kocurek znalazł swoją koteczkę:)...KOTY W NASZYM DOMU

Jestem wściekła że zaufałam,bo ojciec tego chłopca to mój kolega z ławy szkolnej,syn uratował kicie,a ojciec jak oprawca oddał je

Witam.Jeżeli wystarczy mi papierek,że jestem wolontariuszem w schronisku to ja moge jechać.Ale JOOASKA czy jest transport jakiś?Ja nie bardzo mam auto. :oops:

Elu dzięki :1luvu:

ja czekam na telefon od Roberta ze Straży naszej i ustalę godzinę tak żebyś mogła pojechać ze mną,dziękuję za wsparcie i pomoc...napiszę do Ciebie jak Robert zadzwoni

JOOAŚKA pisze:Elu dzięki ja czekam na telefon od Roberta ze Straży naszej i ustalę godzinę tak żebyś mogła pojechać ze mną,dziękuję za wsparcie i pomoc...napiszę do Ciebie jak Robert zadzwoni

Ok czekam na wiadomość.Sprawdzimy dziada i zabierzemy te biedne zwierzęta. :lol:

Biedne kociaki, dobrze, że trafią do Ciebie :ok:

A dziadzisko i ojciec tego chłopaka - szkoda słów :evil:

Dzięki za wsparcie

Wstyd mi za Pawła ojca chłopaka...facet mi dziś napisał że jestem chora na głowę i powinnam się leczyć!!!Ja mu odpisałam, że zrobię wszystko by odebrać mu koty ,jak to zrobię zgłoszę się na leczenie,zeby następnym razem jak trafię na takiego typa jak on,żeby go nie uszkodzić :twisted:

JOOAŚKA pisze:Dzięki za wsparcie
Wstyd mi za Pawła ojca chłopaka...facet mi dziś napisał że jestem chora na głowę i powinnam się leczyć!!!Ja mu odpisałam, że zrobię wszystko by odebrać mu koty ,jak to zrobię zgłoszę się na leczenie,zeby następnym razem jak trafię na takiego typa jak on,żeby go nie uszkodzić

Buhahaha mnie to powiedzieli,że dla mnie to nawet w psychiatryku miejsca nie mają,jak o psa się kłóciłam bo facet prowadził na smyczy i kopał.Darł się to tylko głupi nieusłuchany kundel.JOOASKA znasz mnie i wiesz ,że o zwierzaka to będę drapać :mrgreen:

pocachontas pisze:
JOOAŚKA pisze:Dzięki za wsparcie
Wstyd mi za Pawła ojca chłopaka...facet mi dziś napisał że jestem chora na głowę i powinnam się leczyć!!!Ja mu odpisałam, że zrobię wszystko by odebrać mu koty ,jak to zrobię zgłoszę się na leczenie,zeby następnym razem jak trafię na takiego typa jak on,żeby go nie uszkodzić

że o zwierzaka to będę drapać

A ja się nawet gryźć :mrgreen:

Kotki zostały zabrane dziś rano przez dziadka chłopaka,dziadek dzwonił do mnie że nie pozwoli na krzywdę maluszków,bo za dużo serca włożyli im,a za zachowanie Pawła wstyd mu..Dodał tylko tyle, że jak dopadły się do miseczek z jedzeniem to tak jakby miesiąc nie jadły.
Obrazek

a to zabrane kociaki

Popołudniu ma podjechać straż do tego człowieka sprawdzić,nie można pozwolić by taki typek brał zwierzęta..

no to jednak radzisz sobie...

J.D dzięki,może nie zawsze mi to wychodzi tak jakbym chciała,ale staram się nie być obojętna..jest troszkę takich sytuacji ''Trudnych'' ,ale cieszę się że maluchy już nie są u tego drania..
Następna walka mnie czeka z facetem który utopił 3 maluszki małe kociaki,zarzut mu postawiono,ale jeszcze sprawa w sądzie..

No i jeszcze sen z oczu mi spędza problem; U mojej znajomej podrzucono psa,kundelek ok.3lata okazało się,że pies jest ślepy

dziewczyna ma 4 psy i 8 kotów(też podrzutki)pies jest izolowany,bo nie akceptuje się z resztą zwierząt

i to też spędza mi sen z oczu,

pozdrowienia dla wszystkich kotków od naszej małej gwiazdy

dziś dostałam esemeska z pozdrowieniami od pana czuba :evil:

co koty zabraliśmy..napisał, że za to ,że koty zabrałam zginę,a on zdobędzie następne i zje

kocurek znalazł swoją koteczkę:)...KOTY W NASZYM DOMU

Kto przegląda forum