[Łodź] szukam mlodego kotka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob wrz 10, 2011 8:45 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Ja też z przyjemnością sobie podczytam o szalejacych kotkach :D
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob wrz 10, 2011 18:29 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Szkoda Judka, że nie dajesz się namówić na pisanie o swoich podopiecznych.
No trudno, nic na siłę ...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 16, 2011 18:10 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Wiec napisze cos wiecej. Jednak to co teraz przedstawie nie spodoba sie Wam. Aczkolwiek napisze. Czarnuszka mielismy tylko kilka dni, gdyz bardzo nieakceptowal Aiszy, psow i zdzieral tapety ze scian, a znajomi wpadli i bardzo im sie spodobal wiec oddalismy go, teraz wiemy ze ma dobrze;)
A co do Aiszy... tydzien temu w piatek, bylismy ja odrobaczyc gdyz bardzo kaszlala jakby miala robaczki. I od tego momentu bylo tylko gorzej, oslabla, i duzo lezala. Pognalismy do weta, dostala leki na wzmocnienie i podejrzenie uczulenia na skladnik odrobaczacza badz wirus ze schroniska. Zamiastlepiej bylo coraz gorzej. Nie jadla, nie pila, nie miala sily chodzic. Podawalismy jedzenie i picie strzykawka, jednak wiekszosc wypluwala. Wczoraj zdolala tylko dojsc do kuwetki, zalatwic sie i nie miala sily juz wrocic. Lezala pod koldra. I kolejna wizyta u weterynarza-szybko inubator, sterydy i tlen. Kot w stanie krytycznym. Po godzinie mielismy przyjsc. Wrocilismy i niestety temperatura ciala mimo ogrzewania wciaz spadala. Mala odchodzila... Nie zostalo nic innego jak pozwolic jej odejsc. Podpisanie oswiadczenia o eutanazji to straszny bol, jednak to bylo najlepsze wyjscie. Zgodzilismy sie takze na sekcje zwlok. Cala noc brakowalo nam Aiszy i jej malenkiego cialka. Brakowalo miauczenia i przytulania. Ok.17 poszlismy do lecznicy uslyszec przyczyne jej stanu. Okazalo sie ze miala niewyksztalcona w pelni watrobe, brakowalo 3/4... Kotka nie dalaby rady. Lekarka pokazala nam ze ma kotka akurat do adopcji. Wzielam do na rece, zlagodzilo to troche bol. Mysle, ze opieka nad innym kotem dalaby wiele radosci i ukoila bol.
Niby byla z Nami tylko 2,5 tygodnia jednak wniosla wiele radosci i szczescia w Nasze serca[*]

judka13

 
Posty: 133
Od: Nie sie 21, 2011 14:29

Post » Pt wrz 16, 2011 18:17 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Malutka [']

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 16, 2011 18:22 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Przykre to bardzo, taka śliczna, słodka kicia . :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 16, 2011 18:29 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Tak mi przykro.
Trzymajcie się.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt wrz 16, 2011 18:37 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Oj ciezko jest. Jednak wiem, ze nie dalo sie nic zrobic. Teraz jej lepiej, bryka sobie z innymi kotkami. Ale brakuje w domu takiego kociaka...

judka13

 
Posty: 133
Od: Nie sie 21, 2011 14:29

Post » Pt wrz 16, 2011 18:49 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Bardzo mi przykro :(.
Miałam nadzieję, że u Was wydobrzeje, dojdzie do pełni sił i wyrośnie na piękną pannę.
Szkoda, że los jej na to nie pozwolił :(.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 16, 2011 19:10 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Miał to być optymistyczny wątek, tak się cieszyłam, że Judka dała domek temu biedactwu, że pojawił się drugi maluszek, a tu wszystko nie tak :cry: Decyzja o eutanazji musi być koszmarna, współczuję bardzo, ale ja też bym ją podjęła, nie zniosłabym myśli, że kot cierpi.Ratować, owszem, ale jeśli jest chociaż cień szansy.Tu nie było :cry:
Judka, trzymajcie się, po jakimś czasie nie będzie już tak bolało.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 16, 2011 19:13 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

ewar pisze:Miał to być optymistyczny wątek, tak się cieszyłam, że Judka dała domek temu biedactwu, że pojawił się drugi maluszek, a tu wszystko nie tak :cry: Decyzja o eutanazji musi być koszmarna, współczuję bardzo, ale ja też bym ją podjęła, nie zniosłabym myśli, że kot cierpi.Ratować, owszem, ale jeśli jest chociaż cień szansy.Tu nie było :cry:
Judka, trzymajcie się, po jakimś czasie nie będzie już tak bolało.

chyba najgorsza w życiu zwierzoluba :(

[*][*][*]
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon wrz 19, 2011 18:17 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Poniewaz dziewczyny wczoraj w schronisku bardzo prosily Nas abysmy pisali co u malej, gdyz boja sie o jej zdrowie i chca wiedziec co u niej to pisze.
O godzinie 8 rano wyruszylismy na gielde zoologiczna w celu poszukiwania wymarzonego kotka. Po obejrzeniu wszystkich nie zdecydowalismy sie i ruszylismy w daleka podroz ku schronisku. Mimo obaw dotyczacych roznych chorob, weszlismy do kociarni. Dziewczyny odrazu Nas poznaly, a My zaczelismy sie rozgladac nad kotkiem. W najwyzszej klatce zaczelo "cos" miauczec. I wodzic za Nami wzrokiem i...nadal rozpaczliwie plakac. Kotek byl starszy od innych(dziewczyny radzily wziac juz troche podrosnietego). Nie potrafilismy oprzec sie bialo-srebrnej kulce, ktora nas wybrala. Ruszylismy ku gabinetowi. "Cos" okazalo sie kotka, 10 tygodniowa.
Kotka jest o wiele wieksza niz byla Aisza, bardziej ruchliwa, co chwila cos lapie, probuje zjesc a najslodsze jesst to ze jak ktos za duzo mowi to probuje go uciszyc, przykladajac lapke do ust:). Normalnie je, robi zdrowa kupke.
Patrzac z perspektywy czasu widzimy dopiero teraz jak powinien sie zachowywac zdrowy kociak. Lili co chwila szaleje, i bawi sie wszystkim.
I ma na futerku serduszko:) jak sie ulozy w odpowiedni sposob. Sa to takie jakby 2 polowki serduszka, ktore po zlozeniu daja cale.
Zdjecia wstawie pozniej

judka13

 
Posty: 133
Od: Nie sie 21, 2011 14:29

Post » Pon wrz 19, 2011 18:23 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

O, już jest coś nowego? :lol: Judka, muszę to napisać, wielki szacunek za to, że kolejny raz trafił do Was kotek ze schroniska.Naprawdę, bardzo mocno trzymam kciuki za zdrówko malutkiej i czekam na zdjęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 19, 2011 18:47 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Trzymam kciuki za zdrowie nowego członka rodziny, niech się mała zdrowo chowa :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2011 19:43 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Ja też trzymam kciuki, jak ona była tylko raz szczepiona, to po miesiącu trzeba szczepienie powtórzyć, a wcześniej ją odrobaczyć, ale to za kilka dni najwcześniej
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto wrz 20, 2011 17:26 Re: [Łodź] szukam mlodego kotka

Judka, napisz coś, wklej zdjęcia, proszę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości