Czwórka z autobusu-zostaje u tymczasowej opiekunki na stałe!

[masza4]

Dzwonił dziś pan w sprawie adopcji Miśki.
Mieszka z Łęcznej, a kotka miałaby być dla jego niepełnosprawnej mamy i brata.
Kot będzie domowy-niewychodzący. Pan ma świadomość, że musi podpisać umowę adopcyjną. Jego siostra podobno działa w lubelskim schronie, organizuje jakieś akcje, adopcje itp.

Wstępnie jesteśmy umówieni na wizytę w niedzielę. Ma przyjechać do Świdnika. Sądzę jednak, że wypadałoby pogadać z tą mamą, zorientować się co do mieszkania-podjechac do Łęcznej. Rozmawialiśmy dość krótko, więc niewiele wiem.
Facet wydaje się ok-tak po głosie, ale trzeba będzie go jeszcze sprawdzić.

[Anda]

Jak przyjedzie, to go poznasz, czy bloo go pozna.
Posiedzi trochę przecież.
Jak chcesz go sprawdzić jeszcze?
Trzymam kciuki, żeby kocia znalazła dobry dom

[bloo]

Pan również dzwonił do mnie w odpowiedzi na wysłany do niego e-mail.
A w mailu zawarłam wszystkie podstawowe pytania odnośnie zabezpieczenia okien, 'miejsca zamieszkania', opiekę weterynaryjną, umowę adopcyjną i to wszystkowszystko, co powinnam na początku wiedzieć.
Dzwoniąc powiedział, że ma doświadczenie z kotami właśnie z racji tego, że jego siostra pracuje w schronisku. Osobiście też mieszkał z kotem przez długi okres czasu.
Jeżeli uważnie przeczytał maila, to jego odpowiedź sugerowała, że wie wszystko o szczepieniach, odrobaczaniach, kontroli.
Miśka vel Bandita miałaby do dyspozycji duże mieszkanie (ponad 90m2) w bloku.
Jest bardzo chętny na wizytę w niedzielę i myślę, że będzie chciał od razu zabrać kotkę.
Hmm...i w zasadzie to wiem tyle. Przez telefon ciągle podkreślał, że na wszystko się zgadza, że kotka bardzo wszystkim się podoba, że dużo wie. Cóż okaże się

[Anda]

bloo skontaktuj sie z katią80 w sprawie domku dla tytusa

[bloo]

NIE nadaję się do wyadoptowywania. Denerwuję się wszystkim. Teraz denerwuję się podwójnie, bo przez dwa dni zgłosiły się dwie osoby wyrażające chęć bycia właścicielem Miśki. Jedna wątpliwość rozwieje się jutro o 17.30 druga w niedzielne popołudnie, bo tak zaplanowane są wizyty.
Brrr...ona musi pójść do tego NAJlepszego, bo strrasznie się do niej przywiązałam W końcu znamy się od września, mamy za sobą dwie operacje, diametralną zmianę charakteru, poznawanie się z innymi, budzącymi grozę kotami...i tak dużo, dużo pięknych chwil za i przed nami.

A zdjęcia świeże, dzisiejsze, promienne

[masza4]

Ale ROZKOSZNIACHA słodka

[oleska222]

Bloo, trzymam kciuki! Wybierz najlepsiejszy domek

[masza4]

Bloo, jak tam dzisiejsza wizyta?

[bloo]

Dzisiejsza wizyta się nie odbyła, ponieważ Pani się nie zjawiła
Nie wiem z jakiego powodu. Poczekam do jutra, jeżeli dalej będzie milczała przejmę inicjatywę

[bloo]

Jak to bywa w życiu, a bywa ciężko i teraz jest podobnie.
Pani się nie odzywa, telefonu nie odbiera, chyba się rozmyśliła , ale mogłaby chociaż o tym zawiadomić.
Od Pana właśnie dostałam e-mail, że w Łęcznej, gdzie mieszka, mieli awaryjną sytuację - ktoś wyrzucił kotkę z dużym miotem, Pan przygarnął więc jednego kociaka.
No i po sprawie.
Szukamy dalej.

[masza4]

Wow Akcja błyskawiczna...
Eh te ludzie...

[oleska222]

Kurde...

No ale może to nie było to... Domku choooodź!!!!!!

[masza4]

Miśka pokaż się!

[bloo]

Miałam właśnie wrzucić piękne dzisiejsze zdjęcia, ale aparat padł kompletnie i muszę naładować bakterie...

Tymczasem HOP!

[pixie65]

Taki tochę OT....

Sto tysięcy kciuków (albo i więcej) dla Imbira