymczasy II

Kto przegląda forum