Ja siedzę ja "śledź' w tej pracy i tylko czekam by wylecieć do domu i oprócz wylania łez wyprawić to Żyrafiątko a po drugiej stronie radość rodziny Kasi na przyjazd małej....tak to właśnie jest
Mam stres co do podróży na całe szczęscie autem nie pociągiem, w sumie 3 h stresu + plus dojazd tam + aklimatyzacja

jeszcze małą wrażeń czeka...
Oby jak najszybciej sie rozbrkała i robiła ukochane demolki:
1. Wywalanie chrupoli z miski i ganianie za nimi póki pies nie ciamknie
2. Robienie swojego "hmi" jak woła sie po imieniu
3. Zanim wleźć do kuwetki za potrzebą, trzeba pól piasku na zewnątrz przekopać - po co ma go tyle być tam w środku
4. Trzeba sprawdzać codziennie ziemie w kwiatkach czy równomiernie jej ubywa

zwłaszcza kora w storczykach da się w pyszczku nosić zabawka cud
5. Jak jedzenie na stole trzeba ukraść i to koniecznie z nachalnościa oficjalną

jak zupa to gorzej, ale zawsze mozna dzioba wsadzić
6. Trzeba biegać i tupać niemiłosiernie o godz. 5 rano by wszyscy wiedzieli że koty nie śpią o tej porze
7. Trzeba w nocy tulić się ile wlezie ale najpierw trzeba zmienić ulożenie naścietysiący razy - bo nie można się tak od razu zdecydować co do osoby na której tu sie położyć
8. Trzeba mruczeć, mruczeć i jeszcze raz mruczeć jak tylko do mnie się zwrócą bezpośrednio bo to miło być w centrum uwagi
9. Trzeba wspnać się po kanapach mimo, że pancia tłumaczy, że to nie jest duży drapak

a szkoda bo fajnie się na nim trzyma
10. Zawsze rano trzeba posiedzieć na okienku i sprawdzić czy te fruwajce już latają a nuż uda się któregoś upolować
11. i jak co dzień trzeba pochować wszystkie zabawki bo kto inny zgarnie, tylko potem gorzej z pamięcia gdzie one są

ale co tam jak listki obrywane z drzewka pańci też uciekają jak sie nimi rzuca
I mogłabym pisać pisać i pisać, ale patrząc na dzieciństwo mojej Milki to to jest aniołek

w pokoju karnisz był 3 razy przywiercany (efekt do dziś jest lekko na skos) i raz w kuchni

ale to były akurat zniszczenia, które dąło się naprawić a ile jest tych co już nic ich nie poratowało

ehhh kocie dzieci dzieci
