Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2012 15:26 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Cudo :1luvu: Ja tam nie wierzę w te opowieści hardcorowe :mrgreen: Oaza spokoju i łagodności ta nasza Miecia :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 15:27 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Alleluja! Jak dobrze, że wyszła z wanny, bo od wczoraj zachodziłam w głowę, jak ciocia SS będzie się kapać?!!! :surprise: :mrgreen: :ryk:

Ale ciocia, powiem - odważna jesteś! :ok: :ok: Bo widzę, że mina Mietki jak narazie niezmiennie ta sama :twisted:

I tak sobie pomyslałam jeszcze... Tak wygląda kotka po prawie roku w schronisku 8O

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 15:54 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Oaza..... dlatego Sahara taka przyjazna dla naszego gatunku jak tam takie oazy, w mordę!

alareipan, no właśnie to przestaje być powoli śmieszne, bo ja do zlewu w kuchni słabo się mieszczę 8O

Byłam uprzejma nakarmić kota po raz drugi w dniu dzisiejszym..... no teraz skoro takie postanowienie padło, że gadzina sama jadła nie będzie, to warto o niej pamiętać w tym zakresie, ponieważ, jak słusznie tu zostało zauważone, w takim stanie kota poschronowego to ja jak żyję nie widziałam.... no i zepsuć to byłoby czynem niegodnym oswajacza diablich pomiotów.

No to poszłam z michą, siadam itd itd..... nuda, panie, nuda, nóg nie czuję itd itd..... no zjadł łaskawie potwór z wanny, umył się po posiłku, ja głupia siedzę i zazdraszczam jak to przyjemnie oddać się czasem higienie osobistej, i zaczyna drzemać.... no to ja michę zabrałam i wsadzam łapę do wanny (nie, nie, na stałe wanna nie została porzucona, ale jest nadzieja na kąpiel reszty domowników tak gdzieś.... przed Wielkanocą, w sumie jak to u Polaków, po bożemu, dwa razy do roku, na święta) no i gmeram sobie w tej wannie, po milimetrze, po milimetrze.... widzę, że mnie potwór obserwuje, udaje tylko, że drzemie, ale nie syczy... nażarła się i ma w d... w nosie, znaczy! No to ja gmeram, mam przemyślenia czy bez kciuka u prawej dłoni poradzę sobie w życiu, ale w sumie Ciotki deklarują, że mię tu zrobią co trzeba, a ja będę leżeć tylko (pachnieć raczej nie, no bo wanna...), no to myślę, pal sześć, kciuk poświęcę.... dotarłam do około 10 cm od twarzy gada.... i się wycofałam (ha ha, liczyłyście na jakieś spektakularne rany! a figa z makiem!), bo wyczytałam, że jak syczy to się wycofywać nie wolno, a byłam już tak blisko, że mało się nie posikałam ze strachu...

Mietka zdziwiona była, tyle wiem :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 16:08 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Opis jak u Chmielewskiej w kryminale :ryk: masz talent dziewczyno :ok:
W sumie zdiwienie Mieci na miejscu - te dziwne pozy i gmeranie w suchej wannie - też bym się zastanowiła nad zdrowiem psychicznym opiekunki :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 18:07 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

ewan pisze:Opis jak u Chmielewskiej w kryminale :ryk: masz talent dziewczyno :ok:
W sumie zdiwienie Mieci na miejscu - te dziwne pozy i gmeranie w suchej wannie - też bym się zastanowiła nad zdrowiem psychicznym opiekunki :wink:


Toć ja już wspomniałam nieśmiało, że jakby kto popatrzył i posłuchał to miejsce dożywotnio bym miała przyznane gdzie trzeba 8)

Dziękuję Wam za miłe słowo na temat wypisywanych przez mnie kocopołów :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 18:27 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Pewnie wszytkie miałybyśmy :wink:
Ja już dawno jestem w tym klubie
Obrazek
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 19:13 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Zapiszę sobie ten rysunek, genialny :)


A teraz, do cholery, przyznać się czyj to był pomysł, żeby mi wcisnąć tego kota!!!!!!!! :evil: MIAŁ BYĆ DZIKI !!!! Ja chciałam dzikusa!!!!!

Głaskałam, głaskałam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: tra la la :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 19:31 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Masz farta :ok: Od razu pisałam, że ten dziki stan potrwa krótko :wink: Gratuluję jak nie wiem co. Jutro wepcha się do łóżka :roll:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 19:34 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Następnym razem daj znać zanim ktoś mi znowu oszukańca wciśnie 8)

Dziękujemy, dziękujemy..... liczymy się z tym, że sielanka długo nie potrwa, szajba Mieci odbije, żeby się ciocia za bardzo nie cieszyła, ale nic to, ładną mam łazienkę, mogę siedzieć :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 19:54 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Spinca, a nie chcesz Ty czasem poświęcić się literaturze? Świetnie pisanie Ci idzie :ok: Mało nie posikałam się ze śmiechu czytając podchody Mieciowe :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 20:28 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Głaskałaś? No popatrz jak szybko poszło :ok:

Ale się uśmiałam z podchodów i chochli - bosssskie :D
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Wto lut 21, 2012 20:40 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

bulba pisze:Spinca, a nie chcesz Ty czasem poświęcić się literaturze?


Jasssne, publicznie się przyznam, że mam nie wszystko po kolei pod kopułą 8)

Dziękuję za miłe słówko :oops:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 21:02 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

spinca pisze:
bulba pisze:Spinca, a nie chcesz Ty czasem poświęcić się literaturze?


Jasssne, publicznie się przyznam, że mam nie wszystko po kolei pod kopułą 8)

Spinica masz już fanów na forum :mrgreen:

Vika ..

 
Posty: 163
Od: Pt sty 20, 2012 19:33

Post » Wto lut 21, 2012 21:20 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

ewan pisze:Ja już dawno jestem w tym klubie
Obrazek

Mam taką koszulkę :)

I jeszcze taką
Obrazek



Spinca, Twoje teksty czyta się z zapartym tchem, dławiąc się od śmiechu i prawie się czuje to Mietkowe spojrzenie na sobie :D A z dziewczyny to taka żyleta jest :twisted:

Aniki

 
Posty: 405
Od: Czw wrz 04, 2008 17:55
Lokalizacja: Piastów/Warszawa

Post » Wto lut 21, 2012 21:36 Re: Miednica - kotka spod schronowego kaloryfera

Aniki pisze:Mam taką koszulkę :)


Skąd??? Ja też chcę :mrgreen:

Łojesuniuuuu cieszę się, że Wam się podoba i buźki się uśmiechają i w ogóle, że jest ślicznie, dynamicznie :)

Żyleta to dla niej bardzo trafne określenie :) "Mietka Żyletka" Ha! :P
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości