» Sob mar 07, 2009 10:41
Iwonko ,dziewczyny!
Zdaję relacje, Fridunia przeszła samą siebie.I wiecie co ją rozbroiło...
szyneczka prosto z ręki!Dupka w górę, ogonek też, a jak się pięknie porusza jak wreszcie stoi na łapach.Całe ręce mam wylizane, popodgryzane,a jaka szczęśliwa.Chodzi wokół mnie jak nakrecona,i miauczy.Tyle nowości, mało tego nawet bawiłyśmy się skarpetką!!!Jestem ostro zaskoczona, tym lizaniem dłoni najbardziej, nie odpuszcza teraz jak tylko zbliżam ręce.A jeszcze wczoraj sfukała mnie jak cholera.
Póki co ciągle w kuwecie robi rozruby, wyrzuca z niej to co powinno tam zostać.Niestety.Ale postępy są i tak przeogromne, niesamowite,tydzień nie minął a myślałam że to będzie trwało miesiącami zanim zobaczę ja nie skuloną.
Jak z domem dla czarnuli, coś się rusza?Miałam tu chętny dom, ale z kotem a to chyba nie jest rozwiązanie, powinna iśc tak jak Frida do niezakoconego pewnie.Iwonka odezwij się.