ennante pisze:i do niego dolaczyla wlasnie ONA nawiedzona, wszedobylska, ciekawska, o niespozytej energii i pomyslowosci Zuza. i juz mi moj kocur schudl z pol kilo, bo zamiast spac lata za nią i pilnuje i probuje ustawiac. albo sie ganiaja, gryza, biją (dla jaj, bo nie na serio) podbieraja sobie zabawki i wyjadają żarcie z miski.
Strat narazie nie ma, choc ostatni kwiatek niedlugo juz niestety odejdzie w niebyt.
No ładnie... Ładną mi tu reklamę robicie o moich tymczasach.
No nic nie poradzę - taki miot się zdarzył. One wszystkie były jak z ADHD - cała czwórka! Na ile to geny, a na ile bezstresowe wychowanie to ja nie wiem..
Ale one młodziutkie jeszcze są, uspokoja się z czasem. Pipi ma już okresy, kiedy spokojnie sobie leży na fotelu, czy wygrzewa się na akwarium. W nocy śpi i nie przeszkadza, dopóki nie wstanę. Wystarczy, że się ruszę - już przychodzi, wącha, dotyka noskiem, ale jak widzi, że dalej śpię i się nie ruszam, to kładzie się obok.
A do zabawy to się wszystko nadaje. Nawet kawałeczek uszczelki do okna, z którą świetnie można walczyć i nosić z zębach.
inuś76 w zasadzie przeszła wstępną weryfikację, ale potrzebowałabym kogoś do wizyty przedadopcyjnej w Świebodzicach. Ktoś chętny?
