Tosiek -Warszawa -relacja o dalszych losach

Im wiecej myslalam o tym telefonie tym bardziej sie boje tego czlowieka i chyba ,jestem zdania ,ze trzeba mu odmowic .Moze to glupie ale nie skladalo mi sie w sensowna calosc to co on mowil i stad moja nieufnosc.

Wydawało mi się że coś przegapiłam ale jednak nie

Wiem wiem już znikam bo mi ucieknie kurier :wink:

Dzisiaj będę wracać na pewno późno i po ciemku. Ale jutro rano po drodze do pracy "przejadę się" przez tamte okolice. :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

to jakies zgloszenie był?cos przegapiłam?
Ale co by nie było to jak masz watpliwości,przeczucie nie dawaj kota choćby pałac to był!

Tosieńku skaczemy "Hop!"

ASK@ , dzwonil jakis pan dwa dni temu ale jakos tak dziwnie mowil , informacje byly poplatane , Agneska ma go sprawdzic ale chyba jednak nie ma co tracic na niego czasu.

**Adopcje: 12 >>**

to odpusc sobie go i juz!

Romas, wysłałam Ci SMSa - ja bym tam mojego tymczasa nie zostawiła. :oops:

No tak , no tak , to szukamy dalej .
Mam pytanie tylko prosze wysilic swoje doswiadczenie kocie i mi powiedzic coskolwiek.
Tosiek nie moze jesc puszek , bo odrazu ma rozwolnienie. Bez wzgledu na to jaka to puszka .Po szuchym to samo ale suchego to tylko Purine probowal .Generalnie im tansza puszka tym gorzej .
Jak myslicie tyo sie wyleczy ? Znacie takie przypadki ? Co moge dac mu kupnego zeby nie zrujnowalo kieszeni a zeby trawil.
Choc w sumie problemu nie ma bo ja mu gotuje i jest o.k , kurak ,ryz, warzywo a teraz do tego parzona watrobka ,pzredtem sardynka.Jemu wielce smakuje .Ale tak sobie mysle ,ze po pierwsze kot nie moze jesc samego gotowanego bo ponoc wtedy nie dostaje jakiegos skladnika - tianiny ? czy jakos tak.A po drugie czy jak ktos go wezmie to bedzie mu sie chcialo gotowac ?

Tosiulek strasznie naparza sie z Malutka

Ale to nie jest grozne .Raczej taka walka podjazdowa niz otwarta wojna.On ja goni ,ona ucieka potem sie zatrzymuje ,obraca ,wali go w glowe ,on placze glosno ,ona syczy i za chwile to samo.W sumie to nie wiem czy im to pasuje czy nie ale jakos nic gorszego sie nie dzieje i w kuchni siedza obok siebie grzecznie i leza obok mnie tez grzecznie .Smieszne to troche i straszne jednak, koty jakos maja o wiele wiekszy poziom agresji czy pobudliwosci w porownaniu do mieszkajacych ze soba psow .
Poprzednio jak byla tu Orinka i zjawila sie Malutka to nie bylo problemu , bo Orinka byla bardzo juz stara i olewala wszelkie zaczepki .

Może być zasadniczo samo suche (RC intestinal dobrze "wyprowadza" z biegunek i może być stałą karmą bytową.

W ramach rozpusty gotowany kurczak z ryżem. I chwacit'.

Mowisz zeby takiego suchego sprobowac ? To leczniczy tak ? Zobacze jakie ceny ....

Polecam tego suchego intestinala - u mnie jedna od dzieciństwa na tym żyje. :ok:

ja też polecam PORZĄDNE suche, RC jest niezły. dla takich brzuchowców początkowo intestinal, czasem daje się je przestawić na sensitivity control lub sensible. co do cen - im większy worek tym taniej

ale pamiętaj, że jak przestawisz kota na samo suche, to w sumie masz naprawdę niskie koszty, bo ono jest wydajne...

u mnie rezydenci są od lata WYŁĄCZNIE na suchym RC. do tego woda i tyle

i o ile nie próbuję kombinować zmieniając karmy - to jest wszystko super. (jak kombinuję albo jak ktoś się ulituje nad żebrzącym kotem to potem mam np. łyse koty :twisted:

)

Zobaczylam sobie w necie ceny tej karmy .
Moja Orinka jadla Royala Urinari ale byl tanszy .Ta karma kosztuje 22 zl za 0,5 kg wiec chwilowo nici z tego ,musze pozostac przy kuraku ...
Wiecie
Świeta mnie rujnuja nie wspominajac o kosztach leczenia Bianki .Ale to nic , glodny Tosiek chodzic nie bedzie :-)

A moja Malutka na szczescie ma jelitka zdrowe.
U mnie dzis porządki swiateczne , koty sie bardzo spracowaly i teraz spia :-)

Zabawy Toska :-)

Tosiek -Warszawa -relacja o dalszych losach

Kto przegląda forum